Uśmiechnęła się szeroko.
-Okej.. Mi się to podoba, tobie też jak widziałam.. Więc dzikie rządzę są od czasu do czasu fajne. - powiedziała.
-Yhm. Tam ogarnę make up. Bo nie spodziewałam się że mój sierozmaze.. - zaśmiała się. W końcu skończył jej na twarzy ona ma jeszcze pracy trochę.
Wytarła się tutaj chusteczka i ubrała we wszystko. Trochę mało reprezentacyjnie wyglądała.. Zaśmiała się..
-Dobra bejbe.. Spadam.. Bo muszę podjechać do domu się ogarnąć jednak. Widzimy się wieczorem.. - powiedziała i pocałowała go i już zniknęła
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-No okey..skoro tak stawiasz sprawe to wchodze w to - powiedzial z usmiechem
-Eh..przeproaszam.. - usmiechnal sie niewinnie.
-jane..do wieczora - pocalowla ja no i wypuscil a potem wrocil do pracy.A potem pojechal na chwile do domu n i juz do margot
-Eh..przeproaszam.. - usmiechnal sie niewinnie.
-jane..do wieczora - pocalowla ja no i wypuscil a potem wrocil do pracy.A potem pojechal na chwile do domu n i juz do margot
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming
Przyszedł do pracy. Przebrał się w strój roboczy i zajął się kolejnymi zleceniami. Przez zimę zawsze było więcej roboty w warsztacie.
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
Skoro się umówili po pracy, to wpadła do biura..
-Dzień dobry przyszły mężu.. -powiedziała z uśmiechem, miała doskonały humor..
-Jesteś już wolny? -zapytała miło.
-Dzień dobry przyszły mężu.. -powiedziała z uśmiechem, miała doskonały humor..
-Jesteś już wolny? -zapytała miło.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
No pracowal pilnie..i w sumie przed cheila przyszełd do biura.
-Hej przyszła zono - cmoknal ja.
-NO w sumie..daj mi z 10 minut i mozmey isc - powiedzial.Bo musial w kompa wklepac kilka rzeczy
-Hej przyszła zono - cmoknal ja.
-NO w sumie..daj mi z 10 minut i mozmey isc - powiedzial.Bo musial w kompa wklepac kilka rzeczy
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
-Yhmmm. Pewnie...- powiedziała miło. Musiał ogarnąć coś tam jeszcze więc usiadła sobie na fotelu i czekała na swoją kolej.
-Jak w pracy? - zapytała miło.
-Jak w pracy? - zapytała miło.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-W porzadku..zreszta wiesz..co tu moz ebyc nie tak..robota jest a to najwazniejsze - powiedzial Ian.
-A jak u ciebie?Gadalas juz jasonem czy cos? - zapytal.Mozna uznac ze skoro Jason z Margot isie frienduja to oczywiscie sie znaja chlopy tez.Nie jakos super le sie znaja
-A jak u ciebie?Gadalas juz jasonem czy cos? - zapytal.Mozna uznac ze skoro Jason z Margot isie frienduja to oczywiscie sie znaja chlopy tez.Nie jakos super le sie znaja
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
-Nie, jeszcze z nim nie gadałam.. ale umówiłam się z nim później na drinka...- powiedziała i uśmiechnęła się. W sumie cieszyła się na to spotkanie. Przez te przygotowania do ślubu to na nic nie miała ostatnio czasu.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Yhm..spoko..to ja sobie przedzwonie do Cilli wtedy.No i co? Chwilka jeszcze i skonczył ogarniać tam sprawy komputerowe.ZAmknał lapka.
-Mozmey jechac..jestes autem czy jak to robimy? - zapytał jak wyszli i zamknał drzwi an klucz.Wiadomo..warsztat dalej działał ale biuro juz nieczynne
-Mozmey jechac..jestes autem czy jak to robimy? - zapytał jak wyszli i zamknał drzwi an klucz.Wiadomo..warsztat dalej działał ale biuro juz nieczynne
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
-To może zamówię nam taksi pod dom a najpierw odstawimy auta to będzie można jakiegoś drinka do kolacji wypić.. - zaporponowala..
No i tam zrobili. Więc pisz już w knajpie.
No i tam zrobili. Więc pisz już w knajpie.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Przyjechała do warsztatu. Po drodze kupiła kawkę na wynos i jakieś dobre pączki w KC. Przywitała się z chłopakami. Niektórzy nawet i ją pamiętali. Powiedzieli jej że nie ma Iana, ale ze może poczekać w biurze..
