[Prince Royce]

Był już tak na nią nakręcony, że było bardzo ostro, dodał swoje palce do jej lechtaczki, żeby sprawić jej jeszcze więcej rozkoszy i w końcu sam doszedł, zalewając jej cipke swoim nasieniem.
-Ahhh, Ana! - mruknął zadowolony i chwilę w niej tak trwał jeszcze po czym dopiero z niej wyszedl, pocałował ją ostro.
-Jestes najlepsza..

[Ana de Armas]

Odwzajemniłam jego pocałunek
-to Ty jesteś niesamowity -powiedziałam i zlizałam nasienie z jego kutasa.
-bosko smakujesz -spojrzałam na niego oblizałam swoje usta.
-taki sex to ja rozumiem -zaśmiałam się wstałam i zaczęłam się wycierać.
-jakie plany ?

[Prince Royce]

-W sumie plany to chyba w końcu trzeba iść spać.. - zaśmiał się. Nago polazł do łóżka..
-Rano powtórka.. - pomachała brwiami..
-Chodz do mnie. - poklepał miejsce obok. I jak przyszła to poszli spać.

[Ana de Armas]

/sorki byłam pewna że ja tu odpisałam ;P
Położyłam się do łóżka obok niego wtuliłam się
-dobranoc Royce -powiedziałam i po chwili już spałam byłam trochę zmęczona po tym upojnym dniu.

[Prince Royce]

Chyba odpisałaś, ale w salonie, więc nie wiem, o co chodzi xD

[Ana de Armas]

Usiedli sobie przy stole i zaczęli jeść obiad
-jak się ćwiczyło ?-spytałam i jadłam sobie

[Prince Royce]

-Cwiczylo się dobrze.. - powiedział z uśmiechem..
-A ty jak spędziłaś poranek? - zapytała ciekawy.

[Ana de Armas]

-miałam do obrobienia parę zestawów zdjęć , ale skończyłam -powiedziałam i spojrzałam na niego
-a później sam widziałeś myślałam o Tobie -puściłam mu oczko
-dobrze, że tak szybko wróciłeś i nie musiałam zajmować się sama sobą -wcinałam obiadek

[Prince Royce]

-Spokojnie, jak jestem w pobliżu to nie będziesz musiała się sama sobą zajmować. - zaśmiał się i jadł sobie.
-Lubię jak tak intensywnie o mnie myślisz..- powiedział.

[Ana de Armas]

-zawsze tak o Tobie myślę Kochanie -powiedziałam
-na sam Twój widok robię się mokra, a moje zmysły szaleją -powiedziałam i napiłam się
-dlatego dobrze, że przyjechałeś

[Prince Royce]

Uśmiechnął się na jej słowa..
-No i bardzo dobrze, bo mi na myśl o Tobie staje na baczność.. - powiedział do niej z cwaniackim uśmiechem..
-Zaraz będzie powtórka.. - pomachał brwiami.

[Ana de Armas]

-Kocham Cię -powiedziałam i pocałowałam jego usta
-lubię nasze powtórki -zaśmiałam się
-jesteś najlepszy Royce

[Prince Royce]

Uśmiechnął się do niej, a jak już zjedli to posprzątali po sobie, a potem posadził ją na blat w kuchni i najpierw jej zrobił porządną minetę, a potem zerżnął ją szybko i ostro, na powtórkę.

[Ana de Armas]

Głośno oddychałam serce waliło mi jak szalone.
-bosko -powiedziałam i pocałowałam jego usta
-może jakiś spacer ?-zaproponowała
-a po drodze grzane winko

[Prince Royce]

-Yhm, można się gdzieś przejsć.. - powiedział miło do niej i pocałował ją jeszcze raz..
A potem poszli się nieco ogarnąć, ubrać, no i wyszli sobie na spacer.