[Octavia Blackburn]

[Rachel Levy]

Przyszli sobie zatem na spacer i dotarli do.molo, więc weszli sobie wgłąb i zachwycali się widokami..
-To co? Przeprowadzamy się tu? - zapytała z uśmiechem I spojrzała na niego.

[Thomas Lancaster]

-wiesz , że mnie tam nic nie trzyma gorzej z Tobą Rachel -powiedział i przyciągnął ją do siebie. Pocałował jej usta
-Kocham Cię-powiedział złapał ją za jej seksowny tyłek wyglądała obłędnie.
-pragnę Cię każdą komórką swojego ciała , doprowadzasz mnie do obłędu -powiedział

[Rachel Levy]

Spojrzała w jego oczy i westchnęła, wiedziała, że ma rację.. Objęła go za szyję...
-Jeśli powiesz chociaż słowo to mogę rzucić całe moje życie w TH i wyjechać na drugi koniec świata... - powiedziała do niego poważnie..
-Też Cię kocham.. - dodała miło i pocałowała go czule.

[Thomas Lancaster]

Odwzajemnił jej pocałunek
-nie wiem czy mogę Cię o to prosić Rach -spojrzał w jej oczy
-nie chcę , żebyś kiedyś tego żałowała...jeśli chcesz to zrobić , zrób to dla siebie , a ja będę przy Tobie -pocałował zaborczo jej usta. Złapał ją za tyłek i przyciągnął do siebie.
-jesteś miłością mojego życia -tego był pewny jak niczego innego. Zawsze ją kochał , nie chciał zrobić jej krzywdy jego obecne życie było na granicy prawa , a to wiązało się również z kłopotami.

[Rachel Levy]

Westchnęła na jego słowa i spojrzała w jego oczy, oj tak, on też był miłością jej życia, tą wiecznie zakazaną miłością, tą której nie powinna czuć.. Pocałowała jego usta zaborczo i przejechała dłońmi po jego szerokich ramionach..
-Już raz wyjechałam na drugi koniec świata, więc to nie stanowi dla mnie problemu.. Pytanie, czy chcesz ze mną być i chcesz mnie w swoim życiu? - zapytała miło.

[Thomas Lancaster]

-zawsze Cię chcę Rachel -powiedział i pocałował jej usta
-pragnę Cię jak nikogo innego -powiedział podszedł z nią do barierki posadził ją na niej. Jedną ręką obejmował ją tak by nie spadła a drugą zawędrował pod jej sukienkę między jej uda.
-jesteś jak narkotyk -całował się z nią bardzo namiętnie , zaczął wsuwać w nią swoje palce. Czuł jaka jest mokra, masował jej cipkę od środka.
-sprawiasz , że wariuję na Twoim punkcie i chcę Cię całą tylko dla siebie -mówiąc to patrzył w jej boskie oczy.

[Rachel Levy]

Nie spodziewała się tego, jęknęła czując jego paluszki w sobie.. Odwzajemniła jego pocałunki zachlannie i oparła dłonie na jego ramionach..
-Ahhh, Thomas...- Jęknęła znowu, czując jak coraz intensywniej ja pieści i posuwa.. matko, zrobiło się jej gorąco, nabrała rumienców i po chwili takiej palcówki doszła z głośnym jękiem. Na szczęście nie było za wiele osób wokół..
-fuckkk... -Jęknęła zasklpokojona i spojrzała w jego oczy..
-Jestes koszmarny...-- powiedziała I pochyliła się do niego by go pocałować zaborczo.

[Thomas Lancaster]

-lubię patrzeć kiedy szczytujesz Kochanie-powiedział. Wyciągnął palce z jej mokrej cipki. Odwzajemnił jej pocałunek i oblizał swoje palce.
-bosko smakujesz Rach -powiedział spojrzał na jej sterczące sutki przez materiał czerwonej seksownej kiecki
-doprowadzasz mnie do obłędu -całował jej szyję
-wracajmy do domku bo mam ochotę na Ciebie -powiedział poprawił swoje spodnie ściągnął ją z tej poręczy i poszli spacerkiem.

[Rachel Levy]

-Zauwazylam..- powiedziala I zaśmiała się, pocałowała jeszcze raz jego usta ,zeskoczyła z tej barierki i poprawiła się..-Mozemy już iść.. -powiedziala I poszli sobie w stronę hotelj.