Mieszkanie

Post 22 lut 2021, 21:02

https://www.dobrzemieszkaj.pl/cale_wnet ... 06314.html

Post 22 lut 2021, 21:05

Sophia przyjechała do mieszkania.. Potem miała się spotkać z laska która we wszystko ja wprowadzi.. A póki co otworzyła okno balkonowe.. I wyszła na balkon.. Było cudownie. Miała widok na całe miasto..

Post 28 lut 2021, 20:52

Nc nie dał jej wcesniej znac..wiec mial nadzieje, że o takiej porze, owiedzmy wczesny wieczór, bedzie w domu.Po drodz ekupil bukiet ładnych czerownych róż i w koncu znalazł sie pod jej drzwiami.ZAdzownil do drzwi czekajac.Torbe tma gdzies polozyl za sciana, a twarz zakryl kwaitkami xd

Post 28 lut 2021, 21:10

Nie spodziewała się nikogo o tej porze.. W szczególności że była w Paryżu.. Jakoś tak automatycznie otworzyła drzwi. W sumie potem się za to zbesztala bo mógł to być jakiś psychol.. Zobaczyła te kwiaty i uśmiechnęła się.. Choć myślała bardziej że to kurier niż Jake..
-Bonsoir.. - powiedziała. I ehhh. Odsłonił twarz.. Szczęka jej opadła..
-Jake? - uśmiechnęła się..
-Co ty tu...? - zapytała ale od razu zarzuciła mu ręce na szyję i pocałowała namiętnie..

Post 28 lut 2021, 21:25

-bonjour mademoiselle - powiedzial i eh..serio uciesyzła go jej reakcja.Odwzajmenil poclaunek abrdzo namitnie ale no..oderwal sie od niej w koncu.
-Dla Ciebie.. - dał jej kwiatki.
-I noo..surprise.. - zasmial sie.
-Moge wejsc? - bo nie ebdzie stal w progu.Siegnal po wlaizke.

Post 28 lut 2021, 21:48

- Dziękuję.. - powiedziała i wzięła kwiatki i odsunęła się żeby wszedł..
-Jasne że możesz. - powiedziała i jak już to zrobił to zamknęła za nim drzwi na siedem spustów..
-Co ty tu robisz? - zapytała miło i ehh. Stęskniła się. Serio. Pewnie już było kilak dni później. Już tu trochę była.

Post 01 mar 2021, 09:23

-No jak co? Mamy sobie co nieco do wyjaśnienia po ostatniej rozmowie.A ze nie dawalas znaku kiedy mam wpasc to wzialem sprawy w swoje rece i ejstem - powiedzial zdejmujac kurtke i buty.
-Wiesz, że dla mnie to zaden problem.Przyjechał prosto z lotniska..wiec no..potem spadam do hotelu..ale..zostane tutaj ile ebdziesz chciala.. - dodal

Post 01 mar 2021, 19:50

- Dobrze cie widzieć.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego.
-Choć nie byłam pewna tego czy chce się z tobą spotkać.. - powiedziała spokojnie i przygryzła wargę.
-Ale no cóż.. Skoro chcesz rozmawiać.. To.. Coś do picia? Jakies alko? Coś ciepłego?

Post 01 mar 2021, 19:55

-Wiem..zdaje sobie z tego sprawe.Wiec w kazdej cheili mozesz mnie wykopac - powiezial z lekkim usmiechem.
-Wtedy wroce nastepnego dnia.. tak w kółko az w koncu mnei nie wykopiesz - zasmial sie.
Poszli do slaonu i se klapnał na kanapie.-Obojetne..rto co ty - powiedzial.
-I wolalbym nie gadac a co innego robic ale noo..bede grzeczny..na razie - zasmial sie

Post 01 mar 2021, 20:01

Poszła im zrobić herbatkę i wróciła z kubkami do pokoju.. Spojrzała na niego. Podała mu jeden kubek a sama z drugim Usiadła na kanapie i wcisnęła mu stopy pod udo, no tak bokiem siadła, patrząc na niego.
-Nie wykopie cię skoro już cie wpuściłam.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego..
Uniosła brew do góry i zaśmiała się lekko..
-Nooo ja też.. Ale chyba wypada pogadać.. Żeby sobie wyjaśnić co nieco..

