[Ana de Armas]

Wróciła do domu.
-cześć Przystojniaku -powiedziałam i podeszłam do niego i pocałowałam jego usta
-mam nadzieję , że odpocząłeś bo ja jestem strasznie napalona -powiedziałam i zaczęłam się rozbierać

[Prince Royce]

-Czesc piękna...- powiedziała wesoło I Odwzajemnił. On siedział w fotelu sobie i w jednej dłońmi już sobie trzepał, żeby być gotowym na nią..
-Jestem bardzo gotowy na Ciehien- strzelił ją w tylek.

[Ana de Armas]

-to dobrze -powiedziałam i pocałowałam jego usta
-ale mam ochotę na Ciebie i Twojego kutasa -powiedziałam zaczęłam schodzić pocałunkami na jego szyję. Ocierałam się cipką o jego kutasa

[Prince Royce]

-Yhm.. bardzo dobrze...- powiedział i pomógł jej ściągnąć jej majtki, przyciągnął ją bliżej siebie..
-Poocieraj się o niego trochę...- uśmiechnął się..

[Ana de Armas]

Pocierałam się cipką o jego kutasa. Ujęłam w dłonie jego twarz i pocałowałam go z języczkiem. Straszną miałam ochotę na swojego faceta.

[Prince Royce]

-Oo tak, mała.. idealnie..- mruknął, patrząc na jej nagie ciałko.. jego kutas jeszcze bardziej reagował na jej ruchy..
-Nabij się na niego.. - westchnął w końcu.

[Ana de Armas]

O tak właśnie tego słowa potrzebowałam. Nabiłam się na niego do samego końca jęknęłam kiedy rozpychał się w mojej cipce
-o tak Kochanie właśnie tak -powiedziałam i zaczęłam go ujeżdżać seksownie poruszając się na nim.

[Prince Royce]

-Jedziesz maleńka.. - powiedział do niej wesoło i patrzył sobie na jej obłędne ciałko..
-Och tak, rżnij mnie mocno..- strzelił jej klapsa w tyłek..

[Ana de Armas]

Jęknęłam kiedy dostałam klapsa w tyłek. Oparłam dłonie na jego klacie i nabijałam się na niego jęcząc coraz głośniej. Na moim ciele zaczynały pojawiać się krople potu , poruszałam się na nim seksownie i zmysłowo. Pocałowałam jego usta z języczkiem delikatnie je przygryzłam patrząc w jego oczy z pożądaniem.

[Prince Royce]

-Ahhh moja seksowną kobietą...- powiedział i uśmiechnął się do niej, odwzajemniał jej boskie pocałunki.
-Kocham Cię, mala..

[Ana de Armas]

-a ja Ciebie Royce -powiedziałam napalonym głosem. Nabijałam się na niego coraz szybciej i szybciej , czułam jak orgazm jest coraz bliżej. Kiedy szczytowałam krzyczałam jego imię.

[Prince Royce]

-Ahhh moja chciwa suczka...- mruknął do niej z uśmiechem, pocałował zaborczo jej usta..
-Kocham Cię..

[Ana de Armas]

-zawsze -powiedziałam i pocałowałam jego usta.
-uwielbiam Cię Royce -powiedziałam i opadłam na niego dyszałam
-jesteś jak narkotyk -wydyszałam

[Prince Royce]

-Ja Ciebie też kocham, bardzo mocno.. - uśmiechnął się do niej i pocałował ją zaborczo..
Spojrzał w jej oczy..
Przejechał dłońmi po jej tyłu i strzelił jej klapsa..
-Ożenię się z Tobą.. - powiedział do niej, była idealna dla niego.

[Ana de Armas]

Pocałowałam jego usta.
-nie wiem czy byś ze mną aż do śmierci wytrzymał -powiedziałam i spojrzała w jego oczy
-najlepszy -powiedziałam i zeszłam z niego. Usiadłam obok na kanapie.
-ale mi było trzeba Twoje kutasa -powiedziałam zadowolona spełniona i zaspokojona.
-musimy nagrać nasz sex -powiedziałam
-będę miała co oglądać kiedy wyjedziesz w trasę