[Justine Devoux]

Objęłam go mocno ramionami i nogami w pasie, starałam się poruszać bioderkami w jego rytmie, gdy mnie tak mocno posuwał.
-Oo tak, Max. Jesteś boski..-wydyszałam, odrywając się na chwilę od jego ust..
-Dobra, mogę zostać..-powiedziałam i przejechałam językiem po jego szyi..-Będziesz mnie pieprzył cały dzień..-szepnęłam do jego uszka i przygryzłam je.

[Tyrone Dallas]

A ten dalej zadowolony prowadził swe ataki. Wbijał się po jajka raz po raz, racząc ją swoim rozmiarem, siłą oraz prędkością..
-Musisz.- Odpowiedział jej też rozbawiony. Szarpał nią ślicznie, to też czuła doskonale jak mocno obijał miednicą o nią.. Czuła, że po tym oboje będą nieco obolali..
-Twoja dupcia jest następna.- Szepnął jej jedynie z ognikami w oczach. Oj mocno napalony był.

[Justine Devoux]

-Okej..-wydyszałam, czując jego mocne pchnięcia, moje całe ciało unosiło się i opadało nabijając mnie na jego sztywną pałę. Wpiłam się ustami w jego szyjkę, całując ją, przygryzając gorącą skórę, dysząc i jęcząc wprost do jego uszka..
Oj byłam cholernie napalona na tego faceta, a to jak mnie mocno pieprzył było niesamowitym doznaniem.
-Yhm..-mruknęłam cicho na tą dupcię.

[Tyrone Dallas]

Pokazywał jej co potrafił! A fakt, że nawet na chwilkę nie zwolnił, mówił o tym, że jeszcze nawet sie nie zmęczył! A to skubany.. Sapał cały czas, gdy to ta kontynuowała wargami ataki na jego skórę.
-Ale się... Zaciskasz..- Wyszeptał podczas tego szaleńczego tempa.

[Justine Devoux]

-Yhm.. -Mruknęłam cichutko, czułam to jak się zaciskam bardzo dokładnie,
a jego kutas sprawiał, że chciałam wyć z rozkoszy, zajęłam się dlatego całowaniem jego szyi i ramion, choć coraz częściej z moich ust wydobywał się głośny jęk.
-Oooch! - krzyknęłam po dłuższej chwili tego szaleńczego tempa, gdy poczułam cudowny orgazm, zastygłam na nim na chwilę, zagryzłam wargi prawie do krwi.

[Tyrone Dallas]

A i mężczyzna zaraz to po niej wbił się po same jądra, wypełniając ją gorącym nasieniem.. Sapał pięknie do tego, jednak nawet nie myślał o przerwie. Wyszedł z nią z Jacuzzi i chwilę później poczuła jak to rzucił się z nią na łóżko.

[Justine Devoux]

Mruknęłam, czując jak zalewa moją szparkę swoim nasieniem i wpiłam się w jego usta i całowałam się z nim przez chwilę zachłannie.
-Idealnie..-wydyszałam, czując jak moje ciało drży, a potem wylądowaliśmy na łóżku..
Zaśmiałam się cicho i pogładziłam jego policzek..

[Tyrone Dallas]

Gładziła policzek, jednak ten szeroko uśmiechnięty zaczął wykonywać swe pchnięcia.. Niech ciało drży. On je wprowadzi w spazmy!
-Będzie lepiej..- Szepnął jej tylko rozbawiony

[Justine Devoux]

Mruknęłam głośno i pocałowałam jego usta zachłannie.
-Może być lepiej?-zapytałam i uśmiechnęłam się do niego promiennie. Czułam jego mocne pchnięcia, które targały całym moim ciałem..
-Yhmm..-powiedziałam, przymknęłam oczy i przygryzłam wargę, zaciskałam się na nim mocno.

[Tyrone Dallas]

A ten nawet na chwilę nie przestał. A udowodni jej, że może być lepiej. Cały czas napastował jej wargi i szyjkę na zmianę, raz to liząc, raz gryząc i całując, a raz po prostu zasysając.. Miednicą pięknie łupał o nią raz po raz, nie odrywając od niej wzroku nawet na sekundę!

[Justine Devoux]

Pojekiwalam coraz głośniej czując jak mnie wypełnia.
-Jesteś niesamowity. - Jęknęłam głośno i przygryzłam swoją wargę. Spojrzałam na niego z uśmiechem. Poruszałam bioderkami w jego rytmie.

[Tyrone Dallas]

Czuła jak przy każdym pchnięciu wytryskiwało z niej nasienie, niedawno w niej zagościło.. Sapał i słysząc komplement, odpowiedział niebanalnie..
-Wiem mała..- Ach, ta pewność siebie. No ale przecie miał pokrycie w praktyce. Mógł.

[Justine Devoux]

Był cholernie niesamowity w tym co robił, a moje ciało płonęło..
-Bosko..-mruknęłam jeszcze i czułam jak on mocno mnie posuwa, co cholernie na mnie działało. Krew buzowała, oddech przyspieszył, czułam jak kolejny orgazm zbliża się nieubłaganie.

[Tyrone Dallas]

Nawet na sekundę nie przestawał. Pchał dalej ostro i szybko, no i sam wyczuł, że kobita coraz to bliżej dojścia była.. Tak manewrował, by samemu zbliżyć się. Chciał dojść razem z nią! Wszak takie szczyty były najlepsze. Osiągane wspólnie, w tej samej chwili..

[Justine Devoux]

-Yhhmmm... Max...-mruknęłam głośno, czując jak moja cipka pulsuje spazmatycznie na jego kutasie..
-Jeszcze chwilka..-dodałam i zacisnęłam wargi..
-Mocniej.-wydyszałam, czując jak mi dobrze.