[Amelia Jones]

-Yhm..no to tez dobrze..zawsze coś - usmiechnal sie.Lubil jak dzieczyny choc czasem choc troche cos tma aktywnie robily.
-Jasne..chodxmy..chcesz nie wiem..loda, cos do picia, zjesc?Ja stawiam - zapoponowla milo jak ruszyli

[Brooke Davis]

-w sumie to bym coś zjadła może jakąś sałatkę -powiedziałam
-to gdzie zapraszasz ?-spytałam i spojrzałam na mężczyznę z uśmiechem na twarzy. W sumie zapowiadał całkiem ciekawy dzień

[Amelia Jones]

-Hmm..no w budkach raczej sałatek nei ma wiec..albo tu do RJ bo blisko przy plazy albo nie wiem..wpadniemy do mnie..przebiore sie w cos..nie dresowego i mozmey isc gdzies na miasto - bo on przeciez cwiczyl wiec mial dresy koszulke xd

[Brooke Davis]

No to poszli do niego , a później do restauracji xD

[Lily Aslan]

Przeszli przez promenade i na plaze.W koncu dotarli do mola.
-A noo....wiec fjanie tkaie wieczorne spacerki..dobrze na sen zorbią.. - powiedziala Lily.ZAtrzymali sie gdies na chwile przy barienrce w koncu.Oparla sie o nia rekami i spogladala w morze.
-Uwielbiam morze..ocean..wode...tu mi sie zyje najlepiej.. - powiedziala.No w Ankarze nie miala pod nosem morza itp

[Noah Plumier]

-ciesze się , że wróciłaś -powiedział i objął ją swoim ramieniem
-zdecydowanie te widoki są lepsze z ukochaną osobą u boku -powiedział i uśmiechnął się do swojej dziewczyny

[Lily Aslan]

-No pewnie ze tak - cmoknela go w policzek.
-Wgl to..moze zorbimy jakiegos grilla czy obiad czy cokolwiek i zaprosimy Magnolie i kilku inych znajomych?

[Noah Plumier]

-podoba mi się ten plan -powiedział i wstali z wyrka
-to co patrzymy czy wszystko mamy w lodówce , odpalam grilla i zapraszamy znajomych?

[Lily Aslan]

-No najpierw zaprossmy by sie dowiedziec czy maja czas tp a potem tak..oganriemy zakypy co nam tam brakuje i mozna sie bawić - powiedzial Lily z usmiechem

[Noah Plumier]

-ok , ale zakupy są zrobione bo wczoraj robiłem więc myślę , że wszystko jest -powiedział
-a jak nikt nie będzie miał czasu to my sobie zrobimy sami grilla -powiedział

[Lily Aslan]

-Aha no to skoro takmówisz to fajnie.Jedna spraw z głowy - usmiechnela sie.
-No w sumie fakt..czemu nie to co?Moze napiszmy na syzbko do kilku osob a potem idziemy do domu? - zaproponowala Lily i siegnela po swój telefon.
-ja napisze do magnoglii - dodala i wyslala pedem kilak smsow do znajomych. (vanessa, Diego, Magnolia)

[Noah Plumier]

Wziął komórkę i napisał do paru znajomych
-zadanie wykonane więc wracajmy do domu i szykujmy grilla -powiedział
-w sumie może podjadę po więcej alko -zaśmiał się no i poszli spacerkiem do domku

[Madeleine Mcklein]

Madie wyszła z domu kupiła sobie mrożoną herbatę i przyszła spacerkiem na molo dawno jej tutaj nie było. Stęskniła się za tym miasteczkiem.

[Vanessa de la Cruz]

Ness przyszła spacerkiem na molo i sobie spacerowała, kupiła sobie w budce lody i cieszyła się wolnym dniem.

[Vanessa de la Cruz]

Ruszyła spacerkiem w stronę domu.