[Colton Grey]

[Tyrone Dallas]

Doszli do łazienki, to wprowadził ją pod prysznic i ucałował łagodnie w czoło..
-Mm.. Jeśli obiecasz nigdy więcej nie robić tego w ten sposób, to może przymknę oko.. Wolę usłyszeć nie, niż pieprzyć kukiełkę, śliczna..- Rzekł i uśmiechnął się do niej ciepło, łagodnie gładząc jej plecy dłońmi.

[Colton Grey]

-muszę się tego nauczyć rzadko ktoś słucha czego chcę -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.
-przychodź tu częsciej -powiedziałam i pocałowałam jego usta, uniosłam się na paluszkach. Odkręciłam wodę i nie odrywałam się od jego ust.

[Tyrone Dallas]

-Mm.. To po co się pieprzysz z takimi ludźmi?- Zapytał, po czym to docisnął ją do ścianki prysznica. Woda po nich spływała, a ten namiętnie się z nią całował..
-Zapraszaj rzadziej innych.- Oj, mu się wymsknęło. No jednak facetowi kiepsko się robi, gdy słyszy o niej z innymi..

[Colton Grey]

-to tylko sex Jake -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy nie wiedziałam dlaczego w ogóle mu się tłumaczę. Odwzajemniałam jego pocałunki.
-zazdrosny jesteś ?-spytałam w sumie sobie żartowałam z niego , bo przecież jak by mógł być zazdrosny o mnie nic nas nie łączyło. Zaczęłam mydlić jego ciałko.

[Tyrone Dallas]

Teraz już się nie wypowiedział ,co chyba było dosadną odpowiedzią. Wziął ją za to w długi, namiętny pocałunek i zaczął mydlić jej plecki.. Dla niej to tylko seks, a dla niego niekoniecznie.. Nie był typem faceta, co rucha pierwszą lepszą laskę, byleby spuścić trochę napięcia.

[Colton Grey]

Jej chodziło o to że z tymi kolesiami to tylko seks i nic więcej. Odwzajemniłam jego pocałunek i uśmiechnęłam się do niego.
-jesteś zazdrosny -uśmiechnęłam się do niego zadziornie. Myliłam jego ciałko i spojrzałam co jakiś czas w jego oczy. Myśl , że jest zazdrosny niesamowcie mnie kręciła.
-jesteś ?-spytałam tuż przy jego ustach uniosłam się na paluszkach. Założyłam rączki na jego szyjkę.

[Tyrone Dallas]

Naciskała cały czas, aż to facet spojrzał na nią, złapał ją za uda i podniósł. Poczuła jak to zaciągnął jej uda na swe bioderka i docisnął swojego kutasa do jej szparki, tak jak i swój tors do jej piersi..
-A co jeśli?- Zapytał i pocałował ją namiętnie w usta.

[Colton Grey]

Oplotłam go nóżkami w pasie kiedy mnie tak podniósł.
-myślę , że to mi się podoba -powiedziałam
-nikt nigdy nie był o mnie zazdrosny -pocałowałam jego usta.

[Tyrone Dallas]

Miał dać jej odpocząć, jednak w łazience ta zasada zniknęła. Wsunął jej się wolno swym kutasem w szparkę. Da jej odpocząć po tym!
-Mm.. I zamierzasz coś z tym robić?- Zapytał i podniósł brew.. Zaraz zaś jego biodra poszły w ruch. Trzymał ją porządnie, dymał na początek wolno i łagodnie, patrząc prosto w oczka.

[Colton Grey]

-zależy jaki jesteś kiedy jesteś zazdrosny -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. Kiedy wszedł we mnie jęknęłam przeciągle. Pulsowałam na nim chciwie przyjmowałam go w swojej mokrej cipce.
-jesteś niebezpieczny ?-spytałam nie spuszczając z niego wzorku. Byłam napalona ,
podniecona tą rozmową i nieziemsko nakręcona na jego sztywnego kutasa

[Tyrone Dallas]

-Mm.. Potrafię być koszmarny.. Lepiej nie wkurwiać kogoś kto na porządku dziennym nosi pistolet w kaburze.- Odpowiedział jej z uśmiechem.. A no był niebezpieczny! A poza tym znała go też z tej prywatnej strony. Skoro zazdrośnik, to pewnie będzie boleć!

[Colton Grey]

-wpierdolisz im kiedy się do mnie zbliżą ?-spytałam i i przygryzłam wargę.
Czułam go w sobie, a do tego ta rozmowa mnie jeszcze nakręcała. Było to coś nowego dla mnie.
-mam się Ciebie bać Jake ?

[Tyrone Dallas]

-Mhm.. Tak, że się nie pozbierają..- Odpowiedział i puścił jej oczko. Brał ją coraz to mocniej i szybciej..
-Jeśli masz zamiar sprawiać, żebym był zazdrosny, to tak.- Dodał zaraz i namiętnie ją ucałował.

[Colton Grey]

-kręci mnie to , że jesteś zazdrosny -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-nie zrobisz mi krzywdy -powiedziałam , ufałam mu nie bałam się jego. Czułam jak mnie posuwa.
-zdecydowanie nie zrezygnuję z Ciebie -pocałowałam namiętnie jego usta