-Ach..jak zawsze boska..ten widok nigdy mi sie nie znuzi - powiedzial widzac ja w bieliźnie.Przejechal rekami po jej pleckach jak siada mu na kolankach.
-No..w sumie..cos w tmy jest..choc..ja moja prace uwielbiam - bo on i prywanie i zawoodo auta itp wiec..Ale z drugiej str nie scigal sie zwodowo
-Czy to normalne ze ciagle mi cie mało? - zapytal i cmoknal jej usteczka czule
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
-W tej fazie związku to chyba wskazane, żeby ciągle było Ci mnie mało... -powiedziała wesoło i wsunęła się okrakiem na jego kolana, pocałowała jego usta znowu namiętnie..
-Ale mi Ciebie tak sama mało, Ian. Działasz na mnie jak narkotyk.. -mruknęła, otarła się piersiami o jego tors. Bielizna przyjemnie drażniła jej sutki.
-Ale mi Ciebie tak sama mało, Ian. Działasz na mnie jak narkotyk.. -mruknęła, otarła się piersiami o jego tors. Bielizna przyjemnie drażniła jej sutki.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Oj faza zwiazku..nie ejstemsy ze soba od 2 misiecy..niemniej..jaka by to faza nie byla..i tak cie nie mam dosc..i nie ebde mial - powiedzia.
-Ach..i doskonale..od tego jednego mozes zbyc uzalezniona - pocalowl ją.reka wjecha na jej piers scisnał przez stanik. Całowali sie namietnie, w koncu zszedl a jej szyjke i dkeolt.Rekami sciskajac i masujac jej piersi i drzniac sutki rpzez material stanika
-Ach..i doskonale..od tego jednego mozes zbyc uzalezniona - pocalowl ją.reka wjecha na jej piers scisnał przez stanik. Całowali sie namietnie, w koncu zszedl a jej szyjke i dkeolt.Rekami sciskajac i masujac jej piersi i drzniac sutki rpzez material stanika
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
-Kochanie, jesteśmy małżeństwem od wczoraj.. Teoretycznie powineneś mieć za sobą 1 raz.. -zaśmiała się.
Westchnęła sobie cichutko, jej ciałko reagowało na jego dotyk i na jego pocałunki cudowne..
Westchnęła sobie cichutko, jej ciałko reagowało na jego dotyk i na jego pocałunki cudowne..
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
Zasmial sie.
-Yhm..dobr.a.mozna tka poudawac.. - powedzial. Wyswobodzil jej piersi z materialu i zassał na przemian jej sutki.Rekami przejechal po jej pleckach w dól i scisnal jej tyleczek[
-Yhm..dobr.a.mozna tka poudawac.. - powedzial. Wyswobodzil jej piersi z materialu i zassał na przemian jej sutki.Rekami przejechal po jej pleckach w dól i scisnal jej tyleczek[
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
-Jakby tak było to już byś mnie pewnie rżnął na podłodze.. -mruknęła mu seksownym głosem do uszka i przygryzła je lekko, oj tak go chciała ociupinkę podkręcić. xD
On nakręcał ją, to było pewne.
On nakręcał ją, to było pewne.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-O prosze..takie rzezczy sie pani marza?Eh..moze zejdziemy do piwnicy co?Dawno tma nie bylismy..pobujamy sie -powiedzial dwuznacznie i puscil jej oczko i przygryzl sutek.Mocniej scisnał poslakdi.
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
Zaśmiała sie.. No tak, przed ślubem nie mogli, by nie miała dziwnych śladów na ciele xD
-Tak, kochanie, to bardzo dobry plan.. -powiedziała wesoło, chetnie się z nim pobuja xD
No i wstali i poszli, albo on ja zaniósł.
-Tak, kochanie, to bardzo dobry plan.. -powiedziała wesoło, chetnie się z nim pobuja xD
No i wstali i poszli, albo on ja zaniósł.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
No a rano wstali..szybkie bzykanko i poszli zjesc sniadnako sobie.Miali ju wolne wiec do pracy nie musilia.
