[Savanah Spencer]

***

[Savanah Spencer]

Przyszła do łazienki i się szykował póki Lucas nienprzyjechs.

[Joel Goran]

Gdy ona gadała przez telefon to chwile jej przeszkadzał całując jej szyję od tylu i lipiec za piersi. Gdy woda się już nalsla to die tozebral i wszedł do wanny czekając na nia juz w tej pianie

[Savanah Spencer]

pozegnala sie i dlozyle telefon.
-Ales sie w tej pianie schowal.. - zasmiala sie i rozberala syzbko i dolaczyla do niego.
-Hmm..super woda..cieplutko - powiedziala z smiechem

[Joel Goran]

przyciagnal ja do siebie i oparł plecami o swoją klate
- nie tylko woda będzie tu super- powiedzial i ja całował po ramieniu i najpierw dłońmi pieścił jej piersi a potem zjechał dłonią pod wodę i pomiędzy jej uda i tam ja zaczął pobudzać

[Savanah Spencer]

-No w to nie watpie - powiedziala i sie oparla.Lapkami sobie miziala jego uda. i oddawala sie przyjenosci skro ja tak masowal przyjenie.No coz..ona na razie nie miala za wiele co robic.Nie miala jak.Ale obrocila glowe w tyl i pocalowala go

[Joel Goran]

Odwzajemnial pocalunki i ja dalej pieścił dlońmi, jedna po piersiach a druga pomiędzy udami...
- Nat.... jesteś najlepsza kochanka jaka miałem... masz zajebiste ciało idealnie pasujące do mojego... - no cheila była akurat na takie teksty. Niemniej naprawdę mu się podobała a jej inteligencja dodatkowo sprawiała ze ja kochał jak nikogo wcześniej

[Savanah Spencer]

-a to ciekawe..czyli mowisz ze nie miales zadnych innych? - zasmiala sie zartujac.Ona sie nie uwazala za jakas szczegolne zdolniona w tej dziedzinie hhehe
-Jestes najlepszy Luke..naprawda..i chyba po prostu tka to mialo byc..to rozstanie itp..kto wie..moze bysmy sie soba znudzili i rozstali po chwili a tak... - pocalowala go a potem sie obrocila do niego.Siadla na nim okrakiem i claowal go a lapka masowala pod woda jego cuja

[Joel Goran]

- nie wiem czy jest sens to ciągnąć... najważniejsze zes z wielu kochaek jest najlepsza - cmoknal ja
- może to i fakt, bo teraz wiem ze chce Ciebie i nudno nam nie będzie- dodal
Spędzili bardzo miło czas w wannie... kochali się w niej a potem jeszcze raz przed snem... było miło i romantycznie mimo iż bez jakichś tam dodatków...
Rano wstali i z racji tego, że mieli mieć wieczorem gości to ustalili ze xlucas coś na to spotkanie ugotuje przez co nie ma się czym przejmować w pracy

[Savanah Spencer]

No wiec sobie poleciala do pracy a potem wrocila do domku.odpowiednio wczesnie by sie przebrac i ogarnac no i tma pewnie wszyskto w koncu uszykowlai.Pomogla mu ponakrywac do stolu chociaz i poznosci jedzenie skoro on sie tmy zajal.

No i w konc pojawili sie james z Erica.Zadzownili do drzwi.Pewnie jakies winko dbre mieli dla Nat a wiskacza dla Luka

[Joel Goran]

Lucas zatem. Ładnie tez die przebrsl a gdy hoscie przyszli to ich wpuścił witając serdecznie
- no najwyzsza pora byśmy poswietowali razem... - stwierdzil i zgarnął alko od nich

[Justine Devoux]

- Hej gołąbeczki.. - powiedziała Erica z uśmiechem i weszli do mieszkania. I cmok cmok z nimi i sobie siedli na kanapie jakiejś..
-No w końcu, w końcu.. Zabiegani jesteście że się nie da z wami zgadać.. - zaśmiała sie.

[Savanah Spencer]

NOWY DOM

[Joel Goran]

Przyniósł ją do łazienki na dole, bo przecież nie muszą po prysznicy iść spać a jakieś szlafroki w tej łazience też pewnie są
- Myślę, że wrażeń przed nami jeszcze sporo - i nie mówił o dziś a ogólnie o tym wspólnym życiu

[Savanah Spencer]

-Tez tak sadze - powiedziala miło Nat a po chwili ju brali wspólny prysznic.Sexu juz nie bylo ale oczywiscie musili sie pomacac i pocalować jeszcze gdzies tam miedzy myciem sie xD