Siadła sobie więc na jego wygodnym fotelu z nogami na biurku i przeglądała dzisiejsza gazetę, zasłaniając twarz. Widać było jej długie nogi, ubrane w botki cowboyskie xD
Siadła sobie więc na jego wygodnym fotelu z nogami na biurku i przeglądała dzisiejsza gazetę, zasłaniając twarz. Widać było jej długie nogi, ubrane w botki cowboyskie xD
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
No pewnie Ian gdzies musiał pojechac coś załatwić ale w końcu wrócił.Od chłopaków dowiedział sie, że ktos na niego czegka w biurze.Pewnie Jade powiedziała by nie mówili, że to ona.
Przyszedł więc czym predzej i stanał wryty.Widok był bardzo ciekawy..w pierwszej chwili pomyślał, że to margot robi mu niespodzianke ale..nie..jednak nie te nóżki.
-Nie za wygodnie czasem? - oodwzwal się stajac za biurkiem z rekami skrzyzowanymi na piersi
Przyszedł więc czym predzej i stanał wryty.Widok był bardzo ciekawy..w pierwszej chwili pomyślał, że to margot robi mu niespodzianke ale..nie..jednak nie te nóżki.
-Nie za wygodnie czasem? - oodwzwal się stajac za biurkiem z rekami skrzyzowanymi na piersi
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Odchyliła rąbek gazety i spojrzała na niego swoim sprawnym oczkiem, mierząc go od stóp do głów..
-Może...- powiedziała z uśmiechem szerokim.. po czym odłożyła gazetę i w sekundę znalazła się przy nim i przytuliła się do niego mocno, zaciągając się jego zapachem...
-Ahhh Ian... -powiedziała trochę rozmażonym głosem..
-Teskniłam za tobą.. - uśmiechnęła się i od niego w końcu oderwała.. złapała go tak za ramiona wpatrując się w jego przystojną twarz..
-Może...- powiedziała z uśmiechem szerokim.. po czym odłożyła gazetę i w sekundę znalazła się przy nim i przytuliła się do niego mocno, zaciągając się jego zapachem...
-Ahhh Ian... -powiedziała trochę rozmażonym głosem..
-Teskniłam za tobą.. - uśmiechnęła się i od niego w końcu oderwała.. złapała go tak za ramiona wpatrując się w jego przystojną twarz..
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Jade? - no stał wryty wiec dopierdo po jakiejs sekundzie czy 3ch ja objął tez.nawet lekko podniósł w góre na sekundke.
-O kurcze..ale niespodzianka.. - no nie wierzył.Kogo jak kogo ale jej by sie nigdy nie spodziewał.
-Ja tez..kurcz.e.kiedy przyjechalas?CO tu robisz?Eh..milion pytan - zasmial sie.
-O kurcze..ale niespodzianka.. - no nie wierzył.Kogo jak kogo ale jej by sie nigdy nie spodziewał.
-Ja tez..kurcz.e.kiedy przyjechalas?CO tu robisz?Eh..milion pytan - zasmial sie.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Zachichotała i spojrzała w jego oczy..
-Jakies dwie godziny temu.. ale musiałam najpierw odwiedzić brata...- powiedziała i puściła mu oczko.. -A dopiero później przyjechać zobaczyć się z tobą...- dodała miło..
-W sumie.. miałam nadzieję że Cię gdzieś porwę.. późne śniadanie? Kawa? Ew. Później lunch, obiad? Kolacja ze śniadaniem? - zaśmiała się na to ostatnie.. patrzyła na niego i ehh. Uwielbiała tego faceta..
-Chcialabym nadrobić trochę ten czas.. pogadać...- wzruszyła ramionami. Miała nadzieję że on też..
-Jakies dwie godziny temu.. ale musiałam najpierw odwiedzić brata...- powiedziała i puściła mu oczko.. -A dopiero później przyjechać zobaczyć się z tobą...- dodała miło..
-W sumie.. miałam nadzieję że Cię gdzieś porwę.. późne śniadanie? Kawa? Ew. Później lunch, obiad? Kolacja ze śniadaniem? - zaśmiała się na to ostatnie.. patrzyła na niego i ehh. Uwielbiała tego faceta..
-Chcialabym nadrobić trochę ten czas.. pogadać...- wzruszyła ramionami. Miała nadzieję że on też..