-to co?Spakujemy sie i ewentuanie na jakies zakupy jeszcze jak czegos braknie sie oakze? - zapytal
-to co?Spakujemy sie i ewentuanie na jakies zakupy jeszcze jak czegos braknie sie oakze? - zapytal
23 lat
152 cm
UTH
Studentka
singiel
...
Tree Hill
-Tak, kochanie, ja tylko muszę do biura na dosłownie 10 minut skoczyć, więc będę mogła coś tam kupić jeszcze po drodze.. Ale mam nadzieję, że już wszystko mamy, bo tyle kasy, co ja ostatnio wydałam, to ja nie wiem.. -zaśmiała sie.. Cmoknęła go i się ogarnęli itp itd.
I w końcu pojechali na lotnisko i na miesiąc miodowy <3
I w końcu pojechali na lotnisko i na miesiąc miodowy <3
31 lat
168 cm
MarIan, biuro nieruchomości
Agentka Nieruchomości
mężatka
Ian Chambers
Tree Hill
Margota wróciła z pracy, była dzisiaj trochę nerwowa, bo stresowała się wizyta ilu lekarza.. Od dłuższego czasu już starali się z Ianem zajść w ciążę i mimo intensywnych prób im to nie wychodziło.. Postanowili więc w końcu udać dwie do kliniki niepłodności i dowiedzieć się co jest nie tak...
Zrobiła im więc lekki obiadek i czekała na Iana aż wróci i pojadą razem.
Zrobiła im więc lekki obiadek i czekała na Iana aż wróci i pojadą razem.
36 lat
188 cm
Hot Wheels Repair Shop
mechanik/właściciel
żonaty
Margot Chambers
Tree Hill/New York
O tak... dziś byl.wazny dzień. Więc się umówiliśmy że wróci wcześniej z rpacy.tak też zrobił.przyszedl do domu i ja odnalazł i podszedł.do.niej.
Z
- hej skarbie - cmoknal ja.
- Jak tam? Jemdy i spadamy co? - usiadł przy stole i jedli.
Z
- hej skarbie - cmoknal ja.
- Jak tam? Jemdy i spadamy co? - usiadł przy stole i jedli.
31 lat
168 cm
MarIan, biuro nieruchomości
Agentka Nieruchomości
mężatka
Ian Chambers
Tree Hill
-Hej skarbie. - powiedziała I uśmiechnęła się blado..
-Tak, chyba tak..- pokiwała głową, i przerzuwała pod nosem beż jakiegoś entuzjazmu..
-Tak, chyba tak..- pokiwała głową, i przerzuwała pod nosem beż jakiegoś entuzjazmu..
36 lat
188 cm
Hot Wheels Repair Shop
mechanik/właściciel
żonaty
Margot Chambers
Tree Hill/New York
-Ej..no nie martw sie na zapas...zrobimy badnia, pogadamy i zobaczmy co dalej.Ustlaimy jakis plan i bedzie dobrze...musi - staral sie ja jakos pocieszyc.Choc w duchu bal sie ze to wszystko po jego stronie lezy problem itp.
31 lat
168 cm
MarIan, biuro nieruchomości
Agentka Nieruchomości
mężatka
Ian Chambers
Tree Hill
Westchnęła i zjadła powoli do końca..
-Wiem.. tylko bardzo tego chce.. I okazuje się że nie wiem.. nasze ciała są jakieś ułomne i nie potrafią razem...- pokręciła głową...
-Ahhh, dobra.. nie myślmy o tym póki co.. bo zaraz zwariuje...- powiedziała.
No i jak i on zjadł to pojechali do szpitala.
-Wiem.. tylko bardzo tego chce.. I okazuje się że nie wiem.. nasze ciała są jakieś ułomne i nie potrafią razem...- pokręciła głową...
-Ahhh, dobra.. nie myślmy o tym póki co.. bo zaraz zwariuje...- powiedziała.
No i jak i on zjadł to pojechali do szpitala.