Przyjechaliśmy z Charliem taksówką do domku, który wynajął..
-Wow, ale chata..-powiedziałam i uśmiechnęłam się. Wysiedliśmy z taksi i poszliśmy do środka z bagażami..
Rzuciłam torby w przedpokoju, rozebrałam się i od razu podeszłam do kominka, w którym się już paliło, by ogrzać ręce.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Noo kosztowala mnie miliony wiec wiesz..teaz przez 20 lat nigdzie nie pojedziemy - zasmial sie Charlie.
Tez sie rozebral.
-Ide zaniesc torby do sypialni - i tak tez zorbil by sie o nie nie potykac a potem wrocil do slaonu.
-Bedzie milo.. - objal ja od tylu i cmoknal w szyjke.
-ale musimy jeszcze jechac na zakupy bo lofowka pusta.. - dodal
Tez sie rozebral.
-Ide zaniesc torby do sypialni - i tak tez zorbil by sie o nie nie potykac a potem wrocil do slaonu.
-Bedzie milo.. - objal ja od tylu i cmoknal w szyjke.
-ale musimy jeszcze jechac na zakupy bo lofowka pusta.. - dodal
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Zaśmiałam się.
-Hmm. To w takim razie mam nadzieję, że będzie warto..-powiedziałam i pomachałam brwiami..
Przymknęłam oczy..
-Yhm.. Nie chcesz pojechać sam na te zakupy?-zapytałam i ujęłam jego dłonie jak mnie tak nimi objął..
-Hmm. To w takim razie mam nadzieję, że będzie warto..-powiedziałam i pomachałam brwiami..
Przymknęłam oczy..
-Yhm.. Nie chcesz pojechać sam na te zakupy?-zapytałam i ujęłam jego dłonie jak mnie tak nimi objął..
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Eh..czyli ci sie nie che...len z ciebie.. - zasmial sie.
-No ok..ale rob liste co mam kupic - bo on to no.mrozonki mu stykna czy tma kilka rzeczy haha.
-No i ty obmyslasz plan c porabiamy zatem.. - oj pewnie se auto wynajeli pry lotnisku wic mieli tu juz fure
-No ok..ale rob liste co mam kupic - bo on to no.mrozonki mu stykna czy tma kilka rzeczy haha.
-No i ty obmyslasz plan c porabiamy zatem.. - oj pewnie se auto wynajeli pry lotnisku wic mieli tu juz fure
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-No nie chce mi się..-powiedziałam i zaśmiałam się..
-Ale jak chcesz to pojadę z Tobą, może razem szybciej nam pójdzie..
-Oj, już wymyśliłam plan co będziemy robić..-powiedziałam i pomachałam brwiami..
-Mam dużo zdzirowatej bielizny w torbie..-dodałam i przygryzłam wargę.
-Ale jak chcesz to pojadę z Tobą, może razem szybciej nam pójdzie..
-Oj, już wymyśliłam plan co będziemy robić..-powiedziałam i pomachałam brwiami..
-Mam dużo zdzirowatej bielizny w torbie..-dodałam i przygryzłam wargę.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Ne noo dam sobie rade i syzbko sie uwine tlyo no jak mowie..zob liste..bym czegos nei zapomnial - oj pewnie cos poza lista tez kupi no ale wiaodmo.
-No tak..i tyle kasy by przelzezc w lozku - zasmial sie i obrocil ja ku sobie i pocalowal zachlannie jej usta.
-ale spoko..cale noce przed nami..i dnie..porobimy wszyskto.. - oj bo nart nie odpusci hehe
-No tak..i tyle kasy by przelzezc w lozku - zasmial sie i obrocil ja ku sobie i pocalowal zachlannie jej usta.
-ale spoko..cale noce przed nami..i dnie..porobimy wszyskto.. - oj bo nart nie odpusci hehe
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-No dobra..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego szeroko, po czym wzięłam telefon i zaczęłam wpisywać tam różne rzeczy do niego, tworząc listę.
-Hmm. Chyba tyle..-powiedziałam do niego i oddałam mu tel.
-Ej, nie będziemy cały czas leżeć w łóżku..-powiedziałam i trzepnęłam go w ramię, tylko wieczorami, przed kominkiem, itp..-powiedziałam.
-W dzień będziemy jeździć, nie martw się..-powiedziałam. Klepnęłam jego tyłek..-Leć na zakupy..-powiedziałam no i on w końcu pewnie pojechał na te zakupy, a ja poszłam pozwiedzać chatę iii.. zostałam w łazience, bo była wielka wanna. Więc zrobiłam sobie nastrojową kąpiel jak go nie było.
-Hmm. Chyba tyle..-powiedziałam do niego i oddałam mu tel.
-Ej, nie będziemy cały czas leżeć w łóżku..-powiedziałam i trzepnęłam go w ramię, tylko wieczorami, przed kominkiem, itp..-powiedziałam.
