[Rachel Levy]

-Poki co to wszystko mam...- powiedziała do niego miło, cmoknęła jego klatę i cmoknęła jego usta.
-Kocham Cię, Will...- powiedziała szeptem i wtuliła się w niego..

[William Levy]

-a ja Ciebie -powiedział tulił ją do siebie, cieszył się chwilą choć nie umiał pojąć dlaczego to się kończy. Błądził ręką po jej nagim seksownym ciele.

[Rachel Levy]

Uśmiechnęła się pod nosem, po czym przymknęła oczy i zasnęła przy nim. Była spokojna, błogo jej było i zmęczona dość już była. Uwielbiała z nim spać.

[William Levy]

On też chwilę po niej zasnął spokojnym snem.

[Rachel Levy]

Obudziła się rano, spojrzała na śpiącego Williama.. zadzwoniła do szpitala, że oboje dzisiaj nie przyjdą do pracy, bo mają grype.. po czym wsunela się pod kołdrę i zaczęła mu obciągać.. będą mieli jeszcze jeden dzień dla siebie.

[William Levy]

Poczuł jej usta na swoim kutasie. Głośno westchnął i spojrzał na żonkę
-och tak Kochanie idealnie -powiedział napalony na nią. Jego kutas szybko był w gotowości.

[Rachel Levy]

Czuła jak jego kutas szybko staje na wysokości zadania i wypelnia jej usta, obija się o jej gardełko.. jak już był wielki to przysunela się do niego w górę..
-Zalatwiłam nam dziś wolne.. możemy się pieprzyc do woli...- wyszczerzyła się do niego I pocałowała z językiem jego usta.

[William Levy]

Kiedy to mówiła złapał za jej biodra i nabił ją na swojego kutasa.
-bosko -powiedział i pocałował jej usta
-zerżnij mnie Rach -powiedział napalony na swoją żonkę strzelił jej ostrego klapsa w tyłek.

[Rachel Levy]

Uśmiechnęła się I westchnęła jak ja na siebie nabił, zaczęła od razu poruszać bioderkami intensywnie..
-Ahhh mężu.. idealnie...- uśmiechnęła się patrząc na niego z góry.

[William Levy]

-zdecydowanie jesteś idealna i na właściwym miejscu Kochanie -powiedział napalony na swoją seksowną żonkę. Czuł jak nabija się na jego kutasa, była w tym nieziemsko dobra. Głośno wzdychał , serce waliło mu jak szalone , oddech przyspieszył.
-chcę Cię posuwać aż zabraknie mi sił -powiedział i pocałował jej ust, kiedy usiadł. Złapał za jej seksowne pośladki i strzelał w nie klapsy dość ostre.

[Rachel Levy]

-Bardzo dobry plan, skarbie...- wydyszała do niego i pocałowała jego usta namiętnie, odwzajemniając jego pocałunek. Nakręcał ją bardzo. Coraz szybciej i mocniej się na niego nabijała.
-Ooo kurwa, Will.. kocham to...- drżała nakręcona, czując jak jest blisko.

[William Levy]

-ciesze się , że podoba Ci się ten plan Kochana Żono-powiedział napalony na nią. Czuł jak się na niego nabija, była w tym cudowna. Przytulił ją do siebie ugiął nogi i zaczął posuwać ją ostro od dołu.

[Rachel Levy]

Opadła na niego i oddawała się temu jak ja tak mocno posuwał..
-Ook kurwa, Will.. - drżała cała. Była nakręcona jak cholera, jej ciało przechodziły cudowne dreszcze..

[William Levy]

A on nie zwalniał zatracał się w tym, ostro ją brał bez żadnych zahamowań może właśnie tego im brakowało przez te lata ich małżeństwa. Zanurzał się w jej obłędnie mokrej cipce
-och tak jesteś boska -dossał się do jej szyj , pracował bardzo energicznie swoimi biodrami

[Rachel Levy]

-Ahhh, William! AHHH! - krzyczała czując jaki jest szybki i mocny w tych ruchach. Jej cipka płonęła od tych ruchów, było jej tak dobrze..
-Jezuuu. Will! - drżała cała.