[Tyrone Dallas]

Dalej trzymałem nadgarstek.. Nie, to mi nie wystarczy.. Patrzyłem na nią cały czas, nawet gdy spuściła głowę..
-Nie patrz na to z perspektywy Szefa.. Przespałaś się z przyjacielem, a to się zdarza, prawda? Seks to nie jest coś co powinno nas podzielić, a raczej przybliżyć..- Odpowiedziałem moim poglądem na tą sytuację. Bolało, nawet mocno.. To, że stawiała "Szefa" nad "Przyjaciela".

[Octavia Blackburn]

-Travis ja nie sypiam z przyjaciółmi -powiedziałam i westchnęłam
-szef czy przyjaciel nie powinno do tego dojść -powiedziałam trochę zdenerwowana całą tą sytuacją.
-może dla Ciebie to normalne , nie dla mnie

[Tyrone Dallas]

-Też nie sypiam z przyjaciółmi. Nie widzisz, że próbuje po prostu jakoś to załagodzić? Nie chcę, żebyś się źle czuła przy mnie. Jesteś najbliższą mi osobą i nie chcę, ani nie pozwolę, by wszystko się spierdoliło przez jeden numerek po pijanemu.- Rzadko przeklinałem, co wiedziałaś. Zwykle było to oznaką mojego zdenerwowania, desperacji czy ogólnie.. Gdy źle się we mnie działo.

[Octavia Blackburn]

-nie czuję się źle przy Tobie , po prostu próbuję to przetrawić -powiedziałam
-może za wcześnie tu przyszłam -westchnęłam było mi przykro że tak to wszystko się potoczyło.
-dajmy sobie więcej czasu co -pogładziłam dłonią jego policzek, spojrzałam w jego oczy

[Tyrone Dallas]

Westchnąłem ciężko. Nam obu było ciężko, tyle że ja chciałem to jak najszybciej naprawić, a ty przeczekać.. Tak jakbyś liczyła, że zapomnisz o tym, że uprawialiśmy seks..
-Bierz tyle czasu ile potrzebujesz..-Odpowiedziałem jednak. Będzie to bolesny czas dla mnie.

[Octavia Blackburn]

-ej Travis -powiedziałam i ujęłam w dłonie jego twarz.
-potrzebuję trochę czasu ,ale to nic między nami nie zmienia , rozumiesz -uśmiechnęłam się do niego. Dopiero po chwili zajarzyłam , że go dotykam zabrałam od niego ręce.
-nie bądź na mnie zły -poprosilam

[Tyrone Dallas]

Zawsze lubiłem twój dotyk.. Wszak między nami zawsze było coś takiego. Czy to przytulaliśmy się, siedząc razem, czy też od czasu do czasu jakiś pocałunek nam wpadł, jednak wszystko przyjacielskie.. Teraz wszystko wydawało się jeszcze przyjemniejsze..
-Nie jestem zły... Po prostu... Rozumiesz moją sytuację w tym, prawda?- No tak, przecie nie tylko ona z tym miała problemy.

[Octavia Blackburn]

Przytuliłam się do niego , zaciągnęłam się jego zapachem. Przymknęłam oczy , mój oddech przyspieszył , a krew szybciej krążyła pod moją skórą.
-chcesz o tym zapomnieć ?-spytałam bo w sumie nie wiedziałam czego on chciał.

[Tyrone Dallas]

Przytuliła się, to i u mnie wszystko podobnie zadziałało.. Objąłem ją, dociskając do siebie, a słysząc pytanie, oparłem mój podbródek o jej czubek głowy.
-Całą noc o tym myślałem.. Nie. Nie chcę zapominać. Byłaś tak blisko.. Twoje usta były takie miękkie i słodkie.. Podobało mi się. Szczerze.- Odpowiedziałem zgodnie z prawdą..

[Octavia Blackburn]

Zdecydowanie tego się nie spodziewałam , a co najgorsze on pamiętał wszystko , a ja mało co. Westchnęłam i odsunęłam się od niego , żeby spojrzeć w jego oczy
-to co chcesz z tym zrobić Travis ?

[Tyrone Dallas]

Odsunęła się, to przemieściłem dłonie. Jedną położyłem na moim kolanie, a drugą otuliłem jej policzek..
-Żyć z tym. Zachowujesz się jakby stało się najgorsze, co mogło. Jakbym cię pobił i zgwałcił.. A przecież z dupy się to nie wzięło.. Racja? Coś musiało nas skusić na siebie. Oboje nie chcemy się na razie wiązać, więc nie trzeba panikować..

[Octavia Blackburn]

-czyli ja panikuje?-spytałam i usiadłam wygodnie w fotelu, zaczęłam się zastanawiać czy ze mną jest wszystko w porządku. Może powinnam wrócić na terapię.
-nie zawsze od razu sobie ze wszystkim radzę -schowałam twarz w dłonie.

[Tyrone Dallas]

No nie ważyłem zbyt dobrze słów tym razem.. Wstałem, by to wsunąć pod nią rączki i podnieść niczym księżniczkę..
-Wiem.. Dlatego zawsze jestem przy tobie... Ty jesteś moją ostoją i pomagasz mi w ciężkich czasach, a ja tobie... Nie chcę tego nigdy tracić..

[Octavia Blackburn]

Zaskoczył mnie kiedy wziął mnie na ręce.
-co Ty robisz ?-spytałam i spojrzałam w jego oczy , później na jego usta, A po chwili całowałam go bardzo namiętnie, choć trochę mogłam sobie przypomnieć jak było wczorajszej nocy.

[Tyrone Dallas]

Pocałunek zupełnie mnie zaskoczył jednak.. Tak, to było coś, co mi się spodobało.. Odwzajemniłem go namiętnie, dociskając me wargi mocno do twoich. Języczek mój wpełzł ci do ust, rozpoczynając zabawę.