[Mario Mendoza]

-miło mi Mario , wspólnik Erici -powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny
-mogę Ci pomóc z tymi drinkami -zaproponował

[Jade Sinclair]

-A pewnie ze możesz.. - powiedziała wesoło I uśmiechnęła się do faceta..
-Nie wiedziałam że Erica ma takiego przystojnego wspólnika.. inaczej już dawno odwiedziłabym ją w pracy...- powiedziała do niego wesoło puściła mu oczko.

[Mario Mendoza]

-to już wiesz -powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny. Jade też mu wpadła w oko. Lubił zabawy, szybki numerki więc już podobało mu się to w jaki sposób prowadziła rozmowę. Poszli zrobić drinki i po chwili wrócili do stołu.

[Jade Sinclair]

-Na pewno wykorzystam ten fakt...- powiedziała do niego wesoło I już wrócili do stołu.. usiadła sobie blisko Mario. Widziała ze podłapał jej grę więc miała zamiar to wykorzystać..

[Erica Callahan]

-Widze że się już zapoznaliście i jest nic porozumienia...- powiedziała miło Erica..
Podali jej też drinka, Jamesowi piwko i już sobie siedli w czwórkę przy stole..
-Czestujcie się jedzonkiem póki ciepłe...- powiedziała miło.

[Mario Mendoza]

-wiesz , że ja zawsze się z każdym dogadam -powiedział do Erici i puścił jej oczko
-wszystko wygląda apetycznie -powiedział napił się drinka no i zaczął się częstować
-to kiedy planujesz wrócić do pracy ?
-Jade a Ty czym się zajmujesz?

[Jade Sinclair]

-Ja zajmuje się informatyką.. ale umiem sporo różnych rzeczy...- zaśmiała się i puściła mu dyskretnie oczko, by Erica nie widziała.
-A ty Mario? Od zawsze jesteś prawnikiem? To twój plan na całe.zycie? Czy kiedyś planujesz to zmienić?

[Erica Callahan]

-Mam nadzieję że od września mlody pójdzie do przedszkola i wtedy uda się już na stałe.. a teraz chce już zacząć pracę zdalna z domu.. żeby Jadę i James zajmowali się młodym, a ja będę miała czas żeby wiesz.. przeanalizować dokumenty itp..- uśmiechnęła się.

[Mario Mendoza]

-w sumie byłem też kiedyś księgowym , ale to jeszcze jak mieszkałem w Hiszpanii -powiedział
-ale lubię swoją pracę i nie zamierzam jej zmieniać -puścił jej oczko
-no to super jak już będziesz miała czas na sprawy to wybiorę coś dla Ciebie i przywiozę Ci dokumenty -powiedział do swojej wspólniczki.

[Jade Sinclair]

-Ooo proszę.. Księgowy, Hiszpania.. skrywasz wiele tajemnic mój drogi...- powiedziała wesoło Jade i dyskretnie pod stołem musnęła stopa jego łydkę, uśmiechnęła się niewinnie.

[Erica Callahan]

-Jasne, jasne.. na pewno zadzwonię.. ale teraz już dość o pracy.. lepiej mów co u Ciebie prywatnie.. jak tam wszystko? - zapytała wesoło, ale wiadomo. Chciała się dowiedzieć czy znalazl sobie jakąś pannę.

[Mario Mendoza]

Uśmiechnął się do dziewczyny kiedy poczuł jak dotyka jego łydki.
-u mnie w sumie bez zmian sporo pracy , jak mam wolne to gdzieś wychodzę i się bawię, nie tak dawni byłem ze znajomymi na wypadzie w NY -powiedział i napił się

[Erica Callahan]

-No to fajnie, że się dobrze bawisz...- powiedziała wesoło Erica..
-A jak wrócę do pracy to może będziesz miał więcej wolnego...- zaśmiała się

[Jade Sinclair]

-Wtedy będzie więcej czasu na imprezki i randkowanie...- wyszczerzyła się. Przejechała stopka wyżej po jego łydce..
-Skonczył mi się drink.. Mario.. pójdziesz ze mną zrobić nowe? - zapytała miło, wstała od stołu i kręcąc tyłkiem poszła do kuchni.

[Mario Mendoza]

-na spokojnie nigdzie mi się nie spieszy , poza tym uwielbiam pracować -powiedział i spojrzał na Jade
-jasne już idę -powiedział no i poszedł za dziewczyną zrobić drinki.