[Colton Grey]

Po chwili i on doszedł zalał jej szparkę swoim nasieniem. Głośno westchnął kiedy dochodził i wtulił się w jej boskie ciałko
-było zajebiście -pocałował czule jej usta
-mam nadzieję , że masz jeszcze ochotę na dalszą zabawę -puścił jej oczko

[Savanah Spencer]

-a co?jeszcze ci malo?4-zasmiala się dyszac lekko.poczlowal to k zeszła z niego. Poprawiła majtki i sięgnęła po coś do picia.
- ale jasne.. cała.noc przed nami jeśli zostajesz-powiedziała.miala na sobie tylko majtki heh

[Colton Grey]

-zdecydowanie noc długa przed nami i szkoda jej marnować na spanie -powiedział i puścił jej oczko. Wsunął swojego kutasa w bokserki i wziął sobie drinka napił się
-poza tym to trochę mnie wypościłaś -zaśmiał się

[Savanah Spencer]

-Oj spanie tez potrzebne..bo potem bedziesz przesypial dzień - zasmiała sie.
-To moze jednak przyniose cos do jedzenia? - zaproponowala.
-Ja?Ciebie?No przeporaszma bardzo... nie musiale sna mnie czekać - rozesmiala sie i cmoknela go.
-Ale..milo ze czekales..doceniem - dodala i eh..bezwstydnica tak prawie nago po tmy domu lazić xd

[Colton Grey]

-w sumie możemy coś zjeść by nabrać energii -zaśmiał się i spojrzał sobie na nią jak tak parodwała sobie po salonie
-wiem o tym -powiedział
-ale jakoś skakania z kwiatka na kwiatek już mnie nie bawi za stary jestem na to -zaśmiał się

[Savanah Spencer]

No to przyniosla jakiejs salatki, chleb i cos do chleba..wedline itp.Tak tyle o ile w koncu to nie wielka uczta.
-No w sumie fakt..mam chyba tak smao..szalec tak to sobie moga dwudziestolatki coc..tez nie popieram - powiedziala.
-Czestuj sie a ja zaraz wroce..nie ede tak z cyckami przy stole golymi siedziec - zasmiala siei cmoknela go a otem poleciala i wrocila po 3 min w jakiejs koszulce tlyko dluzszej..wiec za wiele nadal nie miala xd

[Colton Grey]

-wiesz mi nie przeszkadzają twoje piersi -powiedział i puścił jej oczko. Kiedy zniknęła on sobie usiadł wygodnie
-lubię kiedy nie masz nic na sobie -powiedział kiedy wróciła i zabrał się za jedzenie

[Savanah Spencer]

-No ja sie domyslam ale..no jednak..nie mam 18 lat by latac nago po mieszknaiu.. - zasmiala sie i siadla kol nigo.Tez sobie nalozyla jedzenie i zajadala.
-Jakies plany na sylwestra? - zapytala

[Colton Grey]

-no skoro tak uważasz -powiedział w sumie on 18 stek nago nie lubił bo to dla niego dzieciaki zdecydowanie wolał starsze kobiety
-nie mam planów poz tym nie przepadam za tą imprezą jak chcę się bawić to bawię się cały rok , a nie w jeden wieczór -powiedział

[Savanah Spencer]

-No niby racja ale to tak wies.z.jakos Sylwester to..wicej imprez..wieksze szalenstwo..no ale jasne..co kro lubi.. - powiedziala zajadajac sobie.
-Czyli co? Siedzisz w domu? Zawsze kazdego sylwestra? - zapytala

[Colton Grey]

-przeważnie tak nie mam zazwyczaj planów albo wyjeżdżam po świętach gdzieś i wracam w nowy rok , ale nie chodzę na imprezy nie lubię tego zwłaszcza tych tłumów - powiedzial

[Savanah Spencer]

-Czyli co?nie lubis ztłmów to mam rodzumiec ze nie chodzisz na zadne imprezy? Klby? Domowki? NIe wiem..mecze, konceryty? - zapytala ciekaw abo no wyschodizlo an to ze t typ samotnika pograzonego w pracy przede wszysktim.No ale mogla sie myslic..dlatog pytala..dlatego rozmawiali

[Colton Grey]

-chodzę do klubów i na imprezy , ale sylwester nie jest dla mnie nie lubię tego typu imprez i po prostu wolę gdzieś wyjechać albo siedzieć w domu -powiedział
-i też nie często bywam na imprezach wolę usiąść przy barze wypić drinka niż siedzieć w głośnym klubie gdzie nie można nawet porozmawiać

[Savanah Spencer]

-Aha..no rozumiem - pokiwala glową.
-No wiesz..bo w kluach sie glownie tanczy a nie gada - rozesmiala sie.
-jednak dla mnie widze zorbiles jakis tam..wyjatek..keidys - bo rpzecie zbyli razme w klubie.
-Wiec..fajnie..dzieki - pochyila sie i cmoknela go.
Po chwili skonczyla sobie jesc.

[Colton Grey]

-tak ale wtedy byliśmy umówieni to co innego , a jak chcesz kogoś poznać to zdecydowanie klub nie jest od tego -powiedział
-nie mówię też że nie chodzę do klubów bo zdarza mi się , ale nie jest to miejsce które często odwiedzam