[Brooke Davis]

Posuwał ją ostro jeszcze dłuższą chwilę , aż oboje szczytowali.
-o fuck! idealnie -powiedział pocałował jej usta łapczywie zsunął opaskę z jej oczu
-jak było ?-spytał jej ręce nadal były uwiązane.
-masz jeszcze siłę?-spytał z cwanym uśmieszkiem

[Magnolia Plumier]

Doszła intensywnie bo jednak te ograniczenie widzenia ja nakręciło..
-Ahhh, bosko, Panie profesorze..- powiedziała śmiejąc się.. Odwzajemniła jego pocałunek.
-Chyba już nie...- powiedziała śmiejąc się...
-Ale.jak chcesz to zostanę do rana... - dodała przygryzając wargę..

[Brooke Davis]

-pewnie możesz zostać na noc -powiedział i po chwili uwolnił jej ręce
-boska jesteś -puścił jej oczko
-prysznic ?-spytał kiedy wstał z łóżka

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się słodko.
-Obudze Cię odpowiednio.. - puściła mu oczko.
-Ty tez.. - powiedziała z uśmiechem.
-Tak, tak, trochę ochłody się przyda.. - powiedziała I poszła z nim do łazienki.

[Brooke Davis]

Wzięli wspólny prysznic pieszcząc swoje ciała całując się. Po czym poszli do sypialni i położyli się spać by wypocząć.

[Magnolia Plumier]

Szybko zasnęła.. A rano obudziła się dość późno, jednak nadal przed nim, poszła do łazienki, ogarnęła się nieco, uczesała włosy, pooglądała sobie co tam trzyma, a potem wróciła do jego sypialni, uśmiechnęła się, po czym zanurkowała pod pościel i zaczęła delikatnie piescic jego chuja ustami i językiem.

[Brooke Davis]

Poczuł jak robi mu dobrze ustami.
-dzień dobry Diablico -powiedział po czym uniósł pościel i spojrzał na nią jak trzymała jego chuja w ustach
-dobrze Ci z nim , masz idealne usta -powiedział po czym poddał się jej pieszczotą wiedział , że nie wiele mu było trzeba żeby być pełnych rozmiarów i gotowy do porannych igraszek z Carlą.

[Magnolia Plumier]

Oj tak, zdecydowanie była do tego stworzona.. Lubiła to robić i umiała zawodowo. Pieściła zatem intensywnie już jego chuja i czuła jak rośnie w jej ustach. W końcu oderwała się na chwilę od niego i uśmiechnęła się.
-Dzień dobry, Panie profesorze..- puściła mu oczko i podsunęła się żeby go pocałować.. przejechała piersiami po jego torsie i dłonią dalej pracowała nad jego chujem.

[Brooke Davis]

-dzień dobry -powiedział i odwzajemnił jej pocałunek
-podoba mi się taki poranek -powiedział wsunął w nią swoje palce.
-boska jesteś -polizał jej piersi szyję
-wskakuj bo mam cholerną ochotę patrzeć jak mnie ujeżdżasz -powiedział napalony na nią. Wyciągnął z niej palce i oblizał je patrząc na nią z pożądaniem

[Magnolia Plumier]

Sama też oblizała jeszcze te jego palce, po czym pocałowała jego usta namiętnie, nabijając się na niego swoją mokrą i gorącą cipką.. Jęknęła cichutko, po czym zaczęła się na nim powoli poruszać. Z każdym pchnięciem jednak wsuwała go w siebie głębiej, aż cały się zmieścił..
-Oooch yes. I love it.. - mruknęła pod nosem. Oparła sobie dłonie na jego klacie i poruszała się intensywnie.

[Brooke Davis]

Jej zachowanie strasznie go kręciło. Poczuł jak nabija się na niego.
-o tak bosko-westchnął czując jej gorącą cipkę.
-jesteś nieziemska -patrzył na nią z pożądaniem idealnie wyglądała tak nabijają się na jego kutasa

[Magnolia Plumier]

Była dobra w te klocki, umiała idealnie zadowolić siebie i swojego partnera nporuszala się na nim intensywnie, zmieniając tempo i kąt.. Pojękiwała coraz głośniej. Złapała w dłonie swoje cycki i ściskała je, drażniła swoje sutki.

[Brooke Davis]

-o tak pięknie Carla -powiedział totalnie na nią napalony. Pocałował jej usta po czym zwalił ją z siebie położył ją na brzuchu klepnął ją w tyłek , żeby go wypięła i wszedł w nią od tyłu zaczął ostro ją posuwać, chciał jej więcej i więcej

[Magnolia Plumier]

Ooo tak, Uwielbiała zmianę pozycji, jęknęła głośno gdy w nią wszedł od tyłu.
-Ooo tak, rznij mnie mocno..- wydyszała głośno nakręcona..
-Rznij mnie, ahhh, tak! - krzyczała.

[Brooke Davis]

On się jeszcze bardziej nakręcił kiedy ona tak krzyczała
-krzycz!-warknął na nią kręciło go to strasznie nie zwalniał strzelał jej klapsy i mocno brał ją od tyłu. Złapał mocno za jej piersi i miętosił je zanurzał się w jej mokrym wnętrzu, był brutalniejszy