[Amelia Jones]

-Wybaczm... - dodałem po czym przez dłuższą chwile podziwiałem jej piersi kiedy pozbyła sie bluzki.-Albo sobie pilnuj tej bluzki albo bedziesz do domu pól naga wracac - zasmiałem sie ale nie na długo bo zaczęła mnie całowac.Wolałem odwzjemnic pocałunki niż zamartwiac sie o jej garderobę.Dłońmi chwyciłem za jej tyłek i ja uniosłem "sadzając" sobie na biodrach.-Za bardzo kusisz...lepiej uważaj co robisz...

[Infinity]

Daleko jej ta bluzka nie odpłynie, teraz już było spokojnie na wodzie więc spoko.
- uhmm, przeżyję - szepnęła na chwilę się od niego odrywając. Objęła go udami więc i puściła rękoma kładą tułów na wodzie
- ufam Ci Kevin...poza tym Ty też kusisz...- rozejrzała się na tyle na ile mogła, nie było wiele osób na plaży a ją to zaczynało kręcić
- a może...by tak...- chwyciła się jego ramienia i podniosła, a później przejechała dłonią po jego mokrej koszulce aż do gumy od spodni pewnie sporotowych skoro biegali. Wsadziła łapkę więc za nią, ale nie głęboko
- znaczy...byśmy tak skorzystali ? - przygryzła znów wargę, zawsze tak robiła jak się lekko denerwowała

[Amelia Jones]

-Jak bedziesz miła to ci moze potem po nia popłynę - powiedziałem.-Ja..?No cos ty..zdaje ci sie Nez - powiedziałem usmiechając sie kącikowo.A kiedy tak sie połozyła na wodzie nie omieszkałem dłonią przejechac po jej sexownym ciele.-Ssssss...... - syknąłem czując jej rękę.-Zmierzasz do niebezpiecznych obszarów moja droga - powiedziałem.-Serio..? - zdziwiłem sie lekko na jej propozycję.W sumie to zaskoczyem, ale tak mega pozytywnie.No waidomo...z taka kobieta faceta nie trzeba by o takie rzeczy prosić..

[Infinity]

- zawsze jestem miła - powiedziała jakby to było oczywiste, no ej! była
- niebezpiecznych? ugryziesz mnie? - zdziwiła się i uśmiechnęła ślicznie. A na jego pytanie pokiwała delikatnie głową jeszcze chwilę nad tym myśląc. Czy to dobry pomysł? Hmm w sumie ostatnio miała ochotę na sex co dziwne, bo zwykle jej to nie przeszkadzało, że nie miała nikogo przy sobie. Ale to Kevin! uhh
- chyba tak, serio - potwierdziła i zeszła z niego by zdjąć z niego koszulkę
- płyniemy dalej czy tu? - bo nie wiedziała jak będzie wygodniej

[Amelia Jones]

-No tak...miła i łagodna jak owieczka - zasmiałem się.-Mój wąz cię ukąsi - puściłem jej oczko.No tak, to on.jemu sie trudno oprzeć -Możemy kawałek głebiej.. - powiedziałem kieyd juz nie miałem na sobie koszulki.Podpłynęlsimy nieco dalej po czym przyciągnąłem ją do siebie i namiętnie zacząłem całowac jej usta.Reką odchyliłem nieco jej stanik i pieściłem jej piersi i sutki czując jak syzbko twardnieją

[Infinity]

jęknęła gdy ją zaczął całować i odwzajemniała pocałunki. Jeszcze nie weszła na niego, ale oparła udo o jego biodro , a jedną rękę położyła na jego ramieniu by się nie wywalić. Cholernie się podnieciła
- mam dobre podejście do zwierząt - powiedziała między pocałunkami, a później ustawiła się plecami do plaży i patrząc mu w oczy zdjęła z siebie sportowy stanik
- tylko niech on nie odpłynie - bo wtedy to już będzie źle

[Amelia Jones]

-Taaa.... - mruknąłem cos tam pod nosem gdy mówiła o jakis zierzętach.-nezzzz..... - od rzu mi cisneinie podniosło sie kiedy ukazały sie jej cudowne piersi.Dossałem sie do jej sutków, na przemian.Rekę wsunąłem jej w majtki pieszcząc jej szparke

