[Colton Grey]

[Tyrone Dallas]

Jake nie był pewien, czy powinien tu w ogóle przychodzić... Zawsze miał lekkie obawy. Przyjaźnił się z Aną, jednak znali się znacznie dłużej niż ta o tym wiedziała. Zapomniała o nim, a długie przebywanie z nią sprawiało, że rosły w nim obawy. A co jeśli młoda nagle przypomni sobie? Jak by na to zareagowała? Przełknął jednak wszystkie wątpliwości i ruszył do niej.. Ubrany był dziś w szarą koszulkę oraz dżinsowe szorty. Był już po pracy, więc nie nosił uniformu ani broni.. Stojąc pod jej drzwiami, wcisnął dzwonek i zastukał cztery razy..

[Colton Grey]

Wyszłam z ciemni i ruszyłam do drzwi. Po drodze założyłam koszulkę ,
bo pracowałam w samych spodenkach i staniku tak było mi wygodniej. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
-o hej Jake -powiedziałam wesoło
-co słychać ?-odsunęłam się od drzwi żeby mógł wejść do środka

[Tyrone Dallas]

-No hej młoda.- Rzekł z lekkim uśmiechem na ustach. No teraz nie było ucieczki, więc trzeba było się postarać.
-A całkiem nieźle, a u ciebie?- Zapytał i wszedł do środka, po czym to udał się tam, gdzie go to młoda zaprowadziła.

[Colton Grey]

Rano wyszłam z domu chciałam trochę pobiegać zanim zrobi się gorąco. Plażą pobiegałam w stronę lasu

[Tyrone Dallas]

Doniósł ją tutaj, weszli przez drzwi i już w holu do niej się dorwał. Oparł ją plecami o drzwi, które zamknęli za sobą i od razu zaczął ją rozbierać.. No nie mógł poczekać. Za bardzo się dziś napalił.

[Colton Grey]

-jesteś dzisiaj nie możliwy -powiedziałam śmiejąc się kiedy zaczął ściągać ze mnie ubranie. Pocałowałam jego usteczka
-ktoś tu jest napalony -przejechałam ręką po jego kroczu

[Tyrone Dallas]

-Ktoś zaraz zejdzie na kolana.- Odpowiedział zadowolony. A no dziś mu się w ogóle włączył dominant. Zero słowa "Nie". Będzie brał co chciał, a teraz miał ochotę wepchnąć jej go do buźki!

[Colton Grey]

-co Ty nie powiesz -zaśmiałam się i pocałowałam jego usta. Pozbyłam się jego koszulki i rzuciłam ją gdzieś na podłogę.
-proponuję prysznic zanim trafimy do łóżka -złapałam go za jego seksowne pośladki

[Tyrone Dallas]

Ten zdążył ją ogołocić.. Złapała za pośladki, a ten złapał za włosy, odciągnął do tyłu, by podbródek uniosła i pocałował ją namiętnie w usta..
-Nie.- Prosta odpowiedź. Chyba sobie żartowała... W takim stanie miałby czekać?

[Colton Grey]

Podobało mi sie to jak na niego działam. Byłam mokra i spragniona jego bliskości
-to weź mnie tutaj -powiedziałam podnieconym głosem. Zsunęłam z niego spodenki razem z bokserkami

[Tyrone Dallas]

-Ja już powiedziałem od czego zaczynamy... Stawiasz się?.- Zapytał pan policjant, stojąc w pełni odkryty. A no nie wstydził się ciałka i rosnącej erekcji. Miała być na kolanach i już on zadba o to.. Pokaże młodej, że to on rządzi.

[Colton Grey]

-skoro tego chcesz -powiedziałam i zrobiłam tak jak chciał , ale poczułam się tak samo jak z innymi facetami był to tylko i wyłącznie tylko seks i zaspokajanie swoich potrzeb nic więcej

[Tyrone Dallas]

Zeszła na kolana, to zgarnął wolno jej włosy.. Nie czytał jej w myślach przecież. Spoglądał jej w oczy i zaczął wolno masować ją po skórze głowy..
-Nie bój się.. Na niczym nie utracisz.. Obiecałem całą noc i ci to dam.- Rzekł pewnie i puścił jej oczko..

[Colton Grey]

Nic nie powiedziałam tylko zaczęłam to robić z automatu tak jak bywało to na różnych imprezach. Zero uczucia tylko działanie nie myślenie o tym co robię.
Wyłączyłam się, pieściłam go najlepiej jak potrafiłam