[Sophia Vergara]

-To ciało jest tylko dla mnie...- powiedziała śmiejąc się..
-Moge podesłać...- pomachała brwiami.. - Będziesz miał co robić w samotne wieczory...- powiedziała i pocałowała go z językiem..
-Yhm to dobrze.. - powiedziała i zjechała z jego kolan pomiędzy nie i zaczęła mu obciagac by szybciej mu stanął..

[Jason Gosling]

-Kochana nie chce cie obrazic ale w samone wieczory..to zawze sobie kogos przygrycham - zasmial sie.
-Ale no co jak co...bedzie mi naprawde zajebiscie popatrzc sobie na twoje nagie ciałko - pocalowal ją.
-Acch....bosko.. - jeknal czujac fiouta w jej ustach.

[Sophia Vergara]

-Aj.. beznadziejny jesteś...- zaśmiała się. Ale No.. wiedziała jak jest xD
Odwzajemniła jego pocałunek.. a potem już zajmowała się jego Kurasem, by szybciutko stanął.. a gdy już byl w pełni sił to podsunęła się do góry i nabija się na niego ale tyłem i od razu ostro zaczęła go ujeżdżać..

[Jason Gosling]

Mruknal czujac jej coraca i mokra cipke.Chwyci ja za biodra dociskajac do siebie by mg clay sie w niej znajdowac.Chwile opeirla sie o kanape ale potem sie wtulilwjej plcy.Odgarnal wlosy i calowal, lizał, kąsał jej szyjke..ramie...rekam wjechal na jej piersi sciskajac je mocno

[Sophia Vergara]

Mruknęła czując jego dotyk, pocałunki, to kąsanie.. Odchyliła się do tyłu i oparła wygodnie k jego klatę.. zaparła się mocniej na nogach i zmieniła kat swoich ruchów.. było jej bardzo przyjemnie w takiej pozycji.. a on mógł poescic i jej cioke i piersi.. więc tak robił, a ona pojękiwała coraz głośniej.

[Jason Gosling]

W koncu czujac ze oboje sa juz dosc blisko zsunal sie nizej na kanapie by sie mocno zaprzec nogami o podloge, ja złapal pod kolana unoszac jej nogi po czym zaczal ja pierpzyc mocno i syzbko od dolu az obje nie doszli

[Sophia Vergara]

Opadła na niego z szerokim uśmiechem na ustach.. wysmyknela się z jego fiutaz, a jego sperma z niej wypłynęła..
-Ahhh, jesteś boski, Gosling.. ale zaraz spadam na chatę...- zaśmiała się, chwilę sobie na nim poleżała, miziajac jego cialko, a on jej.

[Jason Gosling]

-Yhm..to spadaj spadaj...wczensiej sadzilem ze naprawde ci sie siezy ale widze ze jednakmials sporo czasu - zasmial sie.
-Bedziesz mec jeszcze sily dla faceta?Wgl..nic nie podejrzewa?Nas? -zapytal ciekaw.Wstal po chwili jak z niego zeszla i sie zabral za ubieranie

[Sophia Vergara]

-Aj.. bo już dawno powinnam być w domu...- zaśmiała się. Pocałowała go.
-Zobaczy się.. na pewno nie od razu.. - wyszczerzyła się.
-Nie, chyba nie.. jeszcze mnie nie sledzi ani nie sprawdzą telefonu.. więc jesteśmy bezpieczni..- zaśmiała się. Ubrali się, ogarnęli, a potem powyłączali jmtu wszystko i wyszli ze studia. Soph pojechała do domu.

[Jason Gosling]

A Jason pojechal do siebie.