[Infinity]

Aż ją zatkało, był tak na nią nakręcony! nie spodziewała się, ale bardzo jej się to podobało. Jedynie miała chwilę wątpliwości czy zostanie nago w tej wodzie bo jej wszystkie ciuchy odpłyną, czy jednak Posejdon pozwoli wyjść jej z tego cało w ubraniu. Mimo, że należała do tych "milczących" to zareagowała na jego pieszczony pojękiwaniem.
- Kev...- jęknęła jego imię i przywróciła się do ładu
- zdejmij - mruknęła pośpiesznie starając się pozbyć z siebie dołu. Dobra! buty chociaż zdjęli ;p w sensie przed wejściem do wody. Chociaż coś. Postarała się zdjąć z siebie spodenki i stringi, ale tak że zostawiła je sobie na kostce co by nie uciekały. Dłonią wjechała na jego dłoń starając się nieco wzmocnić swoje odczucia. Całowała go namiętnie by też go jakoś zadowolić

[Amelia Jones]

Cóż..on będzie tym wspaniałym i niezależnie jak daleko odpłyną jej ubrania to przecież nie pozwoli jej wracać do domu nago.Popłynie po nie.Pomogłem jej szybko zsunąc jej reszte ubrań.Wszystko to było mi jak najbardziej na rekę.Czułem już spore podniecenie.odwzajemiałem pocałunki bardzo łapczywie, z języczkiem.A skoro chciała wiekszych doznań to sunąłem w nią palec poruszając nim

[Infinity]

- ohh - zacisnęła dłoń na jego ramieniu zamykając oczy. Pozwoliła mu chwilę się pieścić, ale była przyzwyczajona do dawania a nie brania, więc zsunęła z niego spodenki i to co miał pod nimi jeśli coś miał i zaczęła pieścić go również dłonią. Całowała jego szyję i czasem wpadała na jego usta, drugą rękę wplotła w jego włosy z tyłu głowy

[Amelia Jones]

-Ochhh Nez... - zajęczałem kiedy zaczęła mnie pieścić.Moje podniecenie wzrastało w błyskawicznym tempie.Czując, żę jest już gotowa zabralem rekę i unosząc ja za posladki nabiłem ja na swojego twardego członka...

[Infinity]

Przygryzła wargę nie wydając żadnego odgłosu. Starała się w sobie zatrzymać to co czuła. Odcięła się od świata, był tylko Kevin, woda i ona. No i słońce w sumie też ;p Pewnie musieli głupio wyglądać, ale nie dopuszczała do siebie tej myśli. Zaczęła się rytmicznie na nim poruszać. Oparła się rękoma na jego barkach, jedną z nich, pewnie prawą odgarnęła jego włosy z twarzy i uśmiechnąwszy się pocałowała go namiętnie.

[Amelia Jones]

A tam od razu głupio wyglądac.kto tam bedzie wiedział co robia.Po prostu sobie ja trzyma i tyle.W wodzie i sie całują:P Ściskałem mocno jej posladki pomagając sie jej na mnie porusząc.Było mi cudownie.odwzajemniłem zachłannie każdy jej pocałunek.Nie liczyło sie nic dla mnie w tej upojnej chwili.A sam fakt, że sa w miejscu publicznycm jednak jeszcze bardziej mnie nakręcał

[Infinity]

Ona jednak wolałaby być w zacisznym miejscu, ale zrobi co on zechce. Czując napięcie przylgnęła do niego jeszcze bardziej wręcz prawie uciekając z niego górą. Znaczy wspięła się tak na niego przerywając pocałunki bo głowę miała przy jego głowie z boku.
- Jeszcze, Kev...jeszcze - wyjęczała głęboko oddychając i napięła swoje ciało. Dawno się z nikim tak dobrze nei czuła.

[Amelia Jones]

Jak w zacisznym...sama to wszystko zaczęła.Sama zaproponowała więc...sama tez tego chciała.bez dwóch zdań!-Jasne Mała..... - szepnąłem odsuwając jej włosy po czym wessałem sie w jej szyjkę, ramie....ZAcząlem poruszac szybciej biodrami chcąc sprawic nam obojgu nieziemską rozkosz.od czasu do czasu wydawałem głosne jeki