[Justine Devoux]

[Justine Devoux]

Przyszli więc sobie do tego pokoju..
-wydaje mi się że tutaj będziemy mieć swoją sypialnie.. - powiedziała i uśmiechnęła się..
-A ten widok będzie mnie zachwycał codziennie.

[Savanah Spencer]

-Tak.. zdecydowanie tu będzie nasza sypialnia. Duża... piękny widok.. łazienka największa i no kominek -uśmiechnął się podchodząc do okna.cudowny widok.
-kurczę... jak to imeblujemy..nonideslny dom..-powiedział z szerokim uśmiechem.

[Justine Devoux]

- Yhm.. W poniedziałek będę musiała iść na rozmowę z bratem.. - powiedziała i zaśmiała się. W końcu mieli umeblować za jej kasę ze sprzedaży domu.
-I będzie pięknie.. - powiedziała i puściła mu oczko.

[Savanah Spencer]

-Ale to co?ugadaliscie sie juz cokolwiek co do waszego domu? -zapytala potem ja sobie objal przodem.Pewnie stlai przy oknie tam tarasowym czy drzwiac czy co tma jest

[Justine Devoux]

- Tak. Już mamy ugadane.. Dostanę kasę i nie będziemy sprzedawać póki co.. Tylko jakby Clive mnie splaci.. - uśmiechnęła się..
-Ja będę miała kasę na urządzenie domu... A tamten będą wykorzystywać na potrzeby klubu..

[Savanah Spencer]

-Aha..no ale to co?Mozemy tam pomieszkac sobie poki tu sie nie urzadzimy? -zapytal.Bo moze nie to ebda mysili chyba w hotelu albo tu ebz mebli aha

[Justine Devoux]

- Tak, spokojnie. Możemy.. - uśmiechnęła się do niego i pocałowała go..
-Tak myślę że trzy miesiące nam starcza, co? - spojrzała w jego oczy..
-Co jak co.. Najpierw kupimy łóżko.. I będę się tu z to są kochać..

[Savanah Spencer]

-OJ wiesz..mysle ze to kwestia jest jak syzbko nam sie uda wszyskto kupic..a raczej zdecydowac co i jak itp.Bo wiesz..ekupe zamowic czy cos to juz nie problem..a kasa ebdzie - powiedzial.
-No tak..lozko anjwazniejsz.e.chhoc tka sobie mysle, że...dzis..teraz..potrzbne ci llzko? - zamachl brwiami i wpil sie w jej usta

[Justine Devoux]

- No wiem wiem.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego.. - ale dobrze ze oboje mamy podobny gust.. - uśmiechnela się do niego.
Odwzajemniła jego pocałunek.
-Absolutnie nie..-zasmiala się i zarzuciła ręce na jego szyję..
-Boże jak ja Cie kocham.

[Savanah Spencer]

-To dobrze...bardzo dobrze - wpil sie w jej usta i przyparl ja do tego wielkiego okna.Szyby.Scisnal reka jej piers a otem zsunal ramaczko od tej sukienki..od stnaika tez jak miala..wyswobodzil piers i wpil sie nia ustami

[Justine Devoux]

Uśmiechnęła się do niego a zaraz już była przyparta do szyby..
Od razu zaczęła szybciej oddychać czując jego język na swojej piersi..
-Boże Matty.. - jęknęła. Jak on ją podniecał!

[Savanah Spencer]

jej sutek szybko reagowal..po cwili znow ja calowal a reke wsnal pod jeog kiecke w majtki pieszczac jej cipke

[Justine Devoux]

Jęknęła głośno czując jego dłoń. Chwilę mu tak pozwoliła się pieścić.. A zaraz ona dłonią masowala jego chuja przez spodnie. Po czym je rozpiela i zsunela z jego tyłka..
-Delektuj się widokiem.. - powiedziała i kleknela przed nim. Zaczęła intensywnie mu obciagac.

[Savanah Spencer]

Jak się zbliżyła to oparł się jedna ręka o szybę.drugs ułożył na jej głowie wpłacając we włosy.
- och taki... boskooo..-wymruczal. Choć na widoku i tak się skupić nie mógł xd