[Justine Devoux]

Podsunęła koszulkę w górę i całkiem ja z siebie zrzuciła. Wplotla dłoń w jego włosy..
-Yhm. Charlie... - jęknęła jak się zajął jej piersiami. Cudowny był.

[Savanah Spencer]

No on z rana to juz podniecony ale jakos nie mial parcia by ja syzbko przeleciec tlyko noo..
Przyssal sie do jej piersi do jej sutka a potem do drugiego...Dopiero po dluzszej chwili zszedl jezyczkiem i poclanakmi w dol na brzch..a potem na uda i cora znizej przy okajzi zdejmujac z niej mateczki

[Justine Devoux]

Westchnęła, było jej tak cudownie i pomogła mu nieco z majteczkami.
-Skarbie.. - Westchnęła znowu głośno i przymknęła oczy.
-Jesteś cholernie... Podniecający..-powiddziala.

[Savanah Spencer]

-I o to chodzi Maleńka - odparł i juz po chwili w koncu dobral sie fdo jej cipki.Przejechal po niej apka i strzleil klapsa a potem rozsunal wargi i wpil sie iw nia ustmai i jezyczkiem

[Justine Devoux]

Jęknęła na tego klapsa i aż się jej biodra poderwały nieco do góry.
-Yhmm. - przymknęła oczy i zacisnęła wargi. Jej sutki zareagowały i powoli czuła jak się robi mokra.
-Oo tak..

[Savanah Spencer]

Piescil ja coraz intensywniej.Po chwili dolozyl palce wsuwajac je w jej dziurke.Ssal mocno jej lechtaczke..palcami ja penetrowacl dosc syzbko..czul jaka jest goraca i cdownie mokra.BColernie jej juz pragnal ale ejszcze sie od niej nie odrywal.Wolna reka scisnal jej piers

[Justine Devoux]

Jej ciało już szalało. Wygięła się w łuk jak wsunal w nią palce i pojękiwała coraz głośniej już..
-Ooochh. Kochanie.. - przygryzła wargę. Scisnela swoją pierś i wiła się pod wpływem jego pieszczot..
-Ahhh! Charlie. Fuck.. Nie przestawaj.. - jęknęła czując jak już jest blisko. Chciała już tak dojsc!

[Savanah Spencer]

I o to mu chodzilo.Ne przestawal..mocniej sie w nia wpil ustami i dolozyl jeszcze 3 plauszek i ja jjz poradnie pieprzyl az do skutku spijajac jej sockzi

[Justine Devoux]

Doszła! I to mega intensywnie. Aż nią całą zatrzepalo.. I zacisnela się na nim mocno. Spojrzała na niego w końcu taka rozpalona z pożądaniem. Przyciągnęła jego usta do siebie i zlizała z niego swoje soczki..
-Weź mnie.. - rozłożyła nogi..

[Savanah Spencer]

Nic nawet nie mowil tlyko calowal sie z nia i juz sie wbil w jej cipke zsuwajac bokserki z dupy tyle o ile.
-Ochh najlepsza! - wydyszala czujac jak to jej rozpalone wnetrze go oplotlo.Poruszal biodrami od razu mega syzbko i mocno caly sie w niej zaglenbiajac i caujac sie z nia ostro

[Justine Devoux]

Zdecydowanie tego potrzebowała. Odwzajemniała jego ostre pocałunki i poruszała biodrami w jego rytmie..
-Oo tak! Tak. Cudownie.. Charlie.. Jesteś boski.. - jęczała.

[Savanah Spencer]

Dyszala i jeczal A jej słowa i jaki strasznie to kręcił. Nie zatrzymał się ani na chwilę.uniosl się tlyko nieco na rękach wypr9stownauch i już tak patrząc na nią pieprzyl ja aż do samego finiszu!

[Justine Devoux]

Ona się ponownie na nim mocno zacisnęła i wpila się w jego usta zaborczo. Poruszała jeszcze nieco bioderkami ale już jej ruchy słabły.. Dyszała i oddychała szybko. Była spocona i szczęśliwa.

[Savanah Spencer]

Wpil sie w jej usta na koniec..dlugo i czule.
-Jezuuu..jak ja ciecholernie kocham..i nie..nie tylko za sex - powiedzial od razu smiejac sie i cmok.wyszed z niej i padl by se dychnac chwile.
-Wiec..jak stoimiy z czasem? O ktorej wycodzimy z domu? - zapytal

[Justine Devoux]

Uśmiechnęła się na jego słowa..
-Ja Ciebie też..-powiedziała i pocałowała jego usta namiętnie..
-W sumie nie mamy jakiś ograniczeń czasowych, ale zaraz się zbierzemy, prysznic, śniadanie po drodze i na plan..-uśmiechnęła się do niego. Uspokajała się, leżąc obok niego.