[Savanah Spencer]

Tak jak sie ufgadali, wieczorkiem pewnie ok 19-20 Jmes przyjechal do Mad.ZAdzowil do rzwi czekajac z malym bukietem kwiatów..a co! w koncu umial byc dżentelmenem

[Brooke Davis]

Madie wyszykowała się w małą czarną. Jedzonko było gotowe ogólnie wszystko było gotowe. Założyła szpilki i podeszła do drzwi
-no cześć przystojniaku -powiedziałam i pocałowałam go na przywitanie
-dobrze , że jesteś

[Savanah Spencer]

-Ulala..jaka laska - usmiechnal sie mowiac po poclaunki i mierzac ja wzrokiem.Wszedl i dł jej kwiaty.
-Dla gospodyni - dodal milo

[Brooke Davis]

-bardzo dziękuję -powiedziałam wzięłam od niego kwiaty i poszliśmy do jadalni
-mam nadzieję , że jesteś głodny -powiedziałam

[Madeleine Mcklein]

Wróciłam do domu po ciężkim treningu i zajebistym seksie z trenerem xD Poszłam od razu do salonu, walnęłam się na kanapie włączyłam tv i oglądałam serial

[Madeleine Mcklein]

Kiedy się wyszykowałam wyszła z domu.

[Madeleine Mcklein]

Wróciłam do domu z zakupami. Poszłam od razu do kuchni je wypakować dostałam wiadomość od Noaha o grillu ucieszyłam się. Zaczęłam się szykować

[Madeleine Mcklein]

Madie wróciła do domu z imprezy. Poszła na górę wzięła prysznic i położyła się spać.

[Victor Richards]

Kupił jakieś winko po drodze, no i jakiś czas po smsie dotarl do jej domu.. zapukał i jak mu otworzyła to wszedł do środka..
-Dobry wieczór...- powiedział wesoło i podał jej butelkę..
-Do kolacji...- uśmiechnął się. Objął ja w pasie i pocałował jej usteczka.

[Madeleine Mcklein]

Odwzajemniłam pocałunek i spojrzałam na niego
-widzę , że zaraz zaczniemy od deseru -powiedziałam i przejechałam ręką po jego idealnej klacie.
-chodź mój drogi -zaprowadziłam go do jadalni wszystko było już gotowe
-co tam u Ciebie słychać ?