[Octavia Blackburn]

Czułam jak we mnie pulsuje.
-uwielbiam kiedy dochodzisz we mnie -powiedziałam i pocałowałam z języczkiem jego usta nabijałam się na jego sztywnego kutasa. Moje ciało drżało z rozkoszy po chwili mocno zacisnęłam się na nim , a moim ciałem wstrząsną cudowny orgazm

[Tyrone Dallas]

Zaraz to więc poczuła jak to salwa za salwą, jego gorące nasienie zaczęło ją kompletnie wypełniać i wyciekać z jej boskiej norki..
-Nhh.. Cudnie..- Mruknął jej zaraz.

[Octavia Blackburn]

Opadłam na niego i głośno oddychałam
-bosko, teraz śniadanie i idziemy do pracy -zaśmiałam się , oj miałam ochotę z nim poszaleć kiedy pracował. Błądziłam rączkami po jego ciele

[Tyrone Dallas]

Czuła jego łapki na swych pośladkach.. Trzymał tak z uśmiechem na ustach. A no lubił ją obmacywać..
-Mm.. Chcesz śniadanko do łóżka, czy razem idziemy coś upichcić?- Zapytał ciepło.

[Octavia Blackburn]

-możemy zrobić coś razem dawno nie było nas w kuchni -powiedziałam i pocałowałam czule jego usta. Uwielbiałam tego faceta i tylko z nim chciałam być. Byłam podniecona i szczęśliwa jednocześnie.

[Tyrone Dallas]

Oddał zaraz czule pocałunek i ścisnąl mocniej jej pośladki, by to uśmiechnąć się do niej..
-Mmm.. Założysz sam fartuszek dla mnie?- Zapytał i przygryzł seksownie swą dolną wargę.

[Octavia Blackburn]

-jeśli masz na to ochotę to mogę ubrać fartuszek -usmiechnelam się do niego
-kocham Cię -spojrzałam w jego oczy

[Tyrone Dallas]

-Mmhm.. Samiuśki fartuszek, bez niczego innego.- Odpowiedział, po czym to sprezentował namiętnie jej pocalunek, bawiąc się jej włosami..
-Ja ciebie również skarbie.

[Octavia Blackburn]

-tak sam fartuszek -powiedziałam i pocałowałam łapczywie jego usta
-masz w ogóle coś takiego w kuchni ?-spytałam śmiejąc się. Błądziłam rączkami po jego idealnym nagim ciele

[Tyrone Dallas]

Poczuła to zaraz jak to jego paluszki wsunęły się między jej pośladki, by to wolno zacząć jej robić palcówkę.. Uśmiechał się pięknie..
-A no mam, nawet kilka.- Odpowiedział rozbawiony.

[Octavia Blackburn]

-sam chodzisz w tych fartuszkach ?-spytałam z cwanym uśmieszkiem i spojrzałam w jego oczy. Cicho westchnęłam kiedy poczułam jak wsuwa we mnie palce.
-znowu mnie nakręcasz -powiedziałam i musnęłam ustami jego tors

[Tyrone Dallas]

-Mm.. Bo chcę, żeby kapało z ciebie z podniecenia.- Odpowiedział zboczeniec jeden i głębiej zanurkował paluszkami, uśmiechając się lekko..
-i noszę czasem jak nie chcę pobrudzić ubrań.- Rzucił rozbawiony.

[Octavia Blackburn]

-wesz , że zawsze ze mnie kapie kiedy jesteś w pobliżu -powiedziałam i zaśmiałam się
-oj to muszę Cię kiedyś w takim wydaniu zobaczyć -powiedziałam i cicho jęknęłam byłam coraz bardziej przez niego nakręcona

[Tyrone Dallas]

A ten dalej obrabiał jej tylną dziurkę paluszkami i uśmiechał się lekko...
-Zamieszkasz ze mną, dobrze?- Szepnął jej nagle na uszko. A no nie pozwoli jej wrócić do męża. Chciał by sama powiedziała, że chce tu być!

[Octavia Blackburn]

-mam dom przecież nie muszę mieszkać z Tobą -powiedziałam i spojrzałam na niego uważnie
-umiem o siebie zadbać Travis