[Amelia Jones]

-Hmm,..a skad ty to wiesz? - Ami uniosla brwi i sie szeorko usmiechneła xd
-O czyms mi nie mowilas? - zamachala brwiami.
nie no jasne..ale mowie tlyko z ejak cos to wies.z. nie odmawiaj-zamsiala sie.
No i co?Posiedzialy..pozwiedzaly cos ejszcze apotem wrocily do domu by sie syzkowac na wyjscie do klubu

[Justine Devoux]

Zaśmiała się..
-Kochana, w końcu byłam tu kilka dni nim przyjechał Jake.. - powiedziała i pomachała brwiami.
-No dobra, dobra... Pojadę.. Albo nie wiem, może oni przyjadą do nas.. Planowaliśmy chyba jakieś święta spędzić razem.. -powiedziała i pokiwała głową.
Wróciły do mieszkania, wyszykowały się i poszły na imprezke.

[Brooke Davis]

Spacerowaliśmy sobie uliczkami Paryża .
- i jak Paryż ?- spytał szli spacerkiem w stronę wieży bo tam mieli zjeść obiad. Adam zrobił już rezerwacje żeby nie było z tym problemu

[Emily Johnson]

-Jak na razie super.. -powiedziała podjarana i szła obok niego, ale normalnie takim skocznym krokiem, bo chłonęła z każdej strony to miejsce..
-Obiad będziemy jeść na wieży? Wow.. -powiedziała, bo serio. Była zachwycona xD

[Brooke Davis]

-tak będziemy jeść na górze obiad i podziwiać widoki -powiedział wesoło
-a później się zobaczy -powiedział i puścił jej oczko poszli na wieżę

[Emily Johnson]

Spacerowali więc sobie trzymając się za ręce i rozmawiali o głupotach, a Babi zachwycała się miastem..
-Musimy znaleźć jakąś fajną miejscówkę.. Bez ludzi.. - powiedziała z uśmiechem..

[Brooke Davis]

- w Paryżu będzie to trochę ciężkie do wykonania ale możemy spróbować- powiedział
- a co nie lubisz ludzi?- spytał i spojrzał na swoją piękną narzeczona

[Emily Johnson]

-Bardzo lubię ludzi.. Ale ciebie lubię najbardziej i mam zamiar się dobrać do ciebie. A w tym mi ludzie niepotrzebni.. - zaśmiała się.
No i sobie soacerowali.

[Brooke Davis]

-no to próbuj coś znaleźć -powiedział śmiejąc się
-chyba ktoś tu jeszcze nie został zaspokojony -złapał ją za tyłek i ją za niego ścisnął

[Emily Johnson]

Zaśmiała się..
-Kochanie, Ciebie wiecznie mi mało.. -powiedziała i pomachała brwiami..
-Więc wiesz.. Znajdę w końcu to miejsce.. -wyszczerzyła się.

[Brooke Davis]

- liczę na to że je znajdziesz kochanie bo już jestem napalony - powiedział i poprawił swoje spodenki w kroczu.
- lubię spędzać z tobą tak czas

[Emily Johnson]

Zaśmiała się i spojrzała na jego krocze żeby sprawdzić czy faktycznie.
-Ehhh. Zaraz pójdziemy.- powiedziała i wciągnęła go do jakiegoś budynku i klatka schodowa wyszli na jego dach..
Zaśmiała się.
-Bedzie ok?

[Brooke Davis]

-myślę , że będzie -powiedział i pocałował łapczywie jej usta
-widzę , że spodobało Cię się uprawianie seksu w miejscach publicznych -przypomniał sobie od razu sex w kinie

[Emily Johnson]

Zaśmiała sie..
- można tak powiedzieć.. -wyszczerzyla się do niego przyciągnęła go do siebie.. Pocałowała łapczywie jego usta i puściła mu oczko. Rozebrała się z majtek i rozpięta jego spodnie.

[Brooke Davis]

-to dobrze -powiedział i pocałował jej usta. Złapał ją za tyłek pod kiecką.
-cholernie mnie kręcisz mała -powiedział uniósł ją w górę. Oparł ją o komin/ścianę i wszedł w nią swoim sztywnym kutasem. Zaczął ją ostro posuwać głośno oddychał czuł jak jest mu zajebiście