[Justine Devoux]

Uśmiechnęłam się na jego słowa i oczywiście się zaczerwieniłam od razu, nadal nie wiedziałam, jak to działa, że się z nim kocham, ale słowa mnie peszą i nie jestem w stanie patrzeć w jego oczy..
-Yhm, cichutko..-powiedziałam i przyłożyłam paluszek do jego ust, a potem sama go pocałowałam..

[Joel Goran]

- Kochana musisz sie nauczyć przyjmowac komplementy - spojrzał na nia a potem odwzajemnił pocałunek
- nie zawsze mnie tak uciszysz... - szepnał przy jej ustach a potem ją zaborczo pocałował opierając dnie po jej bokach na ścianie...

[Justine Devoux]

-Może kiedyś mi się uda tego nauczyć..-powiedziałam i pocałowałam jego usta jeszcze raz zachłannie..
-Póki co działa..-powiedziałam i uśmiechnęłam się, spojrzałam jego oczka z uśmiechem, cmoknęłam jego usta jeszcze raz..
-Umyjemy się i wychodzimy?-zapytałam i puściłam mu oczko.

[Joel Goran]

- No może kiedyś Ci sie uda - zasmiał sie a po pocałunku dodał
- udaje sie bo pozwalam na to - pstryknał lekko palcem w jej nosek
- Nie, myjemy sie a potem wkładasz furgonetke i wsidasz na motor

[Justine Devoux]

Uśmiechnęłam się do niego, a potem wzięłam żel pod prysznic i zaczęłam mydlić swoje ciało i jego na przemian, bo jednak mieliśmy się umyć..
-A skąd weźmiemy furgonetkę?-zapytałam z rozbawieniem i ładnie wypucowałam nasze ciałka, a potem wzięłam słuchawkę od prysznica i nas opłukałam ładnie.

[Joel Goran]

Stanał wygodnie gdy go tak myła
- czuje sie kompletnie wymyty z wszystkiego... Może będziesz to robić zawsze... chyba wtedy będę mógł zacząć robić nic - zasmiał sie
- furgonetke mam, ale obiecałas sie w nia ubrać, więc jestem naprawde ciekawy jak to zrobisz

[Justine Devoux]

-Ambitny plan..-powiedziałam od razu i spojrzałam w jego oczka, przejechałam dłonią po jego ciałku, spłukując wszystką pianę..
-Yhm, wystarczy, ze wystawię nogi i ręce przez okno, jak już do niej wsiąde..-powiedziałam z rozbawieniem..
-A teraz wychodzimy..-powiedziałam do niego, bo już mi się palce zmarszczyły od ilości wody..

[Joel Goran]

Wyszli wiec opasając sie ręcznikami
- ale owszem możesz tak wystawić kończyny, tylko jak siedziesz na motor w takiej pozie?? - spytał
- iii jeszcze jedno, nie było mowy o czymkolwiek innym poza furgonetką... nie wiem czy możesz tak sie obnazać przy ludziach

[Justine Devoux]

-Będziesz musiał mnie na niego wsadzić..-powiedziałam i zaśmiałam się..
-Ej, nie ma tak.. Jak będą pootwierane szyby, to będzie mi zimno.. Więc nie ma opcji..-wyszczerzyłam się do niego, no musiał wiedzieć, że nie będę się obnażać publicznie, więc niech go to nie dziwi..

[Joel Goran]

- Kochana ale sama mówisz że ubierzesz sie w furgonetke, nie podoba mi sie, że mówisz jedynie o niej czyli bez ciuchów pod nia - pokręcił głowa.... No i w sumie to pewnie juz powychodzili i mogli sie ubrać ale on jeszcze był w ręczniku w którym podszedł do niej
- Może najpierw przed sniadaniem jeszcze troche leniuchowania w łózku?? Włosy masz mokre, ale jesli sie potem ubierzesz tak szczelnie by nie marznąc to... mosze sie napatrzeć - i zdarł z niej ręcznik po czym pchnał na łozko na które szybko do niej dołaczył

[Justine Devoux]

Zaśmiałam się na jego słowa i spojrzałam na niego z uśmiechem..
-No to jednak najpierw załozę majtki, a potem dopiero furgonetkę, by Cie nie zgorszyć panie władzo..-powiedziałam i puściłam mu oczko.
-Możemy poleniuchować..-powiedziałam i wzdrygnęłam się, gdy mnie tak pchnął..
Jednak znów jakieś gorsze wspomnienia, jednak złagodził to fakt, że od razu do mnie dołączył..
-Luke.. Nie rób takich gwałtownych ruchów, ok?-zapytałam i wtuliłam się w to jego nagie ciałko.. Po tym cudownym seksie jakoś trochę mniej się bałam niż zwykle i otwarcie mówiłam, co i jak xD

[Joel Goran]

- Pojedziemy sobie furgonetką, więc mysle, że tradycyjne zwykłe ciuchy Ci wystarczą - powiedział i sie zasmiał z tej całej rozmowy
- Bardzo szubko do niej dołaczył i wcale nie nad nią a obok i jak na leniuchowanie prystało nawet sie łozożył na plecach zwyczajnie i jak chciała mogła sie do niego przytulac
- lubie leniuchowac jesli mam czas - tak gwoli jasności dodał a potem sie usmiechnał do niej
- Gwałtownych ruchów?? a w sensie rozbierania Cie jednym zwinnym ruchem i pchania na łózko?? - usmiechnał sie
- wygodne jest, wiec upadki nie sa wcale groźne

[Justine Devoux]

-Okej.. - Powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, przytuliłam się jak już się wygodnie ułożył.
-Yhm. Nie chodzi o to że upadki są groźne.. - Powiedziałam i zamilkłam już. Nie chciałam znów na ten temat gadać. Odkryłam się pościelą i jego też i przymknelam oczy.
-Co jeszcze lubisz robić?-zapytałam..

[Joel Goran]

- Ale to póxniej, teraz leniuchujemy - powiedział i gdy sie przytuliła to nawet dłonią sobie jeżdził po jej ręce
- Wiem, wiem wolisz delikatność - cmoknał ja nawet w czoło
- hmmm poza leniuchowaniem, seksem i Toba... lubie pobyć czasem sam by pomyslec i sie wycisyc... Lubie mieć pod kontrolą wszystko co wokół mnie dzieje. Mieć pod kontrolą stan mojego umysłu i ciała czyli lubie poćwiczyć sobie bo to jest pomocne... - co takie drobiazgi jednak sa w jego stylu i pewnie nie raz będzie widziała go ćwiczącego bladym świtem np podciagając sie czy rozbiąc pompki na dwóch lub jednej rece...
- A Ty??

[Justine Devoux]

-Zwykle to zależy od mojego nastroju, wiec albo czytam książki przy dobrej kawie albo biegam, lub trenuje boks, karate lub taekwondo.. - Powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem.
-A jak mam bojowy nastrój to jest jeszcze strzelnica... - Powiedziałam...