[Kylie Sinclair]

Rano wstała wzięła szybki prysznic wyszykowała się i zeszła na dół zrobiła sobie śniadanie zaparzyła kawę i usiadła do stołu. Jadła i przeglądała social media

[Kylie Sinclair]

Po śniadaniu ogarnęła dom , wzięła szybki prysznic i wyszła z domu.

[Henry Lee]

Zaskoczyła go tym pocałunkiem, ale pozytywnie oczywiście. Była śliczna dziewczyna.
-Hmm, chyba nie te drinki mi teraz w głowie...- zaśmiał się.. przyszli do salonu, to sobie siedli od razu na kanapie, i oddali się przyejmniejszemu zajęciu, czyli póki co.. intensywne pocałunki.

[Kylie Sinclair]

Usiadłam sobie na nim okrakiem i całowałam się z nim bardzo namiętnie
-masz rację teraz czas na coś innego -powiedziałam pozbyłam się jego koszulki zaczęłam całować jego szyję , klatę tyłeczkiem ocierałam się o jego krocze.

[Henry Lee]

Usmiechnal się pomiędzy pocałunkami, pomógł jej że swoją koszulka i patrzył na jej śliczne ciało. Nakręcała go tym ocieraniem się.
-ahhh, Kylie...- mruknal pod nosem. Teraz on sięgnął po jej koszulkę i podnicagnal ja w górę.

[Kylie Sinclair]

Pomogłam mu pozbyć się swojej koszulki, zsunęłam z siebie spodenki i majtki. Rozpięłam jego rozporek, wyciągnęłam jego kutasa, zaczęłam mu chwilę obciągać po czym wskoczyłam na jego kolana. Nabiłam się na niego i zaczęłam go dość ostro ujeżdżać, byłam napalona na niego.