[Magnolia Plumier]

-No rozumiem, ale wiadomo jak to jest, najpierw trzeba najważniejsze rzeczy ogarnąć, a potem dopiero cała reszta. - powiedziała wesoło i uśmiechnęła się do kumpla. Dostała swojego drinka więc napiła się.
-Można zorganizować spotkanie po latach.. - zaśmiała się.

[Nick Newell]

-można jeśli oczywiście inni też będą chętni -powiedział
-dawno nie widziałem nikogo z liceum , teraz Ciebie spotkałem i w sumie też przypadkiem -powiedział wesoło
-ja jestem zawsze za imprezą-zaśmiał się i napił się drinka

[Magnolia Plumier]

-No to trzeba ścignąć ludzi na jakimś fb i zapytać, czy mieliby chęć dołączyć na jakąś imprezkę.. - powiedziała wesoło i uśmiechnęła się.
-A teraz co? Może idziemy się pobujać trochę? - zapytała wesoło i poszli w końcu potańczyć.

[Sophia Vergara]

-Zdecydowanie taka kolejność.. - powiedziała. Przyszli sobie do baru i zamówili po jakimś fanty drinku. Uśmiechnęła się do swojego faceta i złapała jego dłoń. Już się lekko bujała w rytm muzyki.

[Jake Evans]

Napil sie i rozejrzal po klubie.
-Juz cie nosi co... - zasmial sie widzac ja ta sie juz buja...
-Pijemy i na parkiet...a co tam.. - no on tz libil w sumie tanczyc w klubach

[Sophia Vergara]

-Oczywiscie ze mnie nosi...- powiedziała śmiejąc się. Ona lubiła się dobrze bawić.
-Aha.. okej.. - powiedziała, więc szybko powybijali swoje drinki, a potem pociągnęła go za rękę i już na parkiet weszli tanecznym krokiem.

[Kevin Creekman]

Kevin przyszedł do klubu zamówił sobie drinka i usiadł przy barze.

[Vanessa de la Cruz]

Weszły na poziom gdzie był bar.
-to co po drinku i na parkiet ?-spytałam przyjaciółkę miałam ochotę dzisiaj zaszaleń. Spojrzałam na kolesia mega wydziaranego, nigdy wcześniej nie widziałam go w miasteczku.
-co sądzisz ?-wyglądał na dobrze zbudowanego.

[Troy Hawkins]

Troy miał dzisiaj wolne więc przyszedł do klubu. Zamówił sobie whisky z lodem

[Lewis Darewood]

Usiadł przy barze i zamówił piwo.

[David Hudson]

No to uznajmy, że sie zesemesoali z Davidem wiec w koc przyzedl spotkac sie z kumplem.Odnalazl go prz abrze wiec sie dosiadl.
-Siema.. - podał mu gabe i zamowil sobie tez piwko.
-CO tam? Dzis po robocie czy wolne?

[Lewis Darewood]

-no cześć -powiedział przywitał się z kumplem
-po pracy, ale jutro mam wolne dlatego wyszedł na miasto-powiedział
-a Ty jak tam ?

[David Hudson]

-A no jutro gram..ale tka poza tym..luzik..tera zludzie na wakacje wyjezdzaja wiec mniej mam roboty - powiedzial David.Jak dostal piwko to sie napil.
-Jak plany wakacyjne?jakies sa?

[Lewis Darewood]

-jeszcze nie planowałem żadnych wakacji , w sumie jeśli chodzi o Tree Hill nie ma co narzekać , plaża jest pogoda też dopisuje , może gdzieś we wrześniu wyjadę -powiedział
-ale na razie nie myślałem o tym , a Ty jakie masz plany ?

[David Hudson]

-No tak..i w sumie tez jeszcze zadnych ne mam..moze do starszych pojde na kilka dni ich odwiedzic ale to blisko wiec...a tka to..chyba po prostu wyjdzie spontan jakis..jak mnie najdzie to sam gdzies wyjade..jak sie nadarzy okazja to moz e zkims - dodal.
-Swoja droga...prawdopodbnie bedzie u mnie impreza w sob..wiec..zapraszam...niby moja siora ja wiesz..robi..ale...skoro chata wspilna i skoro mam tam grac..musi ludzi anzbierac bo ne wiem jak sie mi wpaci za moje uslugi - ozesmal sie David zartujac