[Joel Goran]

Lubil głośne kobiety a jak ho nazwała brutalem to fostala kolejnego klapsy w drugi pośladek... potem mocno w nią wchodził a czasem szybciej zmieniając tempo... przy którymś mocnym pchnidcie sięgnął po jej włosy I lekko ja za nie pociągnął a lotem złapał jej ręce i ciągnąć je fo tylu sprawił że klęknęła na łóżku. Zbliżył usta fo jej ucha i warknął
- zarżne Cie dziś jak najlepsza dziwke w mieście - przygryzł jej ucho a totem pchał znowu na łóżko I rżnął jak obiecał mocno aż do finiszu

[Amelia Jones]

-O ja pierdole..och tak.. - krzyczała.Co jak co no lubial ostro ale jakos chyba nie spodziewala sie tego teraz az tak.
-nie nazywaj mmnie dziwka - warknela tlyko i oj mial fuksa ze mieli tak apozycje bo inaczej by dostal z liscia. ;p
-och tak..och jeszcze..takk! - i w koncu doszli.CO jak co to cholernie ja nakrecil.Opadli razme na lozko

[Joel Goran]

- sformułowanie "jak dziwke" nie nazywa Ciebie tak - powiedział ale już po seksie i spojrzał na nią
- oboje lubimy ostry zdrowy seks a to cieszy... choć warczenie seksownych kovic podnieca mnie bardzo - puścił jej oczko

[Amelia Jones]

-Wiem..ale jednak..na przyszlosc - powiedziala lezac sobie obok wygodnie juz.Okryla sie lekko.
-Jasne ze tak..wiec wiesz..moze to nie pierwszy i nie ostatni raz - puscila mu oczko

[Joel Goran]

- czyli ostry seks ale gadki o sukach, dziwkach i kurwach odpadają?? - spojrzał na nią pytająco... nie to by chciał ja wyzywać ale są osoby lubiące wyzwiska i bluzgi w trakcie seksu
- o taaak powtórzymy to nie jeden raz

[Amelia Jones]

-Oj mrucz se pod osem co chcesz..bylem nie slyszała - powiedziala.Coz..wiedziaa, ze to nie jakas obraza ale..nie lubila i tyle.
-To fajnie..trzeba korzystac z cyia mysle poki sie jest mlodym - doala.
-a ty...czym sie zajmujesz? - zapytala.No co..jelsi zechce odpowie a jak nie to sie zmyje..moze nie chcial nic o niej wiedziec poza tmy co wiedzial i vice wersa

[Joel Goran]

- lubie wiedzieć co podnieca moje kochanki - powiedział z uśmiechem... oczywiście zwinie się zaraz ale parę zdań mogą zamienić
- studiuje, wiec mam wiele wolnego czasu by skupić się na zabawie pókim młody - wciągnął na tylek bokserki
- wiem ze to nie to co Ty... własny interes... ale kto wie... może kiedyś - ta obecnie ma w dupie pracowanie

[Amelia Jones]

No tka..po co bogacz ma pracowac hehe
-Yhm..no spoko..i owszem..wlasny i ters to jednak sporo a glowie ale..no nie zamierzam rezygnowac z zabawy.Sluby, dzieic i cala reszta moze sobie jeszcze poczekac..kilka dobryc lat - dodala weoslo.Wstala i owinela sie tlyko akism kocem.No odprowadzi go do drzwi przeciez

[Amelia Jones]

Amelia wrocila po weekendzie do domu z Paryża. Rozpakowala sie wykapala i poszla spac.Jutro do pracy.

[Amelia Jones]

-Ach..nic tlyko bzykanie..a jak powiem ze nie ebdzie rano bzykania to co? - zasmiala sie Ami.Wiaodmo, że sama tez sobie tej przyjemnosci nie odmowi ale musiala sie z nim podraznic
-Ja tez ben..ja tez - i owszem..poszli spac bo juz srodek nocy.Na szczescie nikt jej nie wolal do zmkniecia pubu wiec spoko

[Octavia Blackburn]

-znam Cię i wiem że lubisz poranne bzykanie tak samo jak ja , ale jak nie będziesz miała ochoty to nic się nie stanie -powiedział i pocałował ją czule. Poszli spać rano wstał wziął prysznic i przyszedł do łóżka dobierając się do niej

[Amelia Jones]

-No wiem, wiem...lubie.Ale lubie sie tez podroczyc - zachichotała.Odwzajemniła pocałunek.
-Dobra..idziemy spac..dobranoc - i poszli spac

[Octavia Blackburn]

On tam już rano się do niej dobiera napisałam w poprzednim poście

[Amelia Jones]

A..przeoczyłam xD
-Ach..co za mila pobudka.. - zasmiala sie lekkko Amelia i spojrzała na niego.Pocalowala go namitnie na dzien dobry.
-Mozna miec z rana zyczenia? - zapytala figlarnie

[Octavia Blackburn]

-pewnie , że można mieć życzenia , a czego sobie życzysz ?-spytał po pocałunku i patrzył sobie na nią