[Bruno Shepherd]

-pewnie mogę na niego zerknąć -powiedział poszedł z dziewczyną do samochodu. Wziął od niej kluczyki wsiadł za kółko i faktycznie , samochód nie odpalał dopiero za , którym razem
-wydaje mi się , że trzeba naładować akumulator, można go zostawić u nas i odebrać za parę godzin -powiedział do Loli

[Lola Hermes]

-Myślisz, że wystarczy go naładować? Może potrzebny będzie nowy? To chyba trochę dziwne, że w środku lata jest problem z tym, żeby odpalił...- powiedziała do niego, ona się nie znała na tym, ale to się jej wydawało logiczne. Jeśli chodzi o auta to trochę ogarniała podstawy xD

[Bruno Shepherd]

-nie dziwne , jeśli zostawiłaś auto z włączonym radiem , albo na światłach to się po prostu rozładował... mogę sprawdzić czy trzeba nowy , czy wystarczy tylko podładować -powiedział i spojrzał na dziewczynę.

[Lola Hermes]

-Myślę, że tak to mi się nie zdarzyło.. aczkolwiek czasem bywam roztrzepana.. więc różnie mogło się zdarzyć. - Zaśmiała się. Spojrzała na faceta..
-Yhm,okej, będę wdzięczna.. Zgłoszę się zatem po niego po południu.. - powiedziała wesoło i puściła mu oczko.. Zapisała mu swój numer..
-Możesz zadzwonić jak będziesz chciał.. - powiedziała. No bo wiadomo, auto odbierze po południu, ale numer mu zostawi, może skorzysta w innej sytuacji xD

[Bruno Shepherd]

-jasne, zaraz się nim zajmę -powiedział i wziął od niej numer telefonu
-popołudniu powinien być gotowy, jeśli akumulator całkowicie będzie zepsuty to zadzwonię szybciej bo zamontuje nowy i będzie po sprawie -powiedział do dziewczyny.

[Lola Hermes]

-Dziękuję bardzo...- powiedziała wesoło, wzięła jeszcze swoja torbę z książkami z samochodu i zadzwoniła po taksi.
-Do zobaczenia po południu...- puściła mu oczko i pojechała do szkoły.

[Bruno Shepherd]

-do zobaczenia -powiedział. Sprawdziła akumulator i go podłączył, żeby się ładował a sam wrócił do auta, nad którym pracował zanim dziewczyna pojawiła się w warsztacie.

[Bruno Shepherd]

Naładowała akumulator, wsadził go do samochodu wszystko poskręcał i wyjechał nim na parking. Wrócił do warsztatu i zaczął się szykować do wyjścia bo już skończył swoją zmianę.

[Lola Hermes]

Po szkole przyjechała taksówką do warsztatu..
-Dzień dobry, panowie...- powiedziała wesoło wchodząc do środka..
-Jak tam moje auto? - zapytała wesoło jak podeszła do Bruna.. uśmiechnęła się szeroko do niego.

[Bruno Shepherd]

Chłopaki przywitali się kiedy dziewczyna weszła do warsztatu. Bruno podszedł do dziewczyny.
-tak jak mówiłem , akumulator się rozładował, ale wymieniłem na nowy -powiedział i podał jej fakturę i kluczyki
-mam nadzieję , że już będzie hulał bez zarzutu -powiedział wesoło

[Lola Hermes]

Uśmiechnęła się do niego szeroko..
-I to lubię.. profesjonalna obsługa...- powiedziała wesoło. Spojrzała na fakturkę i od razu sięgnęła do portfela.. wyciągnęła cash i podała mu kilka banknotów..
-Reszty nie trzeba...- puściła mu oczko.

[Bruno Shepherd]

-dzięki polecam się na przyszłość -powiedział i poszedł zanieść kasę do kasy, żeby później nie zapomniał.
-mam nadzieję , że autko będzie się dobrze sprawowało -powiedział kiedy wrócił do dziewczyny

[Lola Hermes]

-Ja też mam taką nadzieję.. ale jak nie będzie to będę miała pretekst by tu znowu przyjechać...- powiedziała z szerokim uśmiechem I spojrzała na niego.
-Aczkolwiek mysle że wszystko teraz będzie działać beż zarzutu.. więc pytanie.. czy już skończyłeś prace i dasz się zaprosić.. na obiad? Lub drinka? - zapytała z figlarnym uśmiechem.

[Bruno Shepherd]

Uśmiechnął się na jej słowa.
-tak już skończyłem pracę i w sumie chętnie bym coś zjadł więc gdzie chcesz mnie zaprosić ?-spytał z cwanym uśmieszkiem laska mu się podobała więc korzystał xD

[Lola Hermes]

Uśmiechnęła się do niego szeroko. Widziała ten jego wzrok na swoim ciele..
-Proponuje Grey's.. w części hotelowej mają doskonałą knajpę.. - uśmiechnęła się.. - Plus w razie potrzeby dostarczają jedzenie do pokoju, czy nawet do łóżka.. -dodała z figlarnym uśmiechem, po czym wsiedli do auta i tam pojechali.