[Savanah Spencer]

-Taaa moze sie uda,że razem zajdziemy - zasmiałą sie.
-Oj kchana..musisz sie przyzwyczajac do takich rzeczy.A co dopieor jak do nich pzyjda na nocowanie..cała chmara dzieciaków - okreciła głową

[Brooke Davis]

-wiesz na szczęście mamy spory dom więc nie było by problemów , ale wiesz nocowanie innych dzieci u nas , a nocowanie naszych poza domem to dwie różne sprawy , martwisz się pół nocy czy nic im się nie stało , czy nie chcą waracać do domu...sama zobaczysz jak zostaniesz mamą -powiedziałam i napiłam się soku.

[Savanah Spencer]

-Oj..przecież ida do znaych ludzi.nie obcych.W kazdej chwili mozesz zadzownic do mamy u którj nocują ale..pewnie masz rację.Kiedys sama sie rpzekonam - powiedziała jess popijajac soczek

[Brooke Davis]

-oj Kochana to teraz musisz sie porządnie wyspiać , bo później zapomnij o tym -zaśmiałam się
-a ile będziecie mieli w domu pokoi ?-spytałam z ciekawości , ...-pamiętajcie że musicie zaplanować pokoje dla dzieci-zaśmiałam się.

[Savanah Spencer]

-Ej Siostra...ty to mnie chcesz zachęcic czy odstaraszyć od robienia dzieciaka? - zasmiała sie pytajac.
-jezu..jestes niemozliwa...milion mysli na raz - powiedziała Jess smiejac sie.
-Ale tak wiem..i.nie wiem..ale mysle bytak poza nasza sypialnia zrobic jeszcze ze dwie dodatkowe, które sie potem w razie potrzeb przerobi na pokoje dla dzieci.Ale nie wiem jak Mike sie zapatruje na to..musimy to jeszcze obgadac..jak bedziemy znac szczeóły co chcemy to damy znac byscie cos tam ewentlanie doradziły, pomogły z Chlo

[Brooke Davis]

-nie no chcę Ci powiedzieć jakie są plusy i minusy no i żebyś przygotowała się do tych minusów , to są dobre rady kochana więc nie narzekaj-powiedziałam i puściłam jej oczko.
-jasne , nie ma sprawy jak będziecie chcieli jakąs pomoc to walcie do mnie jak w dym tak samo pewnie do Chloe -powiedziałam

[Savanah Spencer]

-Taaa ale może poczekałabyś z tymi minusami jak już zajdę?Wtedy nie bede miała odwrotu a teraz to wiesz...moge sie rozmyslić - zażartowała Jess śmiejąc sie.
-No na pewno tak będzie..w końcu kogo mam pytac o rady jak nie starsza siostrę - napiła sie soku

[Brooke Davis]

-jasne że tak , pytaj o co chcesz siostra chętnie Ci pomogę jeśli będę tylko potrafiła-powiedziałam i napiłam się soku.
-to co idziemy do salonu ?-spytałam

[Savanah Spencer]

-No jak bedzie na to pora bede pytać.. - zapewniła ja.
-jasne..mozmey iść - pokiwała głową i pewnie tam przeszły