[Christian Grey]

-ja bym zjadł jakaś jajecznicę.. albo jajo na miękko...- powiedział do Brooke.
-W sumie można ugotować jajka, to.moze Ana coś zje...- powiedział wesoło. Posadził córeczkę na krześle i dal jej kawałek bułki, by sobie gryzła.

[Brooke Davis]

-jasne -powiedziałam i zabrałam się za gotowanie jajek i za jajecznicę.
-możesz zalać nam po kubku kawy -powiedziałam no i kiedy wszystko było już gotowe postawiłam na stole, dałam talerze do tego pieczywo i pokroiłam warzywa na talerzyk, pomidor ogórek sałata i papryka.
-smacznego -powiedziałam kiedy usiadłam do stołu

[Christian Grey]

-Okej.. - powiedział, przygotował więc kawkę w międzyczasie, a potem już w trójkę sobie siedzieli i jeśli śniadanko, Ana też coś tam jadła i gadała coś pod nosem.

[Brooke Davis]

-dzisiaj siedzisz w domu , czy idziesz do biura ?-spytałam i spojrzałam na swojego faceta. Karmiłam też Ane jajecznicą. Sama też jadłam no i piłam kawę bo poranek bez kawy dla mnie nie istniał

[Christian Grey]

-Dziś wolne, kochanie.. - powiedział do niej miło. Mieli chyba weekend? xD
-Więc zostaje w domu z moimi dziewczynkami. - powiedział wesoło..

[Brooke Davis]

-super bardzo mi się to podoba, to co może po śniadaniu zakupy , a później jakiś spacer po parku lub plac zabaw -powiedziałam Ana aż klasnęła w dłonie
-chyba nie masz wyboru-zaśmiałam się

[Christian Grey]

-Ahhh zakupy? - spojrzał na Brooke..
-Co chcesz kupować? - zapytał bo serio.. gosposie mieli, ogarniała takie rzecyz jak zakupy do domu i dla młodej.. więc jak chodzi o szmaty to on się nie pisze xD
-Okej.. spacerze płać zabaw i lody...- zaśmiał się do Any, co wywołało jeszcze większe szczęście..

[Brooke Davis]

-mój Grey nie lubi zakupów ?-spytałam i spojrzałam na niego śmiejąc się
-no dobra to sama to ogarnę więc wypad na plac zabaw i lody , no i może obiad na mieście, żeby nie wracać szybko do domu -powiedziałam

[Christian Grey]

-Oj wiesz dobrze, jakie zakupy lubię.. - powiedział do niej z rozbawieniem i puścił jej oczko.
-Ale jak bardzo pragniesz, to pójdziemy z tobą na te zakupy.. - dodał miło. No bo w sumie nie wiedział co chce kupić, ale no.. poświęci się..

[Brooke Davis]

-nie spokojnie poradzę sobie bez was -puściłam mu oczko
-więc wszystko ustalone , po śniadaniu spacer na plac zabaw -powiedziałam i karmiłam dalej Ane

[Christian Grey]

-Okej...- uśmiechnął się do niej miło.
Zjadł sobie to śniadanie..
-Dobra.. dawaj, ja ją pokarmie.. a ty sobie zjedz bo będziesz miała zimne...- powiedział do Brooke i juz on karmił Ane.

[Brooke Davis]

Zajęłam się śniadaniem, kiedy wszyscy byli najedzeni wyszykowaliśmy się wzięliśmy jakieś przekąski do wózka no i poszliśmy spacerkiem do parku.