[Kendra Willson]

-mam swoją cukiernię piekę ciasta, ale też urządzam imprezy okolicznościowe ze swoimi słodkimi przysmakami jak urodziny , chrzciny , wesela -powiedziałam
-lubię swoją pracę , a Ty czym się zajmujesz?

[Jason Gosling]

-o prosze...fajne...czyli widze ze duzo facetow je ci z reki - zasmial sie.
-NIe to bym jakos usper lubil slodkosci ale czasem ma na nie ochote..wiec chetnie cie tma odwiedze - powiedzial z usmiechm
-ja jestem w sumie architektrm , budowlancem...wszyskto co z tym zwiazane..ale traz glwnei juz od dawien dawna se tmy nie zajmuje bo mam wlasna firme...budowlana itp - wyjasnil

[Kendra Willson]

-nawet bardzo dużo -zaśmiałam się
-zapraszam -puściłam mu oczko
-super czyli też masz swój biznes -powiedziałam z uznaniem
-więc doskonale wiesz jak mało mamy wolnego czasu jeśli chcemy wszystkiego dopilnować

[Jason Gosling]

-No tak..cos w tmy jest.co jak co ale jednka ne wszyzkto mozna powierzyc oracownikom,...chocby nie wiem jak dobrym - powiedzial Jason dopijajac drinka.
-jeszcze po jendym? czy co proponujesz/ - bo moze chciala isc potanczyc albo cos..to pytal

[Kendra Willson]

-tak jeszcze po jednym, chyba , że wolisz iść do mnie -powiedziałam i spojrzałam na niego
-albo do mojej cukierni na coś słodkiego

[David Hudson]

David z Mel wrócili z pokoju.Siedli przy barze i Dave zamowił im po drinku
-bardzo fjane spedzilem czas Mel.Musimy to kiedys pwtorzyc jakbys chciala -usmiechnal sie

[Jason Gosling]

-O prosz.e..wiedze ze jestes bezposrednia..podoba mi sie - no raczje nie zapraszala go na drinka czy kawke xD
-Mozmey isc do ciebie..na dlodkosi tera znie mam ochoty..wybacz - dodal z usmiechem Jason

[Kendra Willson]

No więc zapłacili za drinki no i poszli do niej spacerkiem.

[Melissa Martinez]

-pewnie , że powtórzymy -powiedziałam i pocałowałam jego usta. Zamówiliśmy sobie drinki
-wpadnę kiedyś do Twojego klubu jak będziesz grał -powiedziałam

[David Hudson]

-No pewnie..zapraszam serdecznie - powiedzial David usmiechajac sie.npil sie drinka i rozejrzal.
-udzi sporo mimo póxmniej pory...spoko miejsce..czeato tu przychodzisz wgl? - zapytal

[Melissa Martinez]

-tak lubię ten klub -powiedziałam i napiłam się drinka
-czasami odbywają się imprezy tematycznie to jest jeszcze więcej osób -powiedziałam i spojrzałam na niego

[David Hudson]

-O prosze..chyba nie wiedzialem..albo juz tak dawno na takiej nie blem ze zapomnialem - zasmial sie David.
-Musze sledzic co tu sie wyprawia - dodal z usmiechem i dopil swojego drina.
-DObr.a.bede zmykal..idziesz juz tez?odprowadzic cie? Zamowic ci taxówke? - zapytal

[Melissa Martinez]

-nie dzięki, ja jeszcze zostanę -powiedziałam pożegnałam się z nim dopiłam drinka i poszłam na parkiet.

[David Hudson]

A David pojechal do domu, odpisujac Norze przy okazji