Post 01 mar 2021, 20:05

-Dzieki - usmiechnal sie biorac herbate.Napil sie lyczek i odstawil bo goraca.Polozyl sobie reke na jej kolanach a palcami mizial jej nózki.
-Wiesz..z moim szczesciem i tym jaki ze mnie palant to kto wie czy zaraz mnie nie wykopiwesz - zasmial sie.
-Ok..wiec..no..wtedtyy przed wyjazdem mowilem serio..tez cie kocham..i ze debl ze mnie za tamta reakcje i wgl - dodal.
-Po prostu..sam wiesz z w zyciu nie mialem panny..takiej noo..prawidziwej..wiesz..z zakochnaiem itp.I znajac mnie to noo..pewnie i tak wszystko spieprzez na calej lini..wiec nawet nie wiem czy mnie w zasadzie zechcesz.. - dodal

Post 01 mar 2021, 20:11

- Jest na to szansa.. Ale liczę że skoro przeleciałeś nad oceanem żeby że mną porozmawiać to jednak.. No nie będzie tak źle.. - zaśmiała się.
-Yhm.. Ok.. Przeprosiny przyjęte.. Chyba.. - powiedziała i spojrzała na niego.. Gniewała się wcześniej, potem jej serduszko zmiękło.
-Ale na przyszłość.. To nie odrzucaj mnie nagiej sprzed siebie.. Bo moje ego może tego nie znieść.. - powiedziała spokojnie.
-iii.. No.. Ja nie chce Cię zmieniać.. Lubię cię takiego jakim jesteś.. Wiem jaki jesteś.. - powiedziała. - co prawda może mi umknął maly szczegół ze sypiasz z moją szefowa.. Ale poza tym.. To nie chce niczego innego..

Post 01 mar 2021, 20:19

-Noo..pewnie jesli sie zamne w odpowiednim momencie to nie ebdzie - zasmial sie.
-Ach..to..przeproaszam.Sparalizowlao mnie i sma nie wiem..ale..juz nigdy wiecej spokojnie - zasmial sie.
-Eh..tak..wyszło nie fajnie.. - powiedzial.
-Wiec noo jak tma praca? Co wgl robimy?mam tu siedziec z toba czy jak?Tzn no w hotelu bede bo w koncu lepiej by twoja szefowa sie nie dowiedziala o mojej obecnosci ale noo jak ty to widzisz? - zapytał

Post 01 mar 2021, 22:31

Pokiwała tylko głową na jego słowa. Co jak ck wtedy się jej przykro zrobiło..
Uniosła brew do góry i spojrzała na niego..
-Czyli.. W zasadzie na czym stoimy? - zapytała i westchnęła.. Nie chciała go do niczego zmuszać..
-Na długo w ogóle przyleciałeś? - zapytała. Bo może na tydzień a potem wróci i będzie bzykać inne w TH.
-Praca ok.. - powiedziała. Co jak co to się jej podobało. Ale nie teraz był temat na pracę.. Tylko o nich mieli gadać..
-Myślisz że moglabym mieć przekichane? - zapytała.. Pokręciła głową..
-To jest głupie.. W ogóle nie powinno mnie tu być ani nie powinnam dla niej pracować.. - powiedziała i spojrzała na niego. Znow psychoza.. A wcześniej już jej nie miała.

Post 02 mar 2021, 09:33

-No nie wiem..chyba na tym, że jestes moja dziewczyna?Czy jednak nie? - zapyta.Bo moze mimo wszyskto sie zrazila i nie chciala juz tego.Wolala ukladwczesniejszy czy cos..
-Wiesz, że w TH nic mnie nie trzyma..ani praca ani kzola wiec przylecialem na tyle na ile zechce..sz - dodal z sumiechem.-Wracajac jednak chyba jeszcze podlece do rodziców..skoro juz jestem w Europie - no do madrytu rzut beretem

-Nie wiem..od tamtego dnia z nia nie gadalem.I nie zamierzam..nie sadzilem ze jest taka..eh..chiore to - westcynal.
-Wiesz..ja jej nigdy niczego nie obiecywałem..spotykalismy sie na sex i tyle..i tak..te niektore wyjazdy to wlasnie bylem z nia..ale kurde..nie bylo mowy o zadnej zazdrosci, zwiazku czy czymkolwiek wiec..nie wiem czmeu tak zaczela wydziwiac..ale coz.. - wzruszyl ramionami.
-mam to gdzies.. - dodal