[Tyrone Dallas]

Podszedł więc powoli do niej i uśmiechnął się ładnie. Stanął między jej nóżkami tak, iż czubkiem kutasa dotykał jej łona.
-Mmm. Ślicznie wyglądasz, tak ociekająca własnymi soczkami i spermą.

[Josephine Morgan]

-Kocham Cię -powiedziałam i pocałowałam czule jego usta.
-a Twój kutas jest stworzony dla mnie -spojrzałam na jego sprzęt
-chyba zadzwonimy później po klientkę -powiedziałam wesoło
-mam ochotę na kolejne zabawy w trójkącie

[Tyrone Dallas]

-Mmm. Ja ciebie też kocham.
Wymruczał i uśmiechnięty zaczął się w nią wsuwać. Słysząc o tym, iż klientkę chciała zaprosić, uśmiechnął się nawet mocniej.
-Mmm. Co zechcesz kochanie.
Dodał, gładząc ją po udach, teraz wpychając się po jądra w jej rozgrzaną cipkę.

[Josephine Morgan]

-ale teraz zajmijmy się sobą -powiedziałam i pocałowałam namiętnie jego usta. Oplotłam go nogami w pasie
-o tak!-westchnęłam było mi cholernie dobrze , właśnie tego potrzebowałam. Rękoma pieściłam jego boskie ciałko

[Tyrone Dallas]

-Dla ciebie wszystko.
Wymruczał uroczo i zaczął zaraz to wykonywać dość powolne ale mocne pchnięcia, wypełniając ją dość konkretnie.
-Mmm. Ale mokra.
Rzucił uśmiechnięty.

[Tyrone Dallas]

-Dla ciebie wszystko.
Wymruczał uroczo i zaczął zaraz to wykonywać dość powolne ale mocne pchnięcia, wypełniając ją dość konkretnie.
-Mmm. Ale mokra.
Rzucił uśmiechnięty.

[Josephine Morgan]

-uwielbiam Cię -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. Trzymałam się go mocno na tym blacie gdzie mnie posuwał. Pojękiwałam coraz głośniej z każdym pchnięciem
- o tak!-krzyzałam z rozkoszy

[Tyrone Dallas]

-Mm. Nigdy mi się to nie znudzi.
Rzucił, raz po raz obijając się o nią mocno, powoli goniąc i ją i siebie ku dojściu. Chciał ją po raz kolejny porządnie ubrudzić. Ot, ciekawy będzie kontrast, gdy to ich koleżanka przyjdzie. Ona taka czyściutka, a żona tancerza calutka w jego miłości!

[Josephine Morgan]

Czułam że za chwilę dojdę coraz mocniej pulsowałam na nim. Kiedy oboje szczytowaliśmy wpiłam się w jego usta. Moje ciało drżało z rozkoszy przez nie przeszedł przyjemny orgazm.
-chyba muszę trochę się położyć Kochanie -byłam zmęczona

[Tyrone Dallas]

Uśmiechnięty powolutku wyjął z niej kutasa, by to zaraz ucałować ją łagodnie w wargi i noskiem trącić jej nosek.
-Zmęczyłem cię?
Zapytał rozbawiony.

[Josephine Morgan]

-tak jestem zmęczona -powiedziałam
-idziesz ze mną na górę czy zostajesz tutaj ?-spytałam i spojrzałam na męża. Napiłam się jeszcze wody żeby się trochę ochłodzić