[Tyrone Dallas]

Jej cipka ślicznie ociekała tym co w nią wpompował przed chwilą. DOtykała, a ten zadowolony pomrukiwał i pacnąl ją w pośladek..
-To oprzyj się o ścianę i zaproś mnie ślicznie na zaplecze.- Rzucił rozbawiony.

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się do niego i przygryzła swoją wargę. Odsunęła się od niego i przejechała dłońmi najpierw po swoim ciałku, zatrzymała się na piersiach, chwila pieszczot, a potem jej dłoni zsunęły się na jej pośladki, odwróciła się do niego tyłem, rozchylając je na boki. Oparła twarz o ścianę i spojrzała na niego z niewinną minką..
-Panie Cross..-mruknęła słodko i cholernie seksownie..-Zechce Pan wypełnić moją słodką kakaową dziurkę?-patrzyła na niego, usta wygięła w dziubek, jej piersi dotykały zimnej ściany, więc sterczały boleśnie, a jej tyłeczek.. Wypinała go zapraszająco, i nagle sama sobie strzeliła klapsa. Obserwowała go.

[Tyrone Dallas]

Mogła ujrzeć, iż po tym jej przedstawieniu i tym tekście, jego oczy zapaliły się! Kurwiki w oczkach, kutas twardy jak nigdy, a jeszcze nawet oblizał się zwierzęco.. Spluną sobie na dłoń, rozprowadził nieco na jej tylnej dziurce i uśmiechnął się..
-Kurwa, kobieto.. Ubóstwiam cię..- Sapnął jej i po prostu wsunął jej się między pośladeczki bez pardonu. Oj tak, lubił takie teksty.. Gry i zabawy.

[Magnolia Plumier]

-Wiem..-mruknęła i uśmiechnęła się.. Trzeba przyznać, że podobała się jej ta reakcja. Takiego go jeszcze nie widziała. Ale wiedziała, że będzie ostro. Gdy w nią wszedł, to aż ją docisnęła do ściany, więc zaparła sie nieco rękoma tez, by jednak nie zrobił nią dziury w ścianie.
-Panie Cross..-mruknęła znów tym tonem. Oj podobało się jej to jak brzmi.
-Jutro zerżnie mnie Pan tak w biurowej toalecie..-ahh, jej palec wylądował na jej ustach i przygryzła go delikatnie.

[Tyrone Dallas]

Od razu zaczął ostro. Czuła jego twardą miednicę, która bardzo agresywnie ze sporą częstotliwością obijała się o jej pośladki..
-Mmh.. Żebyś kurwa wiedziała.. Aż będziesz się z tej toalety wyczołgiwać.- Odpowiedział zaraz napaleniec jeden i zaczął jeszcze ostrzej atakować! Dźwięk jego jąder i miednicy obijającej się o jej skórę był wręcz hipnotyzujący! xD

[Magnolia Plumier]

Wypinała się w jego stronę mocno i jeszcze mocniej zapierała się o ścianę, bo jego ruchy były cholernie mocne i aż miotało jej ciałkiem..
-Ooo kurwa..-wydyszała, czując jak jej dobrze..
-Panie Crosss..-jęknęła znów, oj jarało ją takie mówienie do niego po nazwisku..
Przygryzła swoją wargę i zapierała się mocno.

[Tyrone Dallas]

Im mocniej się zapierała, tym ostrzej atakował, uśmiechając się szeroko. Czuła doskonale jego wielkiego chuja, który agresywnie i ostro ją orał, podczas gdy ten jeszcze sięgnął dłonią do jej cipki, by to zacząć mocno naciskać na jej łechtaczkę.

[Magnolia Plumier]

Zadrżała znów, gdy dotknął jej łechtaczki, oj był nieziemski, więc cholernie ją podniecał i każdy jego dotyk doprowadzał ją do wrzenia.
-Mocniej skarbie..-wydyszała, czując jak już jest blisko. Policzkiem oparła się o zimne kafle, a dłoń położyła na jego dłoni, którą ją pieścił..

[Tyrone Dallas]

Wedle jej życzenia zaczął jeszcze ostrzej ją traktować. Jego biodra raz po raz ostro sie o nią obijały, podczas gdy on sam zaspokajał się równie dobrze! CCzuła jak w niej pulsował coraz to mocniej z każdym następnym pchnięciem, by to pod koniec aż złapać ją porządnie i podnieść, wchodząc po jądra, by to straciła grunt pod nogami i była podczas tego całego szczytu kompletnie w jego rękach!

[Magnolia Plumier]

Uśmiechała się błogo pod nosem, jęczała głośno i oddawała się zupełnie jego ruchom. A gdy ją chwycił do góry to aż zawyła..
-Ooo kurwa, tak..-wrzasnęła na całą łazienkę i zacisnęła mocno dłonie na ścianie..
-Chrissss..-zawyła, oj było jej cholernie dobrze.

[Tyrone Dallas]

Czuła jak obficie się spuszczał, a w dodatku jeszcze nią ruszał w górę i dół, aż nasienie na boki tryskało!
-Nhhh.. Pani Robertson. Zadowolona?- Mruknął nieco zasapany.

[Magnolia Plumier]

-Baaardzo..-mruknęła gardłowo.. Jęczała głośno, wypychając bioderka w jego stronę..
-Idealnie, skarbie. -powiedziała.. Jego sperma spływała po jej nogach.. Była cała w jego soczkach.

[Tyrone Dallas]

Nagle to poczuła jak to chłop oparł się plecami o ścianę kabiny, mocniej zacisnął palce na jej skórze i znów zaczął nią mocno, rytmicznie ruszać. Od razu druga rundka! Nei da odpocząć!

[Magnolia Plumier]

Zacisnęła mocno dłonie na jego ramionach. Spojrzała w jego oczy i zaczęła poruszać biodrami w jego rytmie.
-Ooo tak, kochanie..-wydyszała.
-Mocniej..-pocałowała jego usta zachłannie.

[Tyrone Dallas]

Oczywiście oddawał pocałunki i zaczął nią jeszcze ostrzej szarpać, by to pokazać jej kto tu króluje! Brał ostro i pewnie, wciąż utrzymując ją nad ziemią! Silny był skubaniec!
-Chcesz mojego spustu, co?- Rzucił rozpalony.