Zaśmiał się..
-No dobra.. masz rację.. z ojcem może nie pójść za dobrze.. ale może z mamuśką...- spojrzał na nią badawczo.. - jak to w ogóle tam u Ciebie jest? - zapytał, bo nie wiedział, czy matka mieszkała z nimi, czy osobno, czy co tam się działo.
-No i bardzo dobrze...- uśmiechnął się do niej.
Zaśmiał sie.
-Dzieki za propozycję.. ale nie wiem czy by mi pasował ten strój cheerio...- zaśmiał się.. -Chociaz te krótkie seksownego spódniczki...- rozmazyl się. Złapał j w pasie i przerzucił ją sobie przez ramię. Tylek jej prawie wystawał spod tej spódniczki..
-O tym mówię...- zaśmiał sir. Ułożył dłoń na jej spódniczki, by nie podwialo jej i odstawił ją na ławeczkę. Zaśmiał się.
17 lat
196 cm
Tree Hill High
Uczeń / kapitan Kruków
to skomplikowane
Lola Hermes
Sydney
16 lat
155 cm
Tree Hill High
uczennica
singiel
Los Angeles/Tree Hill
-No z matka to wgl ci nie pójdzie.Nie mieszka z nami.Rodzice sa po rozwodzie.ja mieszkam tu z ojcem..matka w LA - powiedziala jenna.Nie był to dla niej zaden temat tabu czy coś.
-Ach no tak..nie szyja tkaich rozmiarów - zasmiala sie a potem pisnela jak ja tam znienacka wzial.
-Ej kurd.e.co to mialo byc... - trzepnęła go w ramie jak ja postawil.
-Nie jestem lalka by mnie tak bezkarnie, z zaskoczenia sobie..brac - wyktnela mu jezyk.Siadła sobie na ławeczce.
-Chcesz sobie ejszcze porzucac czy co robimy? Moze skoczymy gdzies nie wiem.na jakas lemoniade czy lody...? - zproponowala.
-Ach no tak..nie szyja tkaich rozmiarów - zasmiala sie a potem pisnela jak ja tam znienacka wzial.
-Ej kurd.e.co to mialo byc... - trzepnęła go w ramie jak ja postawil.
-Nie jestem lalka by mnie tak bezkarnie, z zaskoczenia sobie..brac - wyktnela mu jezyk.Siadła sobie na ławeczce.
-Chcesz sobie ejszcze porzucac czy co robimy? Moze skoczymy gdzies nie wiem.na jakas lemoniade czy lody...? - zproponowala.
17 lat
196 cm
Tree Hill High
Uczeń / kapitan Kruków
to skomplikowane
Lola Hermes
Sydney
-Ah no kumam...- powiedział tylko ze zrozumieniem i pokiwał głową.
-No takich to na pewno nie...- zaśmiał się. Chociaż przecież tam w stanach to maja chłopaków w cheerio...
-Oj, może nie lalka, ale fajnie cie tak wziąć z zaskoczenia...- wyszczerzył się do niej.
-Jeszcze z piec minut rzutów. A potem lody.. zdecydowanie lody... - wyszczerzył się do niej, pochylił się w jej stronę, by wziąć piłkę, ale ze był bardzo blisko to cmoknął jej policzek i pobiegł rzucać do.kosza..
-No takich to na pewno nie...- zaśmiał się. Chociaż przecież tam w stanach to maja chłopaków w cheerio...
-Oj, może nie lalka, ale fajnie cie tak wziąć z zaskoczenia...- wyszczerzył się do niej.
-Jeszcze z piec minut rzutów. A potem lody.. zdecydowanie lody... - wyszczerzył się do niej, pochylił się w jej stronę, by wziąć piłkę, ale ze był bardzo blisko to cmoknął jej policzek i pobiegł rzucać do.kosza..
16 lat
155 cm
Tree Hill High
uczennica
singiel
Los Angeles/Tree Hill
No gdzies sie tam zdarzaja faceci ale nie zawsze tez.
-Widze ze sie serio dobrze bawisz - zasmiala sie jenna a potem eh..no nie mogła znim.Rozbrajał ja ta swoja peenoscia siebie ale przy tmy nie byl gburem ani chamem i byl dla niej spoko.
-Nooo to tzucaj, rzucaj... - dodala no i sobie siedziala tam i obserwowala go jak sobie rzuca.Oczywiscie ani jedneog pudła.
Kiedy skonczyl wstala z ławki i poslzi do jego auta.Albo podjada gdzies sobie do centrum albo zostawia coc tam te pompony i pilke i pojda spacerkiem
-Widze ze sie serio dobrze bawisz - zasmiala sie jenna a potem eh..no nie mogła znim.Rozbrajał ja ta swoja peenoscia siebie ale przy tmy nie byl gburem ani chamem i byl dla niej spoko.
-Nooo to tzucaj, rzucaj... - dodala no i sobie siedziala tam i obserwowala go jak sobie rzuca.Oczywiscie ani jedneog pudła.
Kiedy skonczyl wstala z ławki i poslzi do jego auta.Albo podjada gdzies sobie do centrum albo zostawia coc tam te pompony i pilke i pojda spacerkiem