[Magnolia Plumier]

// faktycznie xD
Zaśmiałam się delikatnie i spojrzałam w jego oczka..
-Yhm, bosko smakujesz..-powiedziałam i puściłam mu oczko, A do tego wiedziałam, że uwielbia moje lody, więc.. Chciałam mu dać to co lubi. Języczek zaraz wrócił na jego kutasa i powolutku, z każdej strony go lizałam, po chwili zaczęłam go wsuwać w usta, ale wręcz takim powolnym tempem, by dobrze odczuwał każdą przyjemność z tego co robiłam.

[Tyrone Dallas]

Najbardziej w tym wszystkim podobał mu się wyraz jej twarzy, gdy to taka drobinka jak ona, pochłaniała tak olbrzymiego fiuta! To był dopiero widok! Dlatego nie tracił jej z oczu!
-Mrr..- Zamruczał uroczo, czując jak to wzięła się za oblizywanie go.. A następnie wolna penetracja usteczek, to również go cholernie pobudziło.

[Magnolia Plumier]

Powolutku wsuwałam go do ust, aż cały się w nich znalazł, więc przyszła pora na jego jąderka, pomogłam sobie trochę języczkiem i też je pochłonęłam, zaczęłam ssać.. Ale nie intensywnie, tylko powoli i leniwie. Widziałam ten zachwyt w jego oczach, więc specjalnie przedłużałam tą chwilę.

[Tyrone Dallas]

Oj tak, wiedziała również, że uwielbiał, gdy brała całego z jąderkami. Miał do niej coraz to większą słabość.. Założył jedną rękę za kark, drugą dalej bawiąc się jej włosami..
-Mm.. Jesteś genialna Mar..- Wymruczał jej cicho.

[Magnolia Plumier]

Wiedziałam, że jestem, w tym byłam rewelacyjna i widziałam to w jego reakcji.. Więc tym razem pieściłam go długo, powoli, ale skutecznie, więc po jakimś czasie ssania, oblizywania itp zaczął pulsować w moich ustach, więc gwałtownie wsunęłam go do gardełka i zaczęłam ssać już mocno, by spić wszystkie jego soki.

[Tyrone Dallas]

Nie musiała dlugo czekać, by to pociągnął lekko za jej włosy w stronę swej miednicy.. Zaczął też po chwili się obficie spuszczać w jej gardle. Pięknie spływało, bez konieczności połykania z jej strony. Po prostu wlewał jej to prosto do żołądeczka!

[Magnolia Plumier]

Gdy skończył się spuszczać, to powolutku wysunęłam go z ust, wylizując do czysta jego chuja.. Spojrzałam w jego oczy i uśmiechnęłam się... Podsunęłam się do góry..
-Więc.. Jak się podoba definicja lenistwa?-zapytałam i oblizałam swoje wargi ponętnie.

[Tyrone Dallas]

A on zadowolony wciągnął ją na swe kolana po tym wszystkim i ucałował w usta..
-Mm.. Myślę, że powinniśmy częściej się lenić.- Odpowiedział zadowolony i sięgnął rączką, by to pomiziać ją po nóżce.. A no świtał mu w głowie pomysł, równie wolnego i dokładnego pieszczenia jej stópek.

[Magnolia Plumier]

Odwzajemniłam jego pocałunek..
-Tak też mi się wydawało, ze to powiesz..-powiedziałam z cwaniackim uśmiechem i spojrzałam w jego oczka..
Uśmiechnęłam się, czując jego dłoń na nóżce..

[Tyrone Dallas]

Uśmiechali się razem, widocznie zadowoleni ze swego towarzystwa.. Łagodnie ją przeniósł, by to położyła się na plecach. Pocałował ją w pierś, potem brzuch, podbrzusze, łono, liznął łechtaczkę i zszedł niżej prosto do kostki..

[Magnolia Plumier]

Jęknęłam cichutko i uśmiechnęłam się, gdy tak zasypywał pocałunkami moje ciało..
-Yhm..-jęknęłam i aż zadrżałam, gdy doszedł do mojej kostki, spojrzałam na niego i przygryzłam wargę.

[Tyrone Dallas]

Mężczyzna lekko liznął jej piętę, po czym to puścił jej oczko.. Sięgnął ręką do poduszki, która to stała za nim i wyciągnął z niej piórko, by to zacząć wolno muskać nim jej stópkę. Spoglądał ejj prosto w oczka!

[Magnolia Plumier]

Uwielbiałam go, gdy zajmował się moim stópkami, ale gdy poczułam na nich piórko, to aż moje ciało wygięło się w łuk, lekko to łaskotało, a do ego było cholernie przyjemne..
-Chris, doprowadzisz mnie tym do szaleństwa..-powiedziałam..

[Tyrone Dallas]

A co Chris kochany zrobił? Wsunął swego chuja między jej stópki i docisnął je, coby czuła jego wała obiema nóżkami.. No i zaczął znów działać piórkiem, coby kobicie było jeszcze ciężej wytrzymać..

[Magnolia Plumier]

Wcześniej już byłam nakręcona po tym jego lodziku, a teraz moje ciało zostało doprowadzone do krawędzi, westchnęłam głośno, mój oddech przyspieszył, serce waliło jak oszalałe.. Poruszałam stópkami pieszcząc jego fiuta.. Moja cipka pulsowała coraz szybciej.