[Prince Royce]

-Zawsze myślałem że się hajtne.. w sensie.. no chciałbym chyba...- powiedział do niej miło I spojrzał na nią. Nie da się gadać w takich warunkach xD
-Wiec może przemysł to...- zaśmiał sie.

[Ana de Armas]

Podniosłam się w górę i spojrzałam w jego oczy
-pomyślę -powiedziałam i pocałowałam jego usta. Swoją cipką ocierałam się o jego kutasa.
-ale jak już coś to chyba nie myślisz o takim tradycyjnym ślubie biała suknia setka gości ?-spojrzałam w jego oczy i przygryzłam wargę

[Prince Royce]

Spojrzał na nią.. jego kutas mocno na nią reagował..
-Wlasnie o takim..- powiedział do niej. - Jestem romantykiem...- zaśmiał się. Pocałował ją zaborczo.
-A ty wyglądałabyś obłędnie w Białej kiecce...- powiedział z uśmiechem.

[Ana de Armas]

-pod warunkiem że zanim się hajtniemy zerżniesz mnie -powiedziałam i spojrzałam na niego z pożądaniem
-ja w białej sukience serio ?-spytałam i spojrzałam na niego
-uwielbiam kiedy Twój kutas tak na mnie reaguje -po czym nabiłam się na niego i zaczęłam go rżnąć głośno dyszałam jęczałam poddałam się temu, byłam napalona.

[Prince Royce]

-Jesli się zgodzisz to będę Cię rżnął czasy czas..- powiedział do niej wesoło. Pocalowal jej usta zaborczo.
-Yhm pięknie byś wyglądała...- pokiwała głową.. - A pod kiecka miałabyś najbardziej zberezna bieliznę ślubną.. same sznurki.. sutki na wierzchu...- mruknął i złapał za jej sutki, pociągnął.

[Ana de Armas]

-chcę , żebyś mnie rżnął cały czas Royce -powiedziałam i jęknęłam kiedy pociągnął mnie za sutki. Nie zwalniałam ujeżdżałam go. Głośno pojękiwałam było mi bosko, pocałowałam jego usta z języczkiem. Zaczęłam zataczać kółeczka swoimi biodrami.
-och tak !

[Prince Royce]

-Będę jeśli za mnie wyjdziesz...- pomachał brwiami..
-Bede Cię poduwal wtedy o każdej porze dnia i nocy...- znów pociągnął jej sutki..
-A ty będziesz jeczec z rozkoszy...- powiedział, widząc jak reaguje na jego słowa..
Wsunal dłonie na jej tylek i masował jej tylna dziurkę..

[Ana de Armas]

-dobra niech będzie -powiedziałam napalona na niego. Nabijałam się na jego chuja było mi cholernie dobrze. Jęczałam coraz głośniej , czułam jak byłam coraz bliżej orgazmu.

[Prince Royce]

Wjechał palcami na jej cipe i jeszcze ja nimi pieścił, chcial by doszła szybko, a gdy to się stało, to zrzucił ją z siebie i odwrócił na brzuch, splunął na jej tyleczek, naparła na niego chujem i powolutku się w niego zagłębiał.

[Ana de Armas]

Jęczałam kiedy szczytowałam , a po chwili leżałam już na łóżku a Royce wchodził w mój tyłek. Czułam jak się rozpychał w nim swoim kutasem
-weź mnie ostro -powiedziałam chciałam się w tym zatracić totalnie

[Prince Royce]

Uśmiechnął się na jej słowa.
-Nie ma sprawy...- wyszczerzył się.. strzelił klapsa w jej pośladek i przybrał ostrzejsze tempo, ladujac się w nią ostro i rozciągając ją bardziej i szybciej..
-Ooo ja pierdole.. bosko...- wydyszał nakręcony. Zaparł się mocniej i jeszcze mocniej w nią wchodził.

[Ana de Armas]

Jęczałam i krzyczałam na przemian z rozkoszy jaką mi dawał. Poddałam się tej rozkoszy całkowicie , zaczęłam masować swój guziczek. Czułam jak mój orgazm zbliża się.
-idealnie Kochanie !

[Prince Royce]

-Ooo tak...- aż warczał pod nosem, czując jak i jemu jest dobrze.. jej tyleczek był idealnie ciasny..
-Oooo kurwa tak.. boska jesteś...- zawył, jak tak mocno się na nim zaciskała..

[Ana de Armas]

Szczytowałam i jęczałam z rozkoszy jaką mi dawał
-och takk Royce!-krzyczałam kiedy dochodziłam, moje ciało zadrżało. Poddałam się tej nieziemskiej rozkoszy, moje ciało błyszczało od potu

[Prince Royce]

Uwielbiał jak tak mocno dochodziła, cały czas ja posuwak mocno, a gdy doszła ona to w końcu i on dal się ponieść temu i skończył w niej obficie.
-Ahhh, moja kochana...- pochylił się nad nią, pocałował jej szyjkę.