[Savanah Spencer]

Ian to samo..zrobil przeglad jednego z aut.podzwonil do wlascicieli gotwych aut ze sa do odbioru a gdy je odebrali pojechal do domu

[Magnolia Plumier]

Cill kilka dni po spotkaniu w Tricu postanowiła przyjechać do Iana do warsztatu w końcu! Kupiła wiec po drodze z pracy jakieś dobre jedzonko na wynos i zaparkowała tam gdzieś na parkingu i weszła tutaj z pakunkiem.
-Dzien dobry.. - powiedziała miło i rozejrzała się po warsztacie, bo nigdzie go nie widziała. W końcu jednak natknęła się na wystające spod maski nogi xD

[Savanah Spencer]

-No slyszał ze ktos przyjechal ale musial skonczyć.
-Oo Cilia? - wynirzyl glowe zza maski.
-hej.. - usmiechnal sie.
-Daj mi 10 min..musze to t skrecic.. - dodal.
-Ale..no w sumie..mozesz mowic co cie sprowadza? - zapytal milo

[Magnolia Plumier]

- Pewnie. Masz nawet 15.. - powiedziała miło i uśmiechnęła się.
-Przywiozłam moja pannę na przegląd.. Siebie żeby poprawić ci humor i obiad.. Żebyś nie był głodny.. - powiedziała i wskoczyła na jakiś blat czystszy i założyła nogę na nogę.
-Co tam naprawiasz? - zapytała z uśmiechem i się rozglądała tutaj po warsztacie.

[Savanah Spencer]

-oj no to normalnie Full wypas opcja..O wszystkim pomyślałaś-usmiech al się.
-wymieniłem olej itp.wiec noo..A twoje auto to dziś już mam robić i czekasz czy jak?-zapytał i tam podokrecsl jeszcze wszystko.. pospraszam I zamknął klapę.

[Magnolia Plumier]

- Moja auto mogę Ci zostawić.. A ty mnie odwieziesz do domu.. - powiedziała z uśmiechem.
-I zawsze o wszystkim myślę.. - powiedziała miło do niego. Spojrzała na niego.
-Mam nadzieję że jesteś głodny.. I ze juz kończysz na dziś? - zapytała i sie trochę na niego zagapiła bo jednak za dobrze wyglądał taki brudny w smarze i aż przygryzła wargę leciutko..

[Savanah Spencer]

-Okey..nie ma sprawy - pokiwal glowa
-No skoro tobie sie nie spieszy z twim autem to tak..na dzis moz ebyc koniec - powiedzial.
-Tylko wjade twoim cudem do warsztatu - dodal.
-Daj kluczyki - podszedl do niej a jak mu dala yto wisadl w ato i tu sobie wjechal..przendil tym juz zorbionym wyjezdzajac.
-Ok..daj mi 5 min..dobra..10 bym sie umyl i przebral i mozmey zjesc itp - powiedzial i podszedl do niej.
-No i Czesc ci - cmoknal ja w policzek a potem sie zmyl[

[Magnolia Plumier]

-U mnie to wiesz, tylko przegląd, więc nie ma pośpiechu..-powiedziała z uśmiechem. Dała mu kluczyki, no i potem została chwilę sama, a jak wrócił to uśmiechnęła się do niego ślicznie.
-To co? Jemy? Bo ja po pracy jestem też, więc mi już głód doskwiera..-powiedziała i puściła mu oczko.
-Jak pierwsze spotkanie z moją ślicznotką?

[Savanah Spencer]

-Oj moglas zaczac bez emnie - powiedzial milo.
-Oj no fajna fura..zdecydowanie tma poza przegledem jeszcze sobie poszperam i popatrze co i jak - zasmial sie.
-Dobra..codź do biuta zjesc..tu syf - i pomogl jej zeskoczyc z szafki czy tam stolu i wzieli ejdzenie i przeszli[/

[Savanah Spencer]

W piątek Ian przyjechal z samego rana do warsztatu.Musial dokonczyc pilne jedno ato robic a kiedy to zorbil, powiedzial chlopakom co i jak itp jak przyjedzie wlasciciel a potem zajal sie rpzegladem swojego auta i no wiaodmo..musial gje sobie przygotowac do wyscigu itp.
Kiedy skonczyl pojechal po Margot

[Savanah Spencer]

Przyjechal do pracy.Po drodze cos tm aprzekasil, wypil kawke a potem od razu sie wzial do roboty przebierajac uprzednio w ciuchy robocze.Kiedy odrobil sie w warsztacie ze swoja robota poszedl do biura poogarniac inne sprawy i juz czekac na swoja narzeczoną

[Marcos Quesada]

Przyszedł do pracy, od razu się przebrał i zabrał się za robotę bo trochę tego było.

[Marcos Quesada]

Po robocie poszedł do domu

[Jade Sinclair]

Jade w sumie dawno nie widziała się z Ianem.. więc postanowiła wybrać się p proetekstem do jego warsztatu..
Wzięła jakaś cześć do auta ktora miała zespawac no i pojawiła się tam..
-Hej.. jest Ian może? - zapytała chłopaków, niosac w dłoniach dwie części tłumika xD

[Bruno Shepherd]

-nie Iana nie ma -powiedział
-a można w czymś pomóc ?-spytał i spojrzał na dziewczynę, w sumie podszedł do niej bliżej.