[Justine Devoux]

-Dbać o bezpieczeństwo młodzieży to chyba zawsze możemy..-powiedziałem i wyszczerzyłem się do niej..-Na szkołę to nawet nas mogą wezwać do przyjazdu, także..-zaśmiałem się.
-No i bardzo dobry plan..-powiedziałem do niej i zaśmiałem się, spojrzałem na nią, a potem za okno.
-No, co się tu dzieje..-powiedziałem i pokręciłem głową.
-Trzeba się ewakuować..-powiedziałem, no i sobie tak jeździliśmy, a potem pojechaliśmy w jakieś inne miejsce, albo z powrotem na posterunek, albo do mnie malować chatę xD

[UNIVERSAL PERSON]

• 18.04 burzowy event!
  Podczas burzy dach szkoły został uszkodzony przez drzewa. Zajęcia są odwołane do 30.04. Można bezpiecznie opuścić szkołę. Straż pożarna zabrała sprzed drzwi wielki konar drzewa.

[Rafael Castro]

Rafa przyszedł do szkoły, poszedł w stronę swojej szafki.

[Camila Montgomery]

Camila przyszła do szkoły spacerkiem , po drodze kupiła sobie mrożoną herbatę. Weszła do szkoły i poszła do swojej szafki.

[Lola Hermes]

Dotarła do szkoły taksówką.. Cami znalazl przy jej szafce..
-Hej girl...- powiedziała wesoło i cmoknęła ją w policzek..
-zakochałam się..- powiedziała do niej, oparła się pleckami o szafkę i zrobiła rozmarzona minę..

[Camila Montgomery]

-no hej -powiedziałam
-jak to o czym Ty mówisz Lola?-spytałam bo nie dowierzałam co ona do mnie właśnie powiedziała
-Ty zakochana , serio?-spojrzałam uważnie na przyjaciółkę.

[Lola Hermes]

Zachichotała, no wiadomo że nie serio.. z resztą.. Lola co 5 minut była zakochana w kim innym i w ogóle była taka trochę roztrzepana w tym temacie..
-Yhm serio...- powiedziała.. -Poznałam go dziś rano... auto mi nie chciało odpalić i musiałam je zaprowadzić do mechanika.. a tammm.. kobieto.. młody bóg.. serio.. - powiedziała. Już wiedziała że chce go wyrwać..

[Camila Montgomery]

-jesteś Wariatka-zaśmiałam się
-no to bierz się za niego -puściłam jej oczko
-ale ostatnia impreza była boska musimy tam kiedyś wrócić -powiedziałam do przyjaciółki.

[Lola Hermes]

-Oj tam, oj tam.. po prostu lubię ładnych chłopaków...- zaśmiała się.
-Zdecydowanie się wezmę.. potem mam odebrać auto.. mam nadzieję że się da zaprosić na drinka.. albo od razu do łóżka...- wyszczerzyła się.
-Nooo to prawda... tamten przystojniak...ahhh, co ja bym zrobiła by go spotkać na swej drodze jeszcze raz..

[Camila Montgomery]

-w takim razie życzę powodzenia -powiedziałam i puściłam jej oczko
-może jeszcze wpadnie tam na imprezę -powiedziałam i spojrzałam na nią
-a może poznasz go gdzieś na mieście -powiedziałam i wzięłam książkę i zeszyt, które były potrzebne na zajęcia.

[Lola Hermes]

Uśmiechnęła się do friend...
-Dzieki...- zaśmiała się.
-Koniecznie.. muszę jeszcze raz dorwał tamtego przystojniaka.. - zaśmiała się.
-yhm. W sumie dobrze by było.. ale wiesz.. nie gadaliśmy tam wcale.. nawet nie wiem jak ma na imię...- powiedziała.

[Camila Montgomery]

-no tak do tego te maski -powiedziałam
-nawet on by Cię nie poznał jak byście na siebie wpadli -powiedziałam
-no chyba , że się mylę -powiedziałam do przyjaciółki
-to co idziemy na zajęcia ?

[Lola Hermes]

-On by mnie nie poznał na pewno.. Ale on miał dziary.. więc może kiedyś mi się go uda wypatrzeć na plaży.. - zaśmiała sie.
-Tak, idziemy, pora na nudy.. - powiedziała wesoło, wzięła friend pod rękę i poszly na zajęcia.

[Samuel García]

Samuel po lekcjach wyszedł ze szkoły. Cieszył się ze zbliżających się wakacji.

[Lola Hermes]

-No to musisz zrobić tak by być w mieście...- zaśmiała się.
-Yhm dzisiaj dzisiaj.. przecież nie będę łazić na piechotę...- powiedziała z rozbawieniem..
No i zamówiła taksę przez aplikację i poczekały na nią pod szkołą.. a jak przyjechała to odwiozła Cami na chatę, potem zahaczyła o bankomat i pojechała do warsztatu.