[Octavia Blackburn]

-myślę , że niedługo się to zmieni w końcu ile można to ciągnąć -powiedział
-w sumie chętnie bym coś zjadł -powiedział i pocałował czule jej usta

[Amelia Jones]

-Co? - uniosła głowe patrzac na nego.
-Ale ze co?Chcesz sie z nia rozstac?Wies.z.moze..nie wiem..tzn w sumie to nie moja sprawa ale..moze jakas terapia dla par czy cos.. - powiedziala.
Nie chciala by sobie czasem pomyslal, że oni beda razem czy cos haha
-Ok..to co?Moga byc jakies kanpki? - zapytala i cmoknela go i wstała.ZArzucila na siebie jakas koszulke i majtki tlyko i poszla zorbic jesc
/uznajmey , że ta gra to juz luty?

[Octavia Blackburn]

/ może być juz luty
- mam już dosyć mijania się milczenia kiedy jesteśmy w domu chyba czas na to by znowu być sam- powiedział
- może poważny związek to nie dla mnie sam już nie wiem- powiedział

[Amelia Jones]

-Yhm..no rozymiuem..w sumie czasme lepiej faktycznie sie rozejśc anizeli sie męczyc i byc ze soba na sile - dodala.
-Noo..u mnie a razie tez powazne zwiaski ..odpadaja - no i poszla i wrocila po jakis 10 minutach z talwerzem kanapek.POlozyla na tacy na lozku i siadła.
-Smacznego - usmiechnela sie

[Octavia Blackburn]

-dzięki -powiedział i wziął sobie kanapkę
-a Ty nie szukasz nikogo na poważnie odpowiada Ci bycie singielką ?-spytał z ciekawości i wcinał sobie

[Amelia Jones]

Tez sobie jadła.
-nie..tzn wiesz..jak sie ktos znajdzie odpowiedni..to ja nie mowie ze jestem rpzeciwna zwiazkom.. - powiedziala.
-Ale po porstu nikt mnie ejszcze nie powalil z nog na tyle by mnie prz sobie na duzej zatrzymac.. - dodala.
-Albo ja po prostu mam szczescie do takich facetów co te znie szukaja zwiazków tlkyo zabawy - dodala

[Octavia Blackburn]

- jasne rozumuem- powiedział i zjadł kanapkę . Napił się i zaczął się ubierać
- to co będziemy w kontakcie?

[Amelia Jones]

-NO jasne..jak zawsze - sumiechnela sie wstajac za nim by go odprowadzic.
-Zreszta..wiesz gdzie mnie szukac.. nie trudna sprawa - zasmiala sie i pocałowała go sobie ejszcze namietnie

[Octavia Blackburn]

Odwzajemnił jej pocałunek.
-do zobaczenia -powiedział i wyszedł od niej do domu

[Amelia Jones]

A ona ogarnala troche i poszła spać

[Amelia Jones]

-YHm.. - jeknla czujac jego reke.
-od razu do rzeczy..i like it - powiedziala przyciagajac go do siebie.wpila sie mocn w jego usta.Reka wjechala tez w jego bokserki ale czula juz jaki jest twrdy.OJ lubila tak zialac a facetów

[Joel Goran]

- lubie przechodzić szybko do rzeczy - oj ostro die tam lizali dłońmi działając sprawnie...
- mam ubrać gumkę?? - spytał bo z nią nigdy dotąd tego nie robił i nie wiedział jak tam się ona na to zapatruje. Byl mega napalony wiec jeśli miał ja ubrać to pozwala jej sie Ty. Zająć a potem sprawnie w nią wszedł I obrał intensywne tempo

[Amelia Jones]

-Jesli chcesz.. - odparła tlkyo.ZAbezpieczała sie..no ale..kto go wie..
-Achh...! - krzyknela czujac jak w nia w kncu wszedł.
-O tak..fuck me hrd..mocno i szybko..to lubie.. - wydysząła i wypychala biodra ku niemu by chodzil w nia gleboko

[Joel Goran]

- zajebiscie - powiedział ale już na co wyznała, że lubi... mógł zatem być w pełni doba I zaszaleć... wszedł w nią mocno i dosyć szybko zagłęb się cały... poruszał biodrami szybko sle czasem zwalniał ruchy by wbijać się w nią mocnym głębokim wsadem... idealnie się czuł... ale było mu mało, wiec z niej wyszedł i przewał ja na brzuch
- wypnij tylek - wywarczal przy czyl strzelił jej mocnego klapsa w tylek I złapał na biodra i wszedł w nią tak silnym pchnięciem ze aż ja docisnął do łóżka

[Amelia Jones]

Oj tak..lubila tak ale jednak tego klapsa sie ni spodziewala az tak mocnego..i ze wgl.Wiec krzyknela ja to zorbil i spojrzała na niego.
-Brutal.. - warknela ale nie ze cos xD
Kiedy znow wnia wszed;l krzyknela glosno z rozkoszy.
-ja peirdole..och taakk! jeszcze..nie rpzestawaj... - jeczała glosno