[Magnolia Plumier]

Objęłam go mocno nogami w pasie, czując jak mi z nim dobrze..
-Oo tak, Chris.. Mocniej, kochanie..-wydyszałam, czując jak moja cipka jest rozgrzana i mokra, coraz mocniej się na nim zaciskałam, bo już wcześniej byłam mocno nakręcona na niego..

[Tyrone Dallas]

A ten zgodnie z jej słowami nie przerywał i atakował dalej. Cudownie się czuł między jej udami.. Pieprzył ostro i szybciutko, to sam dość prędko poczuł, że zbliża się znów do swego szczytu.

[Magnolia Plumier]

-Och, nie przestawaj..-wydyszałam, czując jak mi z nim dobrze, moje ciało drżało pod wpływem cudownych ruchów..
-Och, jeszcze,Chris..-wydyszałam, zaciskając dłonie na kanapie..

[Tyrone Dallas]

Zaparł się w sobie i dalej ją sobie ruchał, wstrzymując się przed dojściem. Oj tak! Da jej cudowny orgazm i wtedy się na nią spuścił. Tak sobie postanowił .Ubrudzona jego nasieniem wyglądała cholernie gorąco.

[Magnolia Plumier]

Czułam jak mi z nim dobrze, poruszałam bioderkami w jego rytmie, czując, że już niewiele mi potrzeba, by osiągnąć szczyt i faktycznie po kilku jego mocnych pchnięciach doszłam z głośnym jękiem..
-Ooo tak, kochanie..-wyjęczałam pod wpływem emocji.

[Tyrone Dallas]

A i on zaraz po niej wyszarpał kutasa z niej i złapał się za chuja, by to zacząć go szybko masować. Nasienie zaczęło pięknie tryskać, oblepiając ją cudownie. Znów sporo dostała na twarzyczkę, więc mogła spróbować więcej przełknąć!

[Magnolia Plumier]

Gdy zaczął tryskać ładnie wystawialam język i patrzyłam sobie na niego. To co wyladowało na mojej twarzy zlizałam grzecznie i uśmiechnęłam się do niego ponętnie.. Dłońmi ściskalam swoje cycki i wpatrywałam się w niego, podczas jego orgazmu.

[Tyrone Dallas]

Szybko sięgnął ręką i położył na swoim kutasie, by to go sama trzepała, by lepiej, większym strumieniem na nią leciało! Zawsze wytryski miał obfite! To co z jego nasieniem robiła, było genialne!

[Magnolia Plumier]

Gdy skończył tryskać, opuściłam nóżki i spojrzałam na niego z uśmiechem..
-I jak?-zapytałam z lekkim rozbawieniem, bo widziałam jak! Był w siódmym niebie, przywołałam go do siebie paluszkiem i pocałowałam zachłannie jego usta.

[Tyrone Dallas]

Przywołany uwiesił się nad nią ładnie, unikając oblepienia swego ciała spermą.. No i zaraz to sięgnął do jej warg, by to zacząć ją namiętnie całować, pozwalając swemu chujowi opierać się o jej podbrzusze..
-Nhh.. Lepiej uważaj w robocie.. Nie wiem, czy będę w stanie się powstrzymywać przed zdarciem z ciebie spodni i wydymaniem cię..- Szepnął jej czarująco na uszko.

[Magnolia Plumier]

Odwzajemniłam jego pocałunki zachłannie, czując jak ociera się chujem o moje podbrzusze..
-Módl się, żebym chodziła w spodniach, a nie sukience, czy spódnicy, bo nie będziesz mógł się oprzeć...-powiedziałam i cmoknęłam jego usteczka..
-Przelecisz mnie pod prysznicem?-zapytałam zaraz.

[Tyrone Dallas]

-Ty wiesz, że spodnie ci nie pomogą.. Jedyne co cię wtedy czeka, to dziura w spodniach, gdyż nie sądzę, bym miał siłę na czekanie, aż je zdejmiesz..- Rzucił jej z uśmiechem. Oddał pocałunek, po czym to złapał ją za nadgarstek..
-No to siup do łazienki, ślicnoto.

[Magnolia Plumier]

Spojrzałam na niego z rozbawieniem..
-Miałbyś tyle siły, by rozerwać moje spodnie, jak będziesz się do mnie dobierał?-zapytałam z lekkim rozbawieniem..
-Hmm. To idziemy..-powiedziałam, wstaliśmy z kanapy i poszliśmy do łazienki.

[Tyrone Dallas]

-Chcesz się przekonać? To następnym razem przyjdź w spodniach. Tylko gorzej z powrotem..- Rzucił jej rozbawiony i puścił jej zaraz oczko.. Wstał po tym, objął, wziął na rączki i zaprowadził do łazienki.

[Tyrone Dallas]

/Zapomnieliśmy ich przenieść xD

-Bardzo dobrze to słyszeć..-powiedziałam z uśmiechem i spojrzałam w jego oczka na chwilę, po czym wróciłam do swoich poczynań, moje usta znalazły się na jego brzuchu, potem podbrzuszu, zsunęłam się z jego kolan pomiędzy jego uda i uniosłam kutasa do góry, by powoli przejechać językiem od jego jaj do czubka, znowu tak leniwie. Uśmiechnęłam się uroczo do niego przy tym.

Bosko się wzięła za pieszczoty, więc ten jedynie rozsunął nogi na boki i zaczął czesać jej włoski, przyjmując jej działania.
-Zasmakowałem ci, co?- Rzucił zaraz zadowolony z siebie. Ano uwielbiał czuć jej usta na swym interesie.