[Josephine Morgan]

Adam był dzisiaj na treningu dlatego poszedł wziąć szybki prysznic kiedy wychodził z łazienki usłyszał dzwonek do drzwi. Zszedł na dół w ręczniku.
- cześć Skarbie - wciągnął Babi do domu

[Emily Johnson]

-Hej skarbie..-powiedziała z uśmiechem na jego widok i dała się wciągnąć do domu..
-Widzę, że idealnie się wstrzeliłam z porą..-powiedziała i puściła mu oczko.
-Wesołych Walentynek..-powiedziała i podała mu szampana, odsupłała płaszczyk, a pod nim miała samą bieliznę..

[Josephine Morgan]

-Zawsze trafiasz idealnie Skarbie - powiedział i zmierzył ją wzrokiem od góry do dołu
- idealnie wyglądasz - pocałował jej usta
-to co wezmę kieliszki i idziemy do sypialni?

[Emily Johnson]

-Chodzący ze mnie ideał..-powiedziała z lekkim rozbawieniem i pomachała brwiami.
-Jasne, weź.. I idziemy..-powiedziała i tak też zrobili, zrzuciła z siebie tylko ten płaszczyk, on wziął kieliszki i poszli razem do sypialni.

[Brooke Davis]

Wrócili do domu po kinie i kolacji. Wzięli deser na wynos.
- to co teraz dalszą część zabawy- puścił jej oczko a kiedy wchodzili do domu nakierował jej rękę na swoje sztywne krocze.
- gdzie idziemy?- zamknął za nimi drzwi do domu

[Emily Johnson]

Zaśmiała się leciutko..
-A gdzie byś chciał skonsumować ten deserek? - zapytała miło i Cmoknęła jego usta.
-Kocham Cię. - uśmiechnęła się do niego.. A potem poszli gdzieś dalej.

[Babi Johnson]

Adam miał wrócić dzisiaj do domu, więc już na niego czekała z niecierpliwością. Ubrała się w wysokie szpilki, seksowną czarną bieliznę i luźny szlafroczek i jak tylko zaparkowała taksówka przed domem, to otworzyła mu drzwi z szerokim uśmiechem..
-Jesteś w końcu.. - powiedziała, rzuciła mu ręce na szyję i pocałowała mega namiętnie jego usta..
-Ależ tęskniłam... - wymruczała pomiędzy pocałunkami i wciągnęła go do domu.

[Adam Johnson]

-cześć Piękna -powiedział i pocałował jej usta.
-też się stęskniłem -powiedział wziął ją podniósł w górę tak by opasała go nogami w pasie i poszedł z nią do sypialni