[Nick Newell]

Siedział i słuchał Magnolii
-pracuję , kupiłem sobie mieszkanie -powiedział
-więc zostaję i zobaczymy co dalej życie przyniesie -powiedział wesoło

[Magnolia Plumier]

-A gdzie pracujesz? - zapytała zainteresowana i uśmiechnęła się do niego.
-Fajnie, dobrze, że ktoś jeszcze tu wraca do TH po studiach, a nie wszyscy wybywają.. - powiedziała wesoło i zjadła swoje jedzonko, popiła.

[Nick Newell]

-ja obecnie pracuję w zakładzie karnym , a czasami dorabiam jeszcze w szpitalu jak brakuje im obsady , bo jestem z zawodu ratownikiem medycznym -powiedział
-a Ty czym się zajmujesz?-spytał i jadł swoje dania, które mu smakowało

[Magnolia Plumier]

-Ooo woow, to nieźle.. - powiedziała z uznaniem i pokiwała głową..
-To musi być ciężka praca, co? - zapytała i spojrzała na niego.
-Ja kończę studia i pracuję w redakcji, jako reporterka.. - powiedziała i uśmiechnęła się, lubiłą swoją pracę.

[Nick Newell]

-czasami jest ciężko, ale lubię i jedną i drugą pracę -uśmiechnął się do koleżanki
-też całkiem nieźle , na pewno nie nudzisz się , a jaki dział ?-spytał z ciekawości

[Magnolia Plumier]

-Najważniejsze, że to lubisz.. -powiedziała miło i uśmiechnęła się..
-Moda.. -wyszczerzyła się, od zawsze uwielbiała modę, więc bardzo była happy, że może o tym pisać..

[Nick Newell]

-skoro jesteś szczęśliwa to najważniejsze, najlepsza praca to ta do , której idzie się z chęcią, a nie z obowiązku czy przymusu-skończył jeść swoje danie, które bardzo mu smakowało i zdecydowanie będzie tu częstszym klientem
-masz kogoś?-spytał z ciekawości w końcu dawno się nie widzieli

[Magnolia Plumier]

-Dokładnie tak.. - powiedziała do niego i uśmiechnęła się szeroko.. A potem uśmiech zszedł z jej twarzy..
-Aktualnie nie.. - powiedziała..
-A ty jak? złamałeś już miliony damskich serce? - zapytała, bo taki przystojniak z niego.

[Nick Newell]

-nie no co Ty nikomu serca nie łamałem -zaśmiał się
-nie ja w związku nie jestem -powiedział
-w sumie jakoś nie ma do tego głowy, lubię swoją niezależność -powiedział
-ale kto wie może kiedyś -powiedział miło

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się na jego słowa..
-To bardzo miłe z twojej strony.. -powiedziała i puściła mu oczko.
-Niezależność też jest ważna.. - pokiwała głową.
-Ja też nigdy nie mówię nigdy, dwa poważniejsze związki za mną, więc póki co spokojnie, a potem się zobaczy..

[Nick Newell]

-ja w sumie nie miałem poważnych związków, takie bycie z kimś, ale nic poważnego jak to jeszcze się jest młodym to chce się bawić -powiedział
-a teraz jakoś nie myślę o związku dobrze mi samemu, często też imprezuję wychodzę do ludzi -powiedział
-a długo już sama od tego rozstania jesteś? żałujesz , że tak się stało?-spytał z ciekawości jak już rozmawiali to chciał wiedzieć

[Magnolia Plumier]

-No wiadomo, kto co lubi.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego, co jak co, ona to raczej "związkowa" dziewczyna była, lubiła mieć swojego faceta..
-Już ponad rok.. - powiedziała.. -Ale nie wiem czy żałuję.. W sensie na początku było magicznie i cudownie, świata poza nim nie widziałam, a potem było inaczej, gorzej, słabiej.. - powiedziała.. -Więc chyba na dobre nam wyszło to rozstanie.

[Nick Newell]

-skoro czujesz się dobrze po rozstaniu to zdecydowanie to była dobra decyzja-puścił jej oczko. Dojadł jedzonko
-to co może jak masz wolne nie masz zobowiązań to może dzisiaj poszalejemy w jakimś klubie ?-spytał. Nick lubił się bawić , a że miał już wolne to chętnie by poszalał z Magnolią.

[Magnolia Plumier]

-No tak mi się też wydaje.. -powiedziała wesoło i uśmiechnęła się. Już tego tak nie przeżywała jak wcześniej.
-Hmm, no to skoro tak mówisz... to chyba nie odmówię.. - powiedziała i też zjadła do końca obiadek..
-Ale skoro tak, to.. - zerknęła na zegarek... -Teraz uciekam, a wieczorem spotkamy się pod Escape o 20? - zaproponowała i jeśli się zgodził, to od razu się zmyła do domu.