[Amelia Jones]

-No to chyba musisz wynając prywatnego detektywa albo porozmawiac sobie porzadnie z nasza policją...moze jak bedziesz cały czas nie dawac im spokoju to sie bardziej postaraja

[Maggie]

No tak Hales się zdecydowanie bardziej interesują sobą niżeli siostrą. I tak Quinn ukrywa przed nią wiele rzeczy więc nie zdziwiłabym się gdyby rzeczywiście nie powiedziała jej o napadzie.
- Muszą - stwierdziła zdecydowanie - Bo zaczniemy ich wszyscy dręczyć - dodała.

[Colton Grey]

O napadzie mówiła jak Nathan i Hales ją odwiedzili w domku na plaży.
-bez przesady , nie będę latała za policją , mam inne rzeczy na głowie -powiedziałam wzruszając ramionami. Z pewnością nie miałam ochoty latać za policją i mówić im co maja robić.
-chyba będziemy się zbierały -powiedziałam patrząc na zegarek w komórce.
-Lydia zaraz będzie głodna i zrobi popis swoich umiejętności wokalnych-powiedziałam śmiejąc się

[Amelia Jones]

-jasne.Gdyby jednak pojawiły sie jakies nowe wieści w tej sprawie..daj znac Q - powiedziałem-No tak..niiestety nie mamy nic do jedzenia dla takich szkrabów...chyba, że Hales cos przygotuje - dodałem

[Maggie]

- Możecie zostać - powiedziała do Quinn od razu - Na pewno znajdzie się coś dla Lydii. - stwierdziła. Hales na pewno byłaby wstanie coś sporządzić do jedzenia dla małej.

[Colton Grey]

-o jedzenie się nie martwię , tylko , że po jedzeniu Lydia kładzie się spać więc sami rozumiecie, ale możemy się umówić na przykład jutro...wpadniecie do mnie zrobimy grilla co Wy na to?-spytałam i uśmiechnęłam się do nich.

[Amelia Jones]

-Ooo w sumie całkiem fajny pomysł.Weźmiemy Jamiesgo, pobai się w małą..bedzie fajnie - zgodziłem sie

[Maggie]

- To bardzo dobry pomysł - też przyznała i pokiwała głową - Mam nadzieję, ze zadzwonisz też po swojego chłopaka - zaśmiała się bo słowo 'chłopak' dziwnie brzmiało.

[Colton Grey]

-postaram się go sprowadzić na jutrzejszego grilla obiecuje -powiedziałam i uśmiechnęłam się...-może jeszcze chwilę zostanę , dala byś mi trochę przegotowanie wody -powiedziałam i wyciągnęłam z torby butelkę gdzie było mleko do zrobienia dla Lydi.

[Amelia Jones]

-Nooo to moze byc całkiem ciekawy grill - pokiwałem gową.-A w ogole..jak on zapatruje sie na wielkie ujawnienie? - wyszczerzyłem sie

[Maggie]

Uśmiechnęła się szeroko gdy Quinn obiecała, że postara sie namówić jej chłopaka na grilla jutrzejszego dnia. Była pewna, ze się zgodzi, w końcu kto by się oparł urokowi jej siostry.
- Jasne. Daj, zrobię małej jedzenie - powiedziała wstając i podając Lydię Quinn. Wzięła to mleko i poszła zrobić jako dobra siostra.

[Colton Grey]

Wzięłam Lydie na ręce...-oj nie przesadzaj to przecież nie jest jakaś narodowa tajemnica-powiedziałam śmiejąc się. Lydia juz trochę marudziła bo była głodna i zmęczona...-a Wy kiedy ogłosicie , że macie kolejne dziecko w drodze ?

[Amelia Jones]

-No póki co to chyba jest - zasmiałem się.-mam nadzieje, że juz niedługo.W końcu jestemsy rodziną więc..nie powinno byc tajemnic - dodałem.-Hmm...najpierw trzeba zajśc w ciąże Quinn.CHyba o tym wiesz co - wytknęłam jej język.CO jak oni sami dopiero sie dowiedzieli kilka godzin temu, że Hales jest prawdopodobnie w ciązy więc...musieli jeszcze potwierdzic u lekarza

[Colton Grey]

-mam nadzieje , że już niedługo będziecie mieli świetną nowinę -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego...-musisz się bardziej postarać Nate- powiedziałam śmiejąc się.

[Maggie]

Hales po chwili wróciła do salonu.
- Quinn dowiesz się jako pierwsza jeśli będę w ciąży - obiecała jej z uśmiechem i podała mleczko