[Thomas Lancaster]

A on nie przestawał jej ostro posuwać wchodził w nią cały.
- och tak!- wydyszal między pocałunkami. Dawał jej ostre klapsy w pośladek

[Magnolia Plumier]

W końcu doszła zaciskając się mocno na jego chuju. Odwróciła głowę w jego stronę i wpiła się w jego usta namiętnie.. Oddychała głośno. Poczekała aż i on dojdzie, co w takim tempie było dość szybkie..
-Nie we mnie.. - poprosiła by skończył jednak za zewnątrz..

[Thomas Lancaster]

Odwzajemnił jej pocałunek . Po chwili z niej wyszedł i wystrzelił na jej pośladek
- idealnie - powiedział
- mam nadzieję że masz coś mocnego do picia i zabieramy się za rundę druga - oj tak miał ochotę na nią jego kutas nie tracił na mocy.

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się figlarnie..
-Czym chata bogata.. -powiedziała wesoło. Miała chyba wszystkie trunki, które sobie by mógł zamarzyć.. Odwróciła się i spojrzała w jego oczy.. Potem spojrzała na jego kutasa, który ładnie się prężył..
-Idziemy.. -powiedziała i zaciągnęła go do salonu.

[Noah Plumier]

Po powrocie z lotniska pojechał do domu wyszykował się po czym po smsie od Jose przyjechał do niej. Z butelką wina i kwiatami. Zadzwonił do drzwi

[Magnolia Plumier]

Tam dzień wcześniej wróciła od Jasona do domu, a następnego dnia pracowała a potem się ogarnęła na spotkań z Tonym.
Otworzyła mu drzwi oczywiście sama, ubrana w wystrzałową seksi kiecki i z uśmiechem na ustach..
-Dzien dobry Panu...- powiedziała i wpuściła go do środka.

[Noah Plumier]

-no cześć Piękna -powiedział i dał jej butelkę i kwiaty.
-ciesze się , że napisałaś -powiedział wesoło i weszli do środka
-mam nadzieję , że się stęskniłaś bo ja bardzo -puścił jej oczko

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się słodko do niego..
-Jasne że tak...- powiedziała miło I cmoknęła go na wejściu..
-Dzieki za podarunki..- uśmiechnęła się. Oddała kwiaty i wino służbie by tam przygotowali je do podania. Poszli sobie usiąść w salonie na razie.

[Noah Plumier]

Przyjechał do Josie. Zaparkował samochód wziął bukiet czerwonych róż i butelkę z winem podszedł do drzwi. Zadzwonił do nich i czekał aż mu otworzy.

[Magnolia Plumier]

Otworzyła mu drzwi w czarnej, obcisłej, króciutkiej, ledwo za tyłek sięgającej kiecce, Oczywiście do tego miała szpilki i pończochy z podwiązkami. Uśmiechnęła się na jego widok i tych kwiatów i tego wina..
-Dzień dobry Panie Doktorze.. -powiedziała z uśmiechem i wpuściła go do środka.

[Noah Plumier]

-pięknie wyglądasz -powiedział dał jej buziaka na powitanie i pewnie poszli do salonu
-stęskniłaś się?

[Noah Plumier]

Thony przyjechał pod willę Jose. Zaparkował wziął butelkę z winę i ogromny bukiet z różami. Podszedł do drzwi i zadzwonił do nich.

[Magnolia Plumier]

Josie odesłała służbę, jak już przygotowali wszystko na jego przyjście i sama otworzyła drzwi..
-Dzień dobry.. Piękne kwiaty.. - powiedziała miło i uśmiechnęła się do niego.
Ona też była naszykowana na jego przyjście.. Miała jakąś seksi bieliznę pod sukienką.

[Noah Plumier]

-dobrze Cię widzieć Piękna -powiedział i pocałował jej usta kiedy dał jej bukiet z kwiatami
-mam nadzieję , że masz dla nas sporo czasu -powiedział puścił jej oczko i weszli do środka poszli pewnie do salonu

[Josephine Douglas]

Josie wróciła do siebie, poszła się ogarnąć i spać, była zmęczona, musiała trochę odpocząć..
Następnego dnia napisała do Tony'ego i w sumie przygotowała się na jego przyjście izeszla na dół.