-W dzień będziemy jeździć, nie martw się..-powiedziałam. Klepnęłam jego tyłek..-Leć na zakupy..-powiedziałam no i on w końcu pewnie pojechał na te zakupy, a ja poszłam pozwiedzać chatę iii.. zostałam w łazience, bo była wielka wanna. Więc zrobiłam sobie nastrojową kąpiel jak go nie było.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Ok..troche tego est ale spoko..ogarne..jakos - wyszczerzy sie.
-Aha..no ok ok..ale bic meni z tego pwdu ne musisz..kiedyc ci oddam..zobaczysz - pogrozl jej paluzkiem.
-O - no t pojechal.Pewnie z gdobra godzine go nie bylo ale w koncu wrócił.
-Jestem!11 -zawolal i zaniosl zakupy do kuchni by je rozpakowac wszystkie.
-J?! gdzie ejstes?! - zawolal bo jej nei widzialw salonie
-Aha..no ok ok..ale bic meni z tego pwdu ne musisz..kiedyc ci oddam..zobaczysz - pogrozl jej paluzkiem.
-O - no t pojechal.Pewnie z gdobra godzine go nie bylo ale w koncu wrócił.
-Jestem!11 -zawolal i zaniosl zakupy do kuchni by je rozpakowac wszystkie.
-J?! gdzie ejstes?! - zawolal bo jej nei widzialw salonie
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-W łazience-odkrzyknęłam mu i czekałam, aż się
pojawi. Ja sobie leżałam w wannie, wypełnionej gorącą wodą i pianą. Gdzieniegdzie miałam pozapalane świeczki..
-Hej przystojniaku. Zakupy zrobione?-zapytałam, gdy stanął w drzwiach.
pojawi. Ja sobie leżałam w wannie, wypełnionej gorącą wodą i pianą. Gdzieniegdzie miałam pozapalane świeczki..
-Hej przystojniaku. Zakupy zrobione?-zapytałam, gdy stanął w drzwiach.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
[clor=blue]-Ok - wiec przyszeł jak tma wpakowal wszyskto.
-Uu..widze ze sobie robisz dobrze..a na mne nie poczekaas - zamsial sie i wszeld do lazinki.Siadl na brzegu wanny.
-zrobione..wszyskto z listy plus co nieco dobralem - pewnie jakies alko czy nawet mroznonki haha
-Ile juz tu siedzisz?wychodzisz czy jak? - zapytał[/color]
-Uu..widze ze sobie robisz dobrze..a na mne nie poczekaas - zamsial sie i wszeld do lazinki.Siadl na brzegu wanny.
-zrobione..wszyskto z listy plus co nieco dobralem - pewnie jakies alko czy nawet mroznonki haha
-Ile juz tu siedzisz?wychodzisz czy jak? - zapytał[/color]
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Jeszcze nie robię sobie dobrze, akurat z tym czekam na Ciebie..-powiedziałam i zaśmiałam się, spojrzałam w jego oczka.
-W sumie nie siedzę długo, jak chcesz, to możesz dołączyć do mnie..-powiedziałam i podniosłam się trochę do góry, przyciągnęłam go za koszulkę i pocałowałam jego usta zachłannie..
-W sumie nie siedzę długo, jak chcesz, to możesz dołączyć do mnie..-powiedziałam i podniosłam się trochę do góry, przyciągnęłam go za koszulkę i pocałowałam jego usta zachłannie..
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
Wybuchnal smiechem.-ne to mialem na mysli no ale..idac tmy trocpem to dobrze.. - powiedzia.
odwzajenil pocłaunek.
-a chetnie sie ogrzeje nieco - oderwal sie od je ust po czym szybko wyskoczyl z ciuchów i wlazł do wanny
odwzajenil pocłaunek.
-a chetnie sie ogrzeje nieco - oderwal sie od je ust po czym szybko wyskoczyl z ciuchów i wlazł do wanny
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Wiem o tym, ale chciałam zażartować i nawet mi wyszło..-powiedziałam i puściłam mu oczko.
-I jak? Cieplej?-zapytałam i uśmiechnęłam się do niego, po czym przysunęłam się do niego bliżej i cmoknęłam jego usta.
-Bo może być jeszcze cieplej..-powiedziałam i otarłam się o jego nagie ciałko swoim.
-I jak? Cieplej?-zapytałam i uśmiechnęłam się do niego, po czym przysunęłam się do niego bliżej i cmoknęłam jego usta.
-Bo może być jeszcze cieplej..-powiedziałam i otarłam się o jego nagie ciałko swoim.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-A no..nawet c wyszlo - zasmial sie Charlie.
-No wies.z.wymarzłem tak, że nooo..chyba wole to cielej - wyszczerzl sie i wpil w jej sta.łapkami gładzil jej nózki po ucach
-No wies.z.wymarzłem tak, że nooo..chyba wole to cielej - wyszczerzl sie i wpil w jej sta.łapkami gładzil jej nózki po ucach