[Amelia Jones]

-Milo - usmiechnela sie i odwzajemnila pocalunki a potem sie wyptostowala na tyle by mial swobodny dostep do je cycków.Nie zwalniała tempa jedynie czasem kąt nabijania sie na niego

[Colton Grey]

Było zajebiście idealnie się na niego nabijała po same jajka jej cipka chciwie zaciskała się na jego kutasie. Głośno wzdychał czując to jak idealnie pulsuje. Miał też cudowny widok jej ponętnego ciała. Złapał ją za pośladki i dociskał ją do końca swojego kutasa.

[Amelia Jones]

-och takk..achh...oochh jak dobrze..a..takk..taakk.. - jeczaa az w koncu mocno zacisnela sie na jego cvhuju dohodzac.Jej uda zadrzały..palce wbila wjego klate...

[Colton Grey]

Też doszedł zaraz po niej. Orgazm był cudowny salwy jego spermy zalewały jej chciwą cipkę.
-bosko -powiedział i pocałował jej usta
-liczę na kolejne spotkanie niedługo -napił się

[Amelia Jones]

Opadla na niego dyszac a potem po chwili zeszla.Napia sie tez cos tam i wstala z lzka zbierajac swoje ciuhcy.
-Mysle e da sie to jakos zaltwic - puscila mu oczo i poszla do lazienki sie ogarnac

[Colton Grey]

- to fajnie- powiedział i puścił jej oczko. Kiedy ona poszła do łazienki on wstał z łóżka założył bokserki i zaczął układać wszystko na tacy
- poza tym masz do mnie telefon - powiedział dość głośno żeby usłyszała

[Amelia Jones]

-Jasne..wiem - po jakis 10 minutach ogarnea sie i wrocila.Ubrala sie.
-Dzieki za fajna noc..seiro - pocalowala jego usta namietnie.
-A teraz spadam..i do nastepnego - puscila mu oczko i pszla

[Colton Grey]

Mario też się ogarnął. Powiedział od razu gosposi żeby ogarnęła jego sypialnię. Poszedł na dół do swojego gabinetu pracować

[Mario Mendoza]

Wrócił po sex imprezie do domu wziął szybki prysznic i walnął się do łóżka było już nad ranem. Spadł do późnego popołudnia, wstał i wyszykował się i pojechał na miasto coś zjeść.

[Mario Mendoza]

Wrócił do domu po spotkaniu z Amelią wziął prysznic i położył się spać. Rano pojechał do pracy.

[Mario Mendoza]

Robił jej minetę przez całą drogę do sypialni. Położył ją na łóżku. Jego kutas był już w pełnym wzwodzie. Nie odrywał się ustami od jej cipki chciał by doszła zanim znowu zacznie ją posuwać.

[Jade Sinclair]

A że był w tym baaaardzo dobry, to oczywiście że szybko doszła. Zacisnęła się mocno. Spojrzała na niego..
-Ahhh, Mario. Kto by pomyślał że masz taki język...- powiedziała. Przyciągnęła go do siebie i pocałowała ostro.

[Mario Mendoza]

-nie tylko to mam takie dobre -zaśmiał się i odwzajemnił jej pocałunek. Nakierował swojego kutasa i wszedł w nią
-masz idealną cipkę -powiedział i zaczął posuwać ją ostro, miał jeszcze sporo sił na bzykanie jej

[Jade Sinclair]

Jęknęła głośno i ułożyła się wygodniej już na tym łóżku..
-To prawda...- powiedziała miło..
-A ty idealnego fiuta...- puściła mu oczko. Pocałowała jego usta czułej, wolniej. Nigdzie się im nie spieszyło.

[Mario Mendoza]

Odwzajemnił pocałunek i zwolnił swoje ruchy. Zagłębiał się raz po raz w jej gorącej cipce. Podobał mu się ich seks chemia i to jak na siebie reagowali.
-podoba mi się nasz sex -powiedział i spojrzał w jej oczy. Pracował swoimi biodrami.