[Lucianna Livingston]

- Tak to miejsce odpowiednie na odpoczynek. Relaks którego nam trzeba - zajęłam się swoim kurczakiem
- Mogłam zamoówić coś z owoców morza

[Katherine Dobrev]

-tam są najlepsze owoce morza i dostawa zawsze świeża -powiedziałam
-ogólnie chyba moja ulubiona restauracja w mieście i właściciel też fajny -uśmiechnęłam się do przyjaciółki. Skończyłam jeść napiłam się.

[Lucianna Livingston]

- Kurczak nie jest zły ale chyba misiał mi sie znienić apetyt - zaśmiała się ale zaraz zaintrygowały ją słowa Kate.
- Znasz właściciela? - chciała wiedzieć więcej. Uwielbiała to.

[Katherine Dobrev]

-tak znam Owena -powiedziałam
-kiedyś robiliśmy w jego restauracji sesję -powiedziałam
-z tego co mi wiadomo on sprzedaje też Twoje wina w restauracji -powiedziałam do przyjaciółki

[Lucianna Livingston]

- Widzisz jaki ten świat mały. Znaczy mogłam się tego spodziewać - roześmiała się na samą myśl o tym o co plecie.
- Musimy się na pewno zgadzać. Owen to fajny facet - uniosła brwi, miała nadzieję że wie o co jej chodzi.

[Katherine Dobrev]

-na pewno jeszcze nie raz okaże się, że znamy ta samą osobę -powiedziałam i napiłam się
-będę się zbierać, dzięki za spotkanie i rozmowę -powiedziałam ucałowałam w policzek przyjaciółkę
-niedługo widzimy się na imprezce -powiedziałam i poszłam do siebie