[Tyrone Dallas]

Ścisnął mocniej jej pośladki i podniósł ją, dociskając do siebie. Ucałował ją namiętnie w wargi w odpowiedzi na to gładzenie po policzku..
-Mm. A co byś chciała zrobić, An?- Zapytał i pomachał jej brwiami na zachętę..

[Colton Grey]

Kiedy uniósł mnie w górę automatycznie oplotłam go nogami w pasie.
Odwzajemniłam pocałunek i spojrzałam w jego oczka z bliska.
-chyba mam na Ciebie ochotę , tutaj -powiedziałam i pocałowałam zachłannie jego usta, położyłam jedną dłoń na jego karku , a drugą na jego torsie.

[Tyrone Dallas]

Kilka chwil i poczuła za sobą ścianę.. Uśmiechnął się szeroko, po czym to oddał jej pocałunek i dalej trzymając ją za pośladki, musnął jej nosek nosem..
-Złap go.. - A no chciał, by go jeszcze bardziej pobudziła.. Był silny, wiec taka pozycja nie była dla niego kłopotem..

[Colton Grey]

Spojrzałam w jego oczka , lekko się odchyliłam i złapałam jego członka i zaczęłam go pieścić. Pocałunkami zeszłam na jego szyjkę. Czułam jak sama jestem niesamowicie pobudzona , zwłaszcza w tym miejscu bo nigdy tu nie uprawiałam seksu.

[Tyrone Dallas]

Zaatakował ją namiętnymi pocałunkami na jej szyjce, podczas gdy ona obrabiała jego.. Pieściła penisa, więc mruczał cicho i zacisnął mocniej dłonie na jej pośladkach. Czuła jak jej w dłoniach twardniał, rósł.. Będzie czym się bawić!
-Ooo takk..- Mruknął nawet!

[Colton Grey]

Odchyliłam głowę do tyłku kiedy całował moją szyję. Przymknęłam oczy i poddałam się jego boskim pieszczotą , nie przestawałam pieścić jego penisa , który stawał się coraz twardszy. Przygryzłam wargę, delektując się jego bliskością

[Tyrone Dallas]

Gdy to już był wystarczająco twardy, poczekał aż to puściła, by to zacząć nim się ocierać o jej cipkę..
-Mmm.. Wolno, czy ostro, piękna?- Och! Nawet dał jej wybór... Oj mógł jej dać albo znów wolny i namiętny szczyt albo po prostu dziko ją zerżnąć, coby miała później problemy z chodzeniem równo!

[Colton Grey]

-chyba teraz wolę się Tobą nacieszyć jeśli nie masz nic przeciwko -powiedziałam patrząc w jego oczy. Pocałowałam namietnie jego usteczka. Czułam jak ociera się o moją mokrą cipkę swoim sztywnym kutasem.
-umiesz się opanować by było wolno ?-spytałam patrząc w jego oczy z pożądaniem.
Moje ciało pragnęło go niesamowicie

[Tyrone Dallas]

Nie odpowiedział na to słowami, a czynem. Poczuła jak to zaczął powolutku wsuwać swego kutasa w jej mokrą szparkę.. Mruknął przy tym uroczo i ucałował ją czule w wargi.. Oj widocznie potrafił się opanować..

[Colton Grey]

Mocniej oplotłam go nogami w pasie. Czułam jak się we mnie wsuwał ,
jęknęłam przeciągle. Było idealnie, spojrzałam w jego oczy głęboko , pocałowałam czule jego usta. Było mi z nim rewelacyjnie, czułam jak zatracam się w tej chwili nic nie miało znaczenia

[Tyrone Dallas]

A mężczyzna zadowolony wsuwał się dalej aż to doszedł swymi jądrami do jej skóry.. Wtedy zaczął wolno cofać swe bioderka, by połowę penisa wysunąć i znów włożyć całego. Nieśpiesznie, patrząc cały czas kobiecie w oczy..

[Colton Grey]

Nie spuszczałam z niego wzorku , czułam jak mnie wypełnia i po chwili się cofa i znowu we mnie wchodzi. Podobało mi się to bardzo , że był delikatny wolny nigdzie się nie spieszył.
-jest coś w Tobie -powiedziałam pod wpływem chwili. Ujęłam jego policzek w rękę.

[Tyrone Dallas]

Kontynuował swe wolne ruchanko, patrząc jej w oczy. Ucałował ją namiętnie po jej słowach i uśmiechnął się zaraz..
-Kilka jak nie kilkanaście kilogramów flaków i pięć litrów krwi..- Odpowiedział jej rozbawiony..

[Colton Grey]

-Jake jesteś okropny -zaśmiałam się i pocałowałam czule jego usta.
Po chwili dołożyłam do tego jeszcze swój języczek. Rączkami błądziłam po jego umięśnionych ramionach , karku. Cicho wzdychałam kiedy się tak wolno ze mną kochał

[Tyrone Dallas]

Oddał namiętnie pocałunek i zassał jej języczek do swych ust, pieszcząc go teraz swoim ozorkiem.. Przyjemnie go gładziła, a on mocniej ścisnął jej pośladki i dalej łagodnie ją posuwał, sunąc swym kutasem po jej wnętrzu i ocierając się torsem o biust.