[James Truitt]

Uwielbiał jak mu robiła lody, a teraz to już w ogóle był podkręcony na maksa.. Rozglądał się dyskretnie po sali czy nikt ich nie przyłapał itp.. Jego kutas już zaczął pulsować. Aż mocniej złapał się o krawędź stolika i w końcu doszedł zalewając jej usta i twarz swoją spermą.

[Maya Maxwell]

Oblizałam swoje usta, wytarłam twarzy i wyczyściłam jego kutasa po czym wyszłam spod stolika poprawiłam się i usiadłam na krześle.
-bosko smakujesz Kochanie-powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem

[James Truitt]

-O ja pierdole to było boskie...- powiedział do niej i pocałował ostro jej usta..
-Jestes najlepsza...- powiedział z uśmiechem. Poprawił swojego chuja i schował go w gacie, pozapinał spodnie..
-Nastepnym razem nie wkładaj majtek to ja będę pod stolikiem...- zaśmiał się.

[Maya Maxwell]

-na samą myśl robię się mokra -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-jestem napalona i musimy coś z tym zrobić James -powiedziałam i pocałowałam łapczywie jego usta
-chcę ostrego i dzikiego seksu teraz -wyszeptałam mu do uszka.

[James Truitt]

Uśmiechnął się do niej..
-Robi się. - powiedział zadowolony.. Poprosił szybko o rachunek, a jak go dostali i zapłacił, to pociągnął swoją girl w stronę toalet i zamknął za nimi drzwi. Ścisnął jej piersi przez koszulkę, a zaraz złapał ją za tyłek i ścisnął mocno. Rozpiął jej spodnie i wsunął dłoń w jej majtki..
-Ahhh, faktycznie jesteś mokra.. - mruknął, czując to na swoich palcach.. Pozbył się jej spodni i majtek i obrócił ją do siebie tyłem.. Rozpiął swoje spodnie i wyswobodził kutasa, chwilę mu to zajęło, ale zaraz w nią wszedł z impetem.

[Maya Maxwell]

-och tak !-jęknęłam kiedy we mnie wszedł.
-złap moje piersi , ściskaj je -powiedziałam byłam napalona . Głośno oddychałam i czułam jak mnie posuwa
-idealnie właśnie tak , uwielbiam Twojego chuja , w mojej cipce -mówiłam napalona na swojego faceta

[James Truitt]

Złapał jej piersi zgodnie z życzeniem, mocno ścisnął, po czym pociągnął za sutki, a zaraz znów złapał w całe dłonie. Posuwał ja jednocześnie, przytrzymując sobie za te cycki, by się mu nie odsuwała..
-ooo tak, mów do mnie...- westchnęła.

[Maya Maxwell]

-jesteś najlepszy Kochanie , właśnie tak, ten Twój chuj -jęczałam coraz głośniej miałam w dupie , że ktoś nas usłyszy. Poddałam się mu całkowicie , było gorąco było intensywnie bardzo podniecająco. Czułam jak moja cipka coraz mocniej zaciska się na jego kutasie. Nie wiele potrzebowałam by szczytować.

[James Truitt]

Posuwał ją mocniej i szybciej. Nakręcała go dodatkowo tymi słowami, mocno trzymał ją za cycki..
-Ooo tak...- mruknął do jej ucha. Czuł jak już oboje są blisko..
-Dojdz, skarbie...- przygryzła jej ramię delikatnie.

[Maya Maxwell]

Nie musiał o to prosić orgazm był tak zajebisty , że byłam jeszcze głośniejsza. Mocno zacisnęłam się na jego kutasie.
-idealnie właśnie tak James , tylko Ty wiesz jak mnie rżnąć -powiedziałam mega zadowolona z takiego obrotu sprawy.

[James Truitt]

Poczuł jak ona mocno doszła i sam się już nie mógł powstrzymać, kilka razy gruchnął biodrami o jej miednicę i zalał jej cipe swoim nasieniem..
-Ooo tak piękna.. jesteś nalepsza..

[Maya Maxwell]

Odwróciłam twarz w jego stronę i pocałowałam jego usta. Kiedy ze mnie wyszedł zaczęłam się ogarniać.
-było idealnie James -puściłam mu oczko wyszliśmy z toalety , a później z restauracji no i poszliśmy spacerkiem do naszego domku.