[Sophia Vergara]

Spojrzałam na niego i westchnęłam..
-Wolę sama się tym zająć..-powiedziałam i chciałam już uciąć temat.. Po prostu wtedy ten jedyny raz się tego skurwiela tam nie spodziewałam, ale nie miałam zamiaru dać się zaskoczyć kolejny raz..
-Więc dziękuję, Hood, ale nie..-powiedziałam.. Spojrzałam na worek.
-Tak się domyślam, że jesteś w stanie sobie poradzić..-powiedziałam, w końcu był wysportowany i nie raz już widziałam jak radził sobie z wyższymi i wększymi od siebie..
-Zależy od sytuacji..-powiedziałam i spojrzałam na niego..
-Zwykle wolę zdobywać..-powiedziałam, w końcu wiązało się to z większą kontrolą nad sytuacją, której potrzebowałam.

[Joel Goran]

- no ale mamy, jak to sie zwie, randke, wiec koniec o nim - usmiechnal sie a potem spojrzal na nia
- to co moze jakis film do tego piwa?? - no bo pili piwo a jesc skonczyli...
- zaproponowalbym jakas muzyke, ale ze ja nie tancze to lepsze kino - stwierdzil
- i w jednym i drugim mozesz mnie zdobywac tuleniem, ale uwazaj bo wtedy sypialnia nie bedzie nam potrzebna - spojrzal jej w oczy
- zaskakujesz tym stwierdzeniem po prostu... - nie sadzil ze woli byc zdobywca

[Sophia Vergara]

-Możemy obejrzeć.. - Powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego..
-Co proponujesz? Jakaś komedie romantyczna? - zapytałam i uśmiechnęłam się do niego szeroko po czym przysunęłam się do niego nieco, opierajac się o jego ramię głową.
-Skoro to randka to tak powinno być.. - Uśmiechnęłam się i siedziałam sobie grzecznie koło niego, popijając piwko.

[Joel Goran]

- serio romantyczna komedie chcesz?? - spytal bo on by pewnie wolal nawalanki a nie romantyczne
- lubisz takie filmy?? Wiesz ze zaden nie jest prawdziwy- spojrzal na nia ale potem objal ja nawet ramieniem. Znalazl jakis film
- mamy 15 minut do filmu, co bys chciala przez ten czas porobic?? - nie naciskal choc w innych okolicznosciach juz by byli spleceni a moze i nawet bylby juz w niej

[Sophia Vergara]

Uśmiechnęłam się do niego..
-A dlaczego nie? To w końcu randka czy jak? - zapytałam i puściłam mu oczko.
-Czasem są spoko, takie odmóżdżające. Poza tym... Dość dramatu w moim życiu. Wolę sobie pooglądać takie głupoty. - Spojrzałam na niego i przysunelam się bliżej do niego, cmoknęłam delikatnie jego usta.

[Sophia Vergara]

przyszliśmy do salonu.
-Nie przeszkadzam za bardzo? - zapytałam i złapałam jego dłoń.
-Może masz ochotę na jakiś obiad? Czy coś? - Spojrzałam w jego oczy i cmoknęłam jego usta jeszcze raz.

[Joel Goran]

- jasne ze nie przeszkadzasz - usmiechnal sie
- woesz ze lubie takie towarzystwo a takie niespodzianki... i powitania szczegolnie - oj tak bo zaskoczyla go bardzo pozytywnie...
- czyzbys proponowala ze cos ugotujesz??

[Sophia Vergara]

Uśmiechnęłam się do niego..
-Mogę coś ugotować. - Powiedziałam i przygryzłam wargę, spojrzałam na niego. - choć myślałam że coś zamówimy i posiedzimy razem. - Spojrzałam w jego oczy..
-Co robisz w święta? Masz dyżur?

[Joel Goran]

- ty zamawiasz, ja place. Razem siedzimy i jemy - powiedzial zatem a potem spojrzal na nia
- jak widzisz niezbyt tu swiayecznie, wiec chyba sobie pojezdze po okolicy i popatrze na ozdoby innych... - w sumie moglaby go zaprosoc do siebie lub wprosic sie do aita... zawsze jest tylne siedzenie

[Sophia Vergara]

-Okej... - Powiedziałam i uśmiechnęłam się, wzięłam telefon i zadzwoniłam po tajskie żarcie. Potem się rozlaczyłam.
-Może zabiorę się z Tobą na patrol... - zaproponowałam... - Nie mam planów na święta więc spędzimy je w radiowozie. - Powiedziałam. Trzeba przyznać że polubiłam te nasze wspólne patrole.

[Joel Goran]

- jesyes pewna ze tak chcesz je spedzic?? Wiesz na ulicach raczej bedzie nudno - spojrzal na nia a potem sie usmiechnal
- pomyslimy co zrobimy, ale swieta we dwoje moga byc fajne

[Sophia Vergara]

-Jeżeli na ulicach będzie nudno to w radiowozie może być ciekawie... - Powiedziałam i unioslam brew do góry, uśmiechając się kusząco.
-Myślę że to będą całkiem ciekawe święta.. - dodałam i przejechałam dłonią po jego brzuchu, wysuwając ja pod jego koszulkę.

[Joel Goran]

- skoto tak mowisz to jasne - patrzyl na nia z usmiechem na ustach. Gdy wsunela dlon pod koszulke to siegnal dlonia na jej policzek po czym ja przyciagnal fo siebie calujac ja. Wciagnal ja sobie na uda
- mow dalej jakie to fajne beda te swieta

[Sophia Vergara]

Zaśmiałam się i usiadłam sobie wygodnie okrakiem na jego udach i odwzajemniałam jego pocałunki zachłannie.
-W sumie mogą być całkiem fajne te święta. - Powiedziałam i podwinęłam jego koszulkę do góry, pieszczac jego skórę palcami, a pocałunkami zjechałam na jego szyję. Ta dzisiejsza akcja dodała mi skrzydeł i nie przypominałam bezbronnej dziewczyny jaka byłam do tej pory

[Joel Goran]

Przymknal oczy gdy calowala jego szyje... czul sie dobrze w jej towarzystwie... siegnal dlonia za swoj kark i zwinnie zdjal swoja koszulke i spojrzal na nia
- tak jest lepiej - po czym ja pocalowal znowu a dlonmi przejechal po jej bokach w dol a potem zatrzymal je na